Świat spragniony jest dobra, piękna i pokoju. Szuka po omacku miłości, jednak trudno ją znależć po za Bogiem, który jest Miłością. Na ten czas Świąt Bożego Narodzenia, kiedy to "Dziewica wydaje na świat Wszechmocnego", kiedy to Jezus Chrystus rodzi sie dla nas, życzymy wiele radości i pokoju.
Błogoslawieństwa od Bożej Dzieciny. Obfitości dobra i łaski od Króla narodów. Radosnych Świąt.
Z pozdrowieniami Marek Sokołowski
Dom Pomocy w Łaziskach jest domem dla 80 starszych lub schorowanych osób. W tym samym budynku od grudnia 2013 roku, funkcjonuje także Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza dla dzieci i młodzieży w tudnej sytuacji życiowej. W tym roku więć już po raz czwarty, przy stole wigilijnym obok pensjonariuszy Domu Kombatanta, zasiedli młodzi wychowankowie, którzy te Święta z różnych przyczyn spędzą w Placówce.
W świętowanie wigilijne tradycyjnie włączają się pracownicy i goście. W tym roku dzieci i osoby starsze, spędzające święta w Łaziskach, odwiedzili przedstawiciele organu prowadzącego: starosta Wlodzimierz Górlicki, przewodniczaca Rady Powiatu Aneta Gołosz, zastępca dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodziniewójt Julian Włodarczyk. Gospodarz Gminy Orońsko wójt Henryk Nosowski oraz radni powiatowi Sławomier Nojek i Robert Górlicki.
Mieszkańców Domu i gości powitał dyr. Andrzej Mularczyk. Słowo Boże odczytał i opłatki pobłogosławił kapelan Domu ks. kan. Adam Stanisław Kuc, proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela i św. Stanisława Kostki w Mniszku. Ksiądz Adam przekazał wszystkim życzenia świąteczne, sam otrzymał kwiaty i życzenia od dyrekcji i podopiecznych z okazji swoich Imienin. Życzenia w imieniu władz powiatowych przekazali Starosta i Przewodnicząca Rady Powiatu oraz Wójt Gminy Orońsko. Były także życzenia od dyrektora DPS A. Mularczyka, Barbary Siary dyrektora POW w Łaziskach.
Rozlewisko Szabasówki zwane Młynem w m. Chałupki Łaziskie w powiecie szydłowieckim. W 2012 - 2013 roku wykonano przebudowę tego zbiornika retencyjnego. Wykonawcą zadania były Lasy Państwowe, do których należy ten staw. Odmulono dno i powiększono czaszę zbiornika do 6,00 h. lustra wody. Piękne miejsce, znane przede wszystkim wędkarzom. Tereny wokół są otoczone bardzo malowniczą, urzekającą przyrodą.
Latem to miejsce jest ostoją różnych gatunki ptaków, szukających tu pożywienia. Teraz nadal spotkać tu można łabędzie. Dzikie i pełne uroku miejsce.
W tutejszym młynie w latach II wojny światowej swoją bazę mieli żołnierze Armii Krajowej Podobwodu Wanda z Wolanowa i I Patrolu Dywersyjnego ppor. Roberta, którego oddział miał swoje opracie także na terenie miejscowoci Ciepła i Wysoka. Przypomina o tych bohaterskich żołnierzach, kamienny obelisk ustawiony przez towarzyszy broni w 1993 roku.
Wiekowa kapliczka w Łaziskach w gminie Orońsko, datowana na 3 maja 1791 roku, nie wzbudza niczyjego zainteresowania a szkoda bo powstaniem swym przywołuje wielką datę w dziejach ojczystych. Oto bowiem przed 225 laty w Warszawie, w tym historycznym dniu zaprzysiężona została Konstytucja 3-Maja.
Aktem tym uruchomiono proces naprawy i przekształcania kraju w sprawny organizm. Wydarzenie to odbiło się szerokim echem w Europie. Polska otoczona przez absolutystyczne monarchie, wydające wtedy 2/3 dochodów na swoje armie, niestety szybko stała się celem ich kolejnego przeciwdziałania. Dporowadziło to w 1792 roku do kolejnego rozbioru Polski. Idee tej wolnościowej Konstytucji, w zamiarze której była także naprawa gospodarcza Polski, powołanie narodowego banku i emisja papierowego pieniądza, były inspiracją dla Polaków przez lata rozbiorów i upadku.
Powracając do zabytkowej kapliczki, trzeba skonstatować, że mamy prawdziwy skarb materialnej kultury religijnej i narodowej, umiejscowiony przy drodze Łaziska –Mniszek. Pamiętający wielkie wydarzenie w historii Polski. Szkoda, że ten pomnik jest tak mało znany, zaniedbany i nie reklamowany. A jest się czym szczycić!
Za sprawą Stowarzyszenia Wspólnota Ziemi Szydłowieckiej, od 15 lat 6 grudnia - Rynek Wielki nabiera szczególnego charakteru. Oto bowiem za sprawą dorosłych prezentami i zainteresowaniem obdarzani są najmłodsi mieszkańcy gminy Szydłowiec. W tym roku paczki otrzymało 208 dzieci.
Od dwóch lat o zbliżonym charakterze imprezę ogranizuje Stowarzyszenie Porozumienie Samorządowo-Gospodarcze. W tym roku impreza "Mikołajkowa" PSG odbyła się 4 grudnia, były zabawy i słodycze.
Podobnych incjatyw jest pewnie w Szydłowcu dużo więcej (choćby działania radnego powiatowego Sławomira Nojka), ale to te opisywane, za sprawą poprzednich i obecnych samorządowców, mają taki wielkorynkowy, ratuszowy charakter.
W imprezę z 4 grudnia zaangażowany był choćby burmistrz Artur Ludew i starosta Włodzimierz Górlicki. Wspólnota Ziemi Szydłowieckiej, z kolei przez wiele lat mocno wspierana była przez byłego burmistrza Andrzeja Jarzyńskiego.
Obchody Narodowego Święta Niepodległości, w tym roku zainaugurowane były w Świętyni Opatrzności Bożej. Pierwszej mszy św. sprawowanej we wnętrzu świątyni przewodniczył Prymas Polski, abp Wojciech Polak, a homilię wygłosił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. W uroczystości, która rozpoczęła się o godz. 9.00, wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, z prezydentem Andrzejem Dudą, marszałkami Sejmu i Senatu oraz premier Beatą Szydło na czele.
Obecni byli także przedstawiciele władz samorządowych, wojewódzkich i miasta stołecznego, na czele z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz oraz darczyńcy. Eucharystię koncelebrowali nuncjusz apostolski w Polsce, abp Salvatore Penacchio, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, oraz licznie obecni biskupi i kapłani.
Przed rozpoczęciem mszy św. prezydent Andrzej Duda udał się do Panteonu Wielkich Polaków, gdzie złożył wieniec przy grobie ostatniego prezydenta RP na Uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego. Procesji wejścia towarzyszył śpiew Bogurodzicy. Uroczyście odśpiewano także hymn państwowy. Po homilii metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz odmówił akt dziękczynienia i zawierzenia Opatrzności Bożej. Na zakończenie pierwszej msza św. odprawionej w Świątyni Opatrzności Bożej została odśpiewana pieśń "Boże, coś Polskę".
Otwarcie Świątyni Opatrzności Bożej dla wiernych ma miejsce dokładnie 225 po złożeniu przez Sejm Czteroletni obietnicy jej budowy. Jej wzniesienie uchwalili w 1791 r. posłowie Sejmu Czteroletniego, jako wotum wdzięczności za Konstytucję 3 Maja, jednak budowa nie była możliwa, ze względu na rozbiory Polski, II wojnę światową, a następnie brak zgody ze strony władz komunistycznych. W 1989 r. ówczesny Prymas Polski kard. Józef Glemp powrócił do idei budowy świątyni. W 1991 r., z okazji 200-lecia Konstytucji 3 Maja Komisja Konstytucyjna Senatu RP potwierdziła aktualność ślubu Sejmu Czteroletniego, a w 1998 r. Sejm RP wydał uchwałę, w której wyraził uznanie dla inicjatywy wypełnienia ślubów sprzed lat i budowy świątyni, którą nazwał "symbolem wdzięczności Narodu za odzyskanie wolności w 1989 r., 20 lat pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II, Jubileusz 2000 lat Chrześcijaństwa." Kamień węgielny pod budowę Świątyni Opatrzności Bożej wmurowano w maju 2002 r., a prace budowlane rozpoczęły się w lutym 2003 r.
Senat RP podjął 4 listopada 2016 r. uchwałę o ustanowieniu roku 2017 Rokiem Koronacji Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Korony Polskiej w 300. rocznicę tego wydarzenia. Ojcowie paulini zaproponowali z okazji jubileuszu duchową inicjatywę, jaką jest ukoronowanie Maryi już nie złotymi koronami, ale ewangelicznym życiem.
Mamy możliwość na Jasną Górę przekazać swojego zdjęcia z wypisanym na odwrocie duchowym darem dla Maryi. Zdjęcia można też przesyłać za pośrednictwem redakcji „Niedzieli”.
W odpowiedzi paulini umożliwiają „złapanie lepszego kontaktu z Maryją”– wyślą wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej i udostępnią aplikację na smartfon, przez którą można otrzymywać codziennie maryjną myśl.
Żywe i sztuczne kwiaty, wieńce, różnorodne znicze dekorują dziś groby. Licznie gromadziliśmy się w kościołach i na cmentarzach, aby dać wyraz łączności z tymi, którzy odeszli do wieczności. Tradycyjnie po zakończeniu w szydłowieckiej farze Mszy św. o godz. 12. Kapłani i wierni w procesji udali się na cmentarz, aby modlić się za dusze zmarłych polecanych przez bliskich w wypominkach. Zwyczajem lat poprzednich przy trzech bramach szydłowieckiej nekropolii, wolontariusze Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Szydłowca, zbierali do puszek datki, na renowację zabytkowych nagrobków cmentarza przy ul. Kamiennej. Kwestowali szydłowieccy samorządowcy i inne osoby, aktywne na różnych forach społecznej działalności.
Uroczystość Wszystkich Świętych pokazuje że niebo jest dla świętych nagrodą i uwiecznieniem wszelkich trudów poniesionych w ciągu życia. Kościół 1 listopada czci tych wszystkich ludzi, którzy osiągnęli wieczny cel - zbawienie. Twałe i wieczne szczęście z obdarowania Bogiem. Święci to przyjaciele Boga, cieszący się Jego chwałą.
W polskiej kulturze dzień ten ma wymiar zadumy, refleksji nad przemijaniem i cichej radości z nadziei osiągnięcia najwyższego dobra a także modlitwy za tych, którzy zakończyli ziemską wędrówkę. Rodzinny charakter uroczystości podkreślają odwiedziny grobów bliskich osób oraz spotkania z tymi, z którymi tworzymy wspólnotę związaną więzami pokrewieństwa, kultury i wiary zakorzenionej w przebaczającej miłości Chrystusa Zbawcy. Być człowiekiem to żyć z innymi ludźmi, tworzyć wspólnotę, czyli współdzielić życie. Tak jest i ze wspólnotą zbawionych, oni radują się w niebie, a my będąc dla siebie nawzajem braćmi, tworzymy z nimi większą wspólnotę Kościoła, w tajemnicy Świętych Obcowania.
W Pałacu Henryka Sienkiewicza 7 października, 2014 roku, odbyła się pierwsza w 70 letniej historii Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. H. Sienkiewicza w Szydłowcu, „pozaszkolne” ślubowanie uczniów klas pierwszych. Nikt nie przypuszczał, że ten zapoczątkowany wtedy motywowany sienkiewiczowskim dziedzictwem szkoły zwyczaj, w 2016 roku zostanie tak niezgodnie z intencjami odebrany. A to za sprawą regulaminowego uniesienia rąk do wysokości oczu, w kierunku symbolu szkoły, to jest jej sztandaru, akurat pełna dłonią, co miałoby być "nazistowskim pozdrowieniem". Świat teraz stanął na głowie i chce aby mu brawa bili!
W tym roku bowiem podobnie jak przed dwoma laty i przed rokiem, w Oblęgorku odbyła się o wielkiej wartości o patriotycznych konotacjach, szkolna uroczystość ślubowania. W czasie uroczystości o znaczeniu tego symbolicznego przyjęcia pierwszoklasistów w poczet uczniów szydłowieckiego „Sienkiewicza”, mówił dyrektor Karol Kopycki.
W trakcie pobytu w Oblęgorku uczniowie zwiedzili także Muzeum H. Sienkiewicza. Noblisty, który pisał ku "ku pokrzepieniu serc rodaków", a którego wkład w odrodzenie ducha narodu, w czasach zaborów był gigantyczny.
Integracyjne ognisko uczniów i nauczycieli wychowawców klas pierwszych, dopełniło odwiedziny w domu Patrona Szkoły. Te oblęgorskie ślubowania są dobrze przyjmowane przez młodzież. Szkoda że tegoroczne, zupełnie opacznie od intencji nauczycieli i pedagogów będą kojarzone, z "nazistowskimi gestami". A to za sprawą pewnego protestu, który był, ale go według sprostowania nie było. Rozdmuchane na całą Polskę, za przyczyną mediów szukających sensacji. Asumpt sprawie dało pewne powiatowe zdjęcie, które tak błędnie zinterpretowano.
W naszym powiecie jest miejsce najwyższe na Mazowszu, mowa oczywiście o górze Altana. To góra bardziej z nazwy niż z faktycznego z rzeczywistej jej wysokości, ale mimo to powinniśmy szczycić się najwyższym na Mazowszu wzniesieniem terenu. Zalesiony, kopulasty wierzchołek Altany, zwieńczony metalową przeciwpożarową wieżą obserwacyjną, widoczny jest w paśmie wzniesień okalających od południowego zachodu nasze miasto. Garb Gielniowski, zbudowany jest z piaskowców białych, iłów szarych oraz utworów polodowcowych. Zajmuje on obszar ok. 515 km2. Najwyższym wzniesieniem Garbu Gielniowskiego, a zarazem woj. mazowieckiego jest właśnie Góra Altana, licząca 408 m n.p.m.
Na szczyt Altany prowadzą drogi z Huciska i Ciechostowic. Wierzchołek jest płaski i rozległy. Od przystanku w Hucisku, droga wznosi się tylko 6o metrów na odcinku o długości około jednego kilometra. Stąd bez trudu można w ciągu 10 minut dojść na zalesiony szczyt. Nieco dłuższa jest droga za znakami zielonymi szlaku turystycznego i szlaku rowerowego z Ciechostowic. Na szczycie ustawiona jest tablica informacyjna z logiem województwa świętokrzyskiego. Stoi tu stół z ławkami i kosz na śmieci, często zapełniony. Nigdzie nie znajdzie się śladów „promocji” powiatu szydłowieckiego, czy Gminy Szydłowiec albo Mazowsza. W najwyższym punkcie góry wznosi się wzmiankowana, dostrzegalnia przeciwpożarowa, wysoka na 34 m. Wstęp na wieżę jest zabroniony. Roztaczają się z niej fantastyczne widoki, które oglądają dyżurujący tu pracownicy ALP.
Altana położona jest na pograniczu południowego Mazowsza, około 1,5 od granicy województwa świętokrzyskiego, w dużym kompleksie leśnym. Na stronach internetowych Szydłowca, czy Powiatu Szydłowieckiego, Góra jest widocznie zaniedbana. Jedyną wzmianka o tej turystycznej atrakcji, jest zdanie zawarte w opisie tras rowerowych powiatu szydłowieckiego. Opisu szlaków pieszych, niestety brakuje. Na samej zaś Altanie brak jakiekolwiek informacji o jej położeniu na terenie gminy Szydłowiec, powiatu szydłowieckiego i województwa mazowieckiego. Pobliskie Hucisko jest częścią szydłowieckiej parafii św. Zygmunta, można rzec więc że to najwyższa góra parafii św. Zygmunta.
Dziekan szydłowiecki ks. kan. Adam Radzimirski 8 września w 77 rocznicę śmiertelnego boju, celebrował Mszę świętą za żołnierzy walczących w obronie Ojczyzny w Bitwie pod Barakiem. W obronie polskiej ziemi stanęli wtedy do boju żołnierze z 36 Dywizji Piechoty, zmobilizowanej z żołnierzy KOP i Wojska Polskiego, do których w trakcie szlaku bojowego dywizji dołączyli żołnierze innych jednostek, w tym bateria artylerii z 7 PAL.
Delegacja Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych, kultywującego pamięć o żołnierzach KOP i Straży Granicznej II RP, wraz z ks. kmdr. ppor. Ryszardem Preuusem, kombatantami z Szydłowca i z panią prezes szydłowieckiego kola ŚZŻAK Zofią Pawlak, złożyła wiązankę kwiatów pod tablicą pamiątkową 36 DP, wmurowaną w ściany szydłowieckiej fary. W czasie kazania ks. A. Radzimirski przypomniał że w dniu, w którym Kościół obchodzi Święto Narodzenia Matki Bożej, w imię obrony wiary i Ojczyzny polegli żołnierze, którzy stanęli w jej obronie.
Ksiądz kanonik Radzimirski, przytoczył zapiski z września 1939 roku swego poprzednika na urzędzie proboszcza szydłowieckiej parafii ks. Jana Węglickiego. Opisuje on sytuację w Szydłowcu, w pierwszych dniach wojny. Widać było grupki rozdyskutowanych ludzi, ulice zapełniały cofające się oddziały wojska. „Żołnierze niesłychanie przemęczeni, oficerowie widać przepracowani. ale duch był mocny. Tylko- wyjątki widać było załamanych i zaczęli pojawiać się dezerterzy, szczególnie pochodzenia ukraińskiego i pochodzący z terenów wschodnich”. W dniu Bitwy pod Brakiem 8 września, kule armatnie przelatywały nad miastem i rozrywały się w bliskiej okolicy. Słychać było granie karabinów ręcznych i maszynowych, a mieszkańcy kryli się przez większość dnia, w piwnicach domów. Budynki trzęsły się od huku dział. Odczuwało się niebezpieczeństwo śmierci i jakąś duchową depresje, ból i przygnębienie, wobec rzeczywistości utraty wolnej Ojczyzny.
Przed 77 laty atak Niemiec na Polskę, dał początek II wojnie światowej. O godzinie 4.45 niemiecki pancernik szkolny „Schleswig-Holstein” rozpoczął ostrzał Westerplatte, Wojskowej Składnicy Tranzytowej na terenie Wolnego Miasta Gdańska, bronionej przez załogę (około 200 żołnierzy) pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego i kpt. Franciszka Dąbrowskiego. Przez 7 dni załoga bohatersko odpierała powtarzające się ataki niemieckie z morza, ziemi i powietrza, stając się symbolem polskiego oporu.
Z kolei na południu Polski, takim symbolem stała się Węgierska Górka, broniona przez 1500 żołnierzy, sformowany głównie z formacji KOP-Batalion Berezwecz. Na utworzony tutaj rygiel obronny, uderzyła licząca 17 700 żołnierzy Monachijska Dywizja Wermachtu. Zaciekła i zdecydowana obrona rygla Węgierskiej Górki, w dniach od 1 do 3 września, zdecydowała o nazwaniu jej Westerplatte Południa. Walki w tych pamiętnych dniach trwały w Polsce, w bardzo wielu miejscach.
Na Ziemi Szydłowieckiej 8 września 1939 roku, w Bitwie pod Barakiem, poległo 129 polskich żołnierzy z 36 rezerwowej dywizji piechoty. Tegoroczne obchody 77 rocznicy Bitwy pod Barakiem, odbędą się 8 września nieco nietypowo, bo bez przemarszu z Placu Marii Konopnickiej do kościoła farnego, gdzie celebrowana corocznie jest Msza święta w intencji obrońców Ojczyzny, także na Baraku, nie będzie uroczystości ze względu na budowę S-7. Organizatorzy zaplanowali uroczystość patriotyczną tylko na terenie Zespołu Szkół im. KOP.
W kościele p.w. Miłosierdzia Bożego w Budkach, Gmina Chlewiska ks. proboszcz Wiktor Bąka odprawił dziś mszę świętę, w intencji żołnierzy Armii Krajowej z oddziału „Marii” ppor. Ignacego Pisarskiego i oddziału „Huragana” por. Kazimierza Aleksandrowicza. Po mszy świętej uczestnicy uroczystości udali się pod pomnik na leśnej polanie pod Huciskiem. Zofia Pawlak prezes Koła w Szydłowcu ŚZŻAK, przypomniła historię bitwy i miejsca pochówku poległych żołnierzy.
Delegacje kombatantów, samorządowców oraz przedstawiciele miejscowości Ciechostowice i Budki - złożyli wiązanki białoczerwonych kwiatów.
W uroczystości wzięły udział poczty sztandarowe AK Z Radomia, Kozienic, Skaryszewa, Iłży i Szydłowca oraz poczty sztandarowe Powiatu Szydłowieckiego, Gminy Szydłowiec i Zespołu Szkół w Majdowie.
Z historii. Przed 72 laty w nocy z 26/27 i w dzień 27 sierpnia 1944, żołnierze Armii Krajowej stoczyli w ramach Akcji „Burza”, ciężki bój z okupacyjnymi wojskami niemieckimi złożonymi głównie z żołnierzy ukraińskich tak zwanych "własowców".
W walce poległo 7 partyzantów AK z ubezpieczenia kompanii ppor. Ignacego Pisarskiego pseud. „Maria”. Mieszkańcy Huciska pochowali poległych w miejscu walki. Do dziś w tej leśnej mogile spoczywają prochy 3 żołnierzy. Odsłonięcie pomnika odbyło sie 20 września 1987 roku.
Niebezpieczny zakręt na drodze powiatowej pomiędzy Hutą a Antoniowem jest obecnie przebudowywany. Na zlecenie Powiatu Szydłowieckiego prace wykonuje firma Budromost.
W opinii dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych Marka Ruszczyka, modernizacja 250 metrowego odcinka drogi poprawi bezpieczeństwo użytkowników. Jezdnia będzie poszerzona z 5 do 5,5 metra oraz położone będą dwie warstwy nowego asfaltu.
Do naprawy głównej pozostaje wciąż ponad 1,5 kilometrowy odcinek drogi w Antoniowie. Droga łączy powiat szydłowiecki z powiatem koneckim i jest dość intensywnie użytkowana.
Po stronie powiatu koneckiego do naprawy pozostaje wciąż około 6 kilometrowy odcinek pomiędzy Antoniowem a Niekłaniem.
W minionych latach zarówno po stronie powiatu szydłowieckiego jak i koneckiego zmodernizowano znaczne odcinki tej drogi.
Pang i Betty są małżeństwem podróżników z Hong Kongu. Rozpoczęli swoją niecodzienna przygodę od pieszej wędrówki w 2014 roku, po Chinach, Wietnamie i Kambodży. Szybko uświadomili sobie, że chodzenie jest za wolnym sposobem zwiedzania świata, załadowali więc swoje rowery i opuścili dom ponownie.
Podróżowali wtedy przez 6 miesięcy po Japonii. Teraz Pang i Betty są w trakcie 19-sto miesięcznej podróży po Europie. Rozpoczęli ją we Frankfurcie, przejechali przez Niemcy, Czechy. Następnie udali się do Polski. W drodze ze stolicy naszgo kraju do Krakowa zatrzymali się w Szydłowcu. Tutaj skorzystali z gościny u jednej z rodzin, przy okazji mogli poznać i zwiedzić nasze miasto. Szydłowiec zrobił na nich bardzo dobre wrażenie.
Podobał im się Rynek Wielki, Zamek i szczególnie Góra Trzech Krzyży z widokiem na nocne miasto, Drogę Mleczną i spadającą gwiazdę.
Poruszaliśmy problem z jakim borykali się pracownicy szydłowieckich firm zlokalizowanych po wschodniej obwodnicy S-7 ul Kolejowej. Problem ten znalazł miejsce na łamach Tygodnika Szydłowieckiego, w jego dzisiejszym (17.08.2016) numerze.
Skrzyżowanie ulicy Kolejowej i obwodnicy Szydłowca, to obecnie plac budowy wiaduktu i mającej przebiegać tu w zagłębieniu ekspresowej S-7. Po zmianie organizacji ruchu, zlikwidowano tu przejście dla pieszych, a dla samochodów wyznaczono około 1,5 km objazd. Jednak dziś wieczorem była już wytyczona nowa droga dla pieszych omijająca odcinek przy budowanym wiadukcie.
Obejście to liczy obecnie około 250 metrów, a nie jak przed jego wytyczeniem ponad półtora kilometra.
Rzec można że apel największych szydłowieckich firm został wysłuchany, a dotyczył on niebagatelnej sprawy bo bezpieczeństwa pieszych, pracowników i mieszkańców tej wschodniej części miasta i gminy, zmuszonych korzystać z niebezpiecznych skrótów.
W czasie uroczystej Mszy świętej celebrowanej 15 sierpnia, w Uroczystość Wniebowzięcia NMP, przez ks. kan. Adama Radzimirskiego, modlono się o pomyślność dla Ojczyzny i błogosławieństwo Boże dla niej. Polecano także Bogu Wojsko Polskie, w dniu żołnierskiego święta oraz rolników czczących zwyczajowo, w tym dniu, Matkę Boską Zielną.
Po przemarszu uczestników pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, ks. Krzysztof Nowosielski odmówił modlitwę za obrońców i żołnierzy walczących o jej niepodległość, szczególnie w 1920 roku podczas Bitwy Warszawskiej. Burmistrz Artur Ludew odczytał przygotowaną notkę historyczną. Głos zabrali także poseł Leszek Ruszczyk i kierownik delegatury UW Krzysztof Murawski. Następnie delegacje, w asyście strzelców Związku Strzeleckiego, złożyły kwiaty przy Pomniku Marszałka Polski.
Patriotyczne, miejskie obchody "Cudu nad Wisłą", zakończył koncert utworów wojskowych, w wykonaniu Miejskiej Orkiestry Dętej, pod batutą kapelmistrza Henryka Kapturskiego.
Na Jasną Górę z okazji uroczystości Wniebowzięcia NMP w 52 pielgrzymkach pieszych przyszło około 65 tysięcy pątników. Na rowerach przyjechało 104 grupy cyklistów. Pątnicy rozważali w drodze słowa papieża Franciszka o miłosierdziu. Prosili też o nowy zapał ewangelizacyjny i o pokój na świecie.
W uroczystość Wniebowzięcia we mszy świętej na wałach jasnogórskich wzięło udział około sto tysięcy wiernych. Mszy przewodniczył metropolita częstochowski ks. abp Wacław Depo. Tegoroczny odpust maryjny był w jasnogórskim sanktuarium dziękczynieniem za Światowe Dni Młodzieży i chrzest Polski.
W kazaniu abp Depo mówił "Polska jest darem, dla którego warto podjąć spór o zwycięstwo prawdy i o przyszłość”. Przypomniał że w Polsce od jej chrztu "Chrześcijaństwo i polskość idą w parze”. Zauważył też, że trwający w różnych wymiarach spór o prawdę historyczną jest walką o przyszłość ojczystego domu. „Polska jest darem Boga, ojczystego domu, kultury, wiary i języka. Dlatego warto i trzeba o nią się spierać. Ale tu nie chodzi o kłótnię i pokonanie przeciwnika, chodzi przede wszystkim o zwycięstwo prawdy i o przyszłość ojczyzny” – mówił abp Depo.
Firmy zlokalizowane we wschodniej części Szydłowca i gminy, protestują w związku z utrudnieniami w dojściu do ich przedsiębiorstw. Skrzyżowanie ulicy Kolejowej i obwodnicy Szydłowca, to obecnie plac budowy wiaduktu i drogi ekspresowej S 7. Ostatnio zmieniła się tutaj organizacja ruchu i zlikwidowano przejście dla pieszych, dla samochodów wyznaczono 1,5 km objazd. Praktycznie tę samą drogą powinni przebyć piesi.
W piśmie do Burmistrza Artura Ludwa, przedsiębiorcy apelują o utworzenie bezpiecznego przejścia na poziomie ul. Kolejowej. Wykonawca drogi przy reorganizacji objazdu, zlikwidował bowiem funkcjonujący dotychczas trakt pieszy, bez zapewnienia możliwości przejścia na droga stronę drogi. Innym postulowanym rozwiązaniem, gdyby wznowienie ruchu pieszego nie było możliwe, byłby przewóz osób, na drugą stronę budowy. Obecnie bowiem droga piesza wydłużyła się w tym miejscu o ok. 1,5 km. Protest podpisali przedstawiciele 7 największych firm mających siedziby lub zakłady produkcyjne we wschodniej części miasta i w jego pobliżu.
Sprawa dotyczy także mieszkańców tej części miasta.
W tej szkole wakacje trwają od kilku lat. W czerwcu 2012 roku zadzwonił tutaj ostatni raz szkolny dzwonek. Od likwidacji Publicznej Szkoły Podstawowej w Wysocku mija 4 lata. Niszczeje budynek, plac szkolny nie integruje młodych mieszkańców. Ciszą spowite są szkolne korytarze, w salach zaś zamiast dzieci pająki snują swe pajęczyny. Niewielkie boisko, z uszkodzoną bramką, grożącą wypadkiem, zmagazynowane przed wbudowaniem słupy energetyczne i suszące się siano, to jedyne ślady użytkowania tego obiektu .
Radni Rady Miejskiej w Szydłowcu podejmując w 2012 roku, uchwałę o likwidacji szkoły podstawowej w Wysocku. Zdecydowali tak pomimo tego, że wcześniej skierowali tam pieniądze na nowe boisko, wymianę okien, a sam budynek wówczas wewnątrz był całkiem dobrze wyposażony.
Argumentowano, a jakże że do szkoły trzeba dopłacać. No cóż do dróg trzeba dopłacać, bo nie są dochodowe, do utrzymania rady miejskiej i samego urzędu, też trzeba dopłacać. Tych jednak instytucji wtedy nie zlikwidowano!.
Trwa budowa szydłowieckiego 22 kilometrowego odcinka trasy S-7, od Krogulczy w gminie Orońsko do Baraku i granicy Mazowsza, i Świętokrzyskiego. Najbardziej widoczna dla postronnych osób jest budowa ekspresowej obwodnicy Szydłowca do granicy województwa. Tutaj bowiem droga idzie starym śladem i z konieczności ruch kierowany jest odcinkowo bajpasami. W rejonie Baraku, na ukończeniu jest potężne przejście dla zwierząt, które mają zapewnić jej swobodną migrację, przez ten korytarz ekologiczny.
Ten drogowy wiadukt, oraz podobne na innych odcinkach, umożliwią bytowanie gatunków i osobników, których siedliska (areały osobnicze) przecina budowana droga. Zwierzęta będą miały możliwość swobodnego korzystania z całego obszaru lasu, podzielonego przez drogę. Da to szczególnie możliwość wędrówki osobnikom przemieszczającym się na duże odległości, co jest bardzo ważne dla ochrony rzadkich gatunków, mających duże wymagania w zakresie terytorium. Takich jak duże ssaki drapieżne, wilk, ryś, niedźwiedź, żubr i łoś. W Polsce przecinają się na linii wschód-zachód, paneuropejskie korytarze dyspersji tych zwierząt. Oby tylko zwierzęta "chciały" korzystać z tych kosztownych budowli. Zakończenie budowy szydłowieckiego odcina trasy ekspresowej S-7, planowane jest za niespełna 10 miesięcy.
Piękno przyrody okolic Szydłowca może zachwycać, jednak jest jeden podstawowy problem. Nie dbamy o to co mamy, zostawiając ślady swej obecności, brudząc i zaśmiecając przyrodę. Destrukcyjny obraz śmieci wywalanych bezmyślnie do przydrożnych rowów i podmiejskich lasów, smuci i odbiera walory estetyczne tym miejscom. W naszych okolicach buduje się dużo nowych budynków. Wiele jest jednak opuszczonych i zaniedbanych. Świadczą o przemijaniu i są jakimś znakiem przeszłości, która bezpowrotnie odchodzi. Warto może utrwalać ich obraz.
Zamieszczone zdjęcia to efekt dzisiejszego, krótkiego wypadu za miasto. W większości położone w dolinie rzeki Korzeniówki.
Korzeniówka, która swe źródła ma na Książku, przepływa przez Szydłowiec, jej wody zasilają szydłowiecki zalew oraz fosę otaczającą Zamek. Zlokalizowana na północno-zachodnim krańcu miasta oczyszczalnia ścieków, zrzuca oczyszczone ścieki do tej niewielkiej rzeczki, wpadającej do Szabasówki( lewej).
Wąska obecnie rzeka, była przed wykonaniem zalewu znacznie większych rozmiarów. Powodem zmian wymiarów rzeki jest znaczny jej ubytek wynikający z uregulowania brzegów. Źródła strumienia nie są, w przyrodniczym tego słowa znaczeniu, dostateczne do regulacji ubytków wody w pływie rzecznym. Poziom wody w strumieniu obniżył się po wykopaniu Zalewu, który zamulił dno rzeczne. Zalew został bowiem wykopany za blisko źródeł, tej niewielkiej rzeki. Korzeniówka to szydłowiecka rzeka, wpisana w herb i dzieje miasta.
Trwają prace przy modernizacji drogi powiatowej Chlewiska - Aleksandrów, na długości ponad 3,5 km. Prace wykonuje firma Skanska, w zakresie robót jest przebudowa nawierzchni i budowa ciągów pieszo-rowerowych. Inwestorem jest Powiat Szydłowiecki. Finasowanie zadania zapewnia 1,5 milionowa dotacja z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, fundusze własne Powiatu oraz dotacja finansowa z Budżetu Gminy Chlewiska.
Firma w ramach ogólnopolskiej kampanii społeczno-edukacyjnej firmy Skanska „Bezpieczni w pobliżu budowy”, przed rozpoczęciem prac budowalnych zorganizowała w Publicznej Szkole Podstawowej w Chlewiskach, przedstawienie „Bezpieczni w pobliżu budowy”.
Bajkowi bohaterowie:Tomcio Brygadzista, Zebra Drogowa i Babcia Jadzia, uczyli najmłodszych, jakie są znaki drogowe, jak bezpiecznie poruszać się po drodze i dlaczego dzieci nie powinny wchodzić na plac budowy. Na koniec spotkania uczniowie otrzymali opaski odblaskowe.
Celem kampanii jest uwrażliwienie najmłodszych na niebezpieczeństwa związane z poruszaniem się po drogach oraz w pobliżu budowy, gdzie występuje duże natężenie ruchu maszyn budowlanych i pojazdów. Promowane było także noszenie elementów odblaskowych, w czasie pieszego poruszania po drogach.
Śmiłowska woda cieszy się pewnie zasłużoną sławą w okolicy, bowiem obok źródła można spotkać samochody z różnych miejscowości, których kierowcy i pasażerowie zaopatrują się wręcz w „hurtowe” ilości tej źródlanej wody. Samo ujęcie nie przedstawia jakiegoś szczególnie interesującego widoku. Za to najbliższa okolica jest bardzo piękna.
Chętnie z wody "Wieńczysław" od wielu lat korzystają mieszkańcy gminy Jastrząb.
Do źródełka można dojechać od skrzyżowania na styku Śmiłowa i Gąsaw Rządowych, w większości utwardzoną drogą polną.
Pracownicy Urzędu Gminy w Jastrzębiu w marcu i kwietniu zmodernizowali bowiem blisko 400 metrowy odcinek drogi i wykonali mały parking, w pobliżu źródła.
Na ten cel jak informowano, firma Jadar przekazała nieodpłatnie 45 ton kruszywa. Materiał ten przetransportował nieodpłatnie, Zakład Usług Budowlanych ,,LIS-TEL” Zbigniew Lisak.
Wójt Gminy Jastrząb Andrzej Bracha i pracownicy Gminy zaproponowali, aby nazwać źródełko imieniem ,,Wieńczesław”, dla upamiętnienia właściciela ziemi, na której się ono znajduje. Szkoda tylko, że nawy tej nie umieszczono przy ujęciu wody. Warto byłoby zadbać o otoczenie źródła.
Wyeksponowano za to, opinię stacji sanitarno-epidemiologicznej, poświadczające że badana próbka wody, wskazuje że woda ze źródła jest zdatna do spożycia.
W najbliższej okolicy źródła "Wieńczysław" położne są przysiółki Gąsaw: Bukownica i Kurkoć i bogata w historię wieś Śmiłów.
Warto odwiedzić te miejsca, w czym mogą pomóc załączone poniżej zdjęcia.
Długo oczekiwana modernizacja placu manewrowego OSP w Szydłowcu, wreszcie ma szansę realizacji. Dzięki dotacji budżetowej z Gminy Szydłowiec, w wysokości 90 tysięcy złotych, wykonano projekt budowlany i w najbliższym czasie ma być ogłoszony przetrag na wykonanie robót.
Przy sprzyjających wiatrach zakończenia prac można spodziewać się w miesiącach wrzesień, październik. W ramach prowadzonych robót na terenie placu przyległym do ul. Strażackiej wykonany zostanie ogólnodostępny parking. W ramach konsultowanego obecnie programu rewitalizacji są zamierzenia rewitalizacji budynku OSP, w tym sali kinowej.
O takim projekcie było głośno w 2009 roku, kiedy to OSP w Szydłowcu obchodziła swoje 110 lecie, jednak w wyniku nie uzupełnienia dokumentów tamtejszy wniosek pozostał bez rozpatrzenia i został zrealizowany. Czy tym razem wiekowy obiekt OSP w Szydłowcu, mocno wpisany w historie miasta, ma szansę odnowienia i modernizacji? Czas pokaże.
„Dom na Skale” 23 czerwca informował opinię publiczną o proteście nauczycieli ZS im. KOP w Szydłowcu przeciwko przepisom uchwalonym 9 maja przez Radę Powiatu, regulującym zasady wynagradzania nauczycieli. Przypomnijmy, że w nowym regulaminie zmniejszono o połowę dodatki za tzw. wychowawstwo i za szkodliwe warunki pracy oraz dodatek motywacyjny z 6 do 5% pensji zasadniczej.
Rada Pedagogiczna w ZS w połowie czerwca skierowała pismo protestacyjne do Rady Powiatu Szydłowieckiego w sprawie obniżki nauczycielskich wynagrodzeń, które w Powiecie Szydłowieckim i tak już nie były podnoszone od 2012 roku.
13 lipca, a więc prawie miesiąc od wpłynięcia pisma, odbyła się sesja Rady Powiatu, w czasie której przewodnicząca Anita Gołosz poinformowała o nim radnych. Niestety, ku wielkiemu zdumieniu zgromadzonej na sali grupy nauczycieli, odmówiła jego odczytania. Skomentowała tylko, że w tej sprawie „procedura została wyczerpana”. Przewodnicząca nie przychyliła się również do wielokrotnej prośby radnych trzech Roberta Górlickiego, Sławomira Nojka i Piotra Kornatowskiego odsyłając zainteresowanych radnych do biura rady, gdzie mogą poprosić o kserokopię wspomnianego pisma. Takie stanowisko Pani przewodniczącej i milczącą zgodę 9 radnych (obecnych było 12 radnych) należy uznać za swoiste kuriozum! Jak można nawet się nie zainteresować tekstem, który nie do starosty, nie indywidualnie do przewodniczącej, ale do radnych został skierowany!?
Mimo to wywiązała się krótka dyskusja miedzy starostą starającym się uzasadnić obniżenie nauczycielskich dodatków troską o budżet powiatu i zachowanie płynności finansowej oświaty, a w/w trójką radnych, którzy, oprotestowaną uchwałę uznali za pomyłkę. Pytali komu jeszcze w powiecie zostały obniżone wynagrodzenia, komentowali przytaczane liczby w sprawie dopłat do szkół i wynagrodzeń nauczycieli itp. Nikt poza nimi nie miał nic do powiedzenia, bo i o czym? Trudno nie odnieść wrażenia, że radni, z wyjątkiem wspomnianej wcześniej trójki i starosty Włodzimierz Górlickiego, nie wiedzieli o czym właściwie jest mowa bo przecież nie zostali zapoznani z argumentacją nauczycieli. Zostali jakby ubezwłasnowolnieni. Pozostaje mieć nadzieję, że obecność na sesji grupy nauczycieli sprowokuje radnych przynajmniej do zapoznania się z pismem, którego „nie było” (gdyby nie Internet, radni może nie wiedzieliby, że taki protest wpłynął).
W Radomiu odbyły się uroczystości pogrzebowe abp. Zygmunta Zimowskiego. Zmarły 12 lipca Przewodniczący Papieskiej Rady Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych, żył 67 lat.
Liturgii Mszy świętej w radomskiej katedrze przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Homilię wygłosił abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski podkreślił, że w Eucharystię wpisane jest piękno człowieczeństwa danego przez Boga. Wpisane było i człowieczeństwo abp. Zimowskiego, który żył, aby służyć innym.
„Ta dzisiejsza Eucharystia jest pochwałą jego człowieczeństwa w Bogu i pochwałą jego kapłaństwa i biskupiej służby jako głosiciela Ewangelii, nie tylko słowem, ale i sobą. Dziękujemy Bogu za jego posługę szafarza sakramentów świętych i przewodnika wiary, oszlifowanego cierpieniem na drogach Kościoła” – mówił metropolita częstochowski.
Arcybiskup Depo przypomniał że to w trakcie posługi biskupiej Zimowskiego, w diecezji radomskiej, odbyły się koronacje obrazów maryjnych w Skarżysku Kamiennej i Kałkowie-Godowie oraz peregrynacja kopii obrazu jasnogórskiego po parafiach diecezji radomskiej.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki z kolei dziękował za wieloletnią pracę abp. Zimowskiego na rzecz KEP, m.in. jako przewodniczącego Komisji Nauki Wiary.
Ks. prałat Krzysztof Nikiel, regens Penitencjarii Apostolskiej wspominał abp. Zimowskiego jako osobą potrafiącą ludzi łączyć i budować więzi przyjacielskie. - Był dla nas, którzyśmy go od tak wielu lat znali i spotykali poprzez współpracę w Stolicy Apostolskiej, nie tylko prawdziwym przyjacielem, ale i przykładem miłości Boga i otwartości na innych - powiedział o zmarłym.
Dziś w poniedziałek 18 lipca, w Radomiu, o 18:30 odbyło sie wprowadzenie trumny z ciałem arcybiskupa Zygmunta Zimowskiego do katedry radomskiej. Koncelebrowanej Mszy świętej żałobnej przewodniczył i kazanie wygłosił ks. abp Konrad Krajewski z Watykanu. Pogrzeb księdza arcybiskupa Zygmunta, odbędzie się jutro 19 lipca.
Uroczystości rozpocznie Msza Święta o 11:00. Następnie ciało abp. Zygmunta Zimowskiego będzie pochowane w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej, w katedrze Opieki NMP w Radomiu.
Ksiądz Arcybiskup zmarł 12 lipca tuż przed północą. Abp Zygmunt Zimowski przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia. Był biskupem seniorem diecezji radomskiej, bliskim współpracownikiem trzech papieży. Abp Zimowski zmarł w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej, po długiej chorobie nowotworowej.
Na kilka godzin przed śmiercią zdążył do niego zadzwonić osobiście papież Franciszek. Ojciec Święty zapewnił chorego arcybiskupa o swej łączności duchowej oraz o modlitwie i udzielił mu swego błogosławieństwa.
We wtorek 12 lipca przed północą zmarł abp Zygmunt Zimowski, Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Chorych i Duszpasterstwa Służby Zdrowia (Watykański Minister Zdrowia) i biskup senior Diecezji Radomskiej. Był bliskim współpracownikiem trzech papieży. Mottem jego biskupiego życia były słowa: „Nie przyszedłem, aby mi służono, lecz aby służyć”.
Abp Zimowski zmarł po długiej chorobie nowotworowej. Przed śmiercią zdążył do niego zatelefonować papież Franciszek. Ojciec Święty zapewnił arcybiskupa o swej łączności duchowej i modlitwie. Udzielił mu również swego błogosławieństwa. Kilka dni wcześniej zadzwonił do abp Zimowskiego papież emeryt Benedykt XVI.
Arcybiskup Zygmunt Zimowski urodził się 7 kwietnia 1949 r. w Kupieninie na terenie parafii Mędrzechów w diecezji tarnowskiej. Rodzicami jego byli Stanisław i Maria z domu Nowakowska.
Gmina Chlewiska ogłosiła zamiar zamowienia usługi związanej z zorganizowaniem cyklicznej imprezy pod nazwą ,,XV Święto Żelaza i Stali". W specyfikacji istotnych warunków zamowienia znalazły się wymagania, z których można zorientować się co bedzie się działo na sierpniowej imprezie. Zadaniem Wykonawcy będzie także zapewnienie wszystkich wymaganych ofertą atrakcji a także uporządkowanie terenu na którym będzie zorganizowana impreza tj. Muzeum Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego w Chlewiskach, ul. Szkolna 34, 26-510 Chlewiska.
Usłogodawca zobowiązany wykona:
1. Ustawienie sceny o wymiarach 8m na 6m wraz z oświetleniem, nagłośnieniem według riderru artystów,
2. Zabezpieczenie imprezy przez Agencję Ochrony oraz umieszczenie płotków ochronnych,
3. Ustawieni namiotu Vip o wymiarach 8m na 5m z podestami oraz garderobą,
4. Wykonanie projektu plakatu oraz wydruk w ilości 300 szt. a także dostarczenie dwóch banerów reklamowych o wymiarach wysokość l,30m., długość 2 m.
5. Zapewnienie reklamy w lokalnym radiu poprzez spoty reklamowe oraz organizację konferencji,
6. Zapewnienie występów artystyczno- teatralnych zespołów,
7. Zapewnienie programu dla dzieci,
8. Zapewnienie występu zespołów Disco Polo, Biesiadnego a także gwiazdy wieczoru,
9. Zapewnienie darmowego wesołego miasteczka z trzema urządzeniami.
10. opłacenie składki do ZAiKS za publiczne wykonania lub odtwarzanie utworów.
Wykonawca może przedstawić Zleceniodawcy dodatkowo także własne propozycje uzupełnienia lub wprowadzenia pewnych zmian, jeżeli będą one miały korzystny wpływ na realizację zadania.
Pracownicy spółki „Wodociągi i Kanalizacja”, prowadzą prace na połączeniem wodociągów Szydłowca i Sadku, w jeden system wodociągowy. Pozwoli to lepiej stabilizować dostawy wody dla odbiorców w Sadku i we wschodniej części Szydłowca oraz tworzy możliwość podłączenia nowych odbiorców. Obecnie wykonywany jest przecisk pod drogą gminną (Sadek Kresy), przy skrzyżowaniu z ulicą Kolejową.
Następnie pracownicy mają wykonać kolejny pod drogą powiatową i rozbudować i spiąć sieć wodociągową. Przeniesione będzie także zakończenie sieci na ul. Kolejowej z posesji prywatnej i wybudowany końcowy hydrant odpowietrzający.
Prezes WiK Dariusz Kujbida powiedział „Działanie w zakresie połączenia wodociągowego Sadku i Szydłowca, ma związek z rozwojem mieszkalnictwa w Sadku. Pozwoli nam zasilić wodą z Szydłowca tą miejscowość, która do tej pory korzysta jedynie z ujęcia i zbiorników o pojemności 400 m3, zlokalizowanych przy Betoniarni. W sytuacji awaryjnej woda bedzie mogla być przekierowana także do Szydłowca".
Szydłowiec. Więcej informacji o wypadku, który wydarzył się około godz. 18.20 na ul Kościuszki. Według wstępnych ustaleń prawdopodobną przyczyną zderzenia było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez skręcającego na posesję kierowcę samochodu osobowego. W wyniku czego nadjeżdżający z naprzeciwka motocyklista, uderzył w auto osobowe i wywrócił się, w następstwie zdarzenia odniosł obrażenia i przewieziony został do szpitala w Skarżysku-Kamiennej.
Na miejscu zdarzenia szydłowieccy policjanci prowadzili czynności mające na celu ustalenia okoliczności wypadku. Strażacy z szydłowieckiej Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze,j zneutralizowali wycie płynów na miejscu wypadku i razem z Policja zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Uczestnicy zdarzenia zarówno kierowca osobówki jak i motocyklista to mieszkańcy Szydłowca. Ostatnio w związku budową S-7 zamknięto wyjazd z ulicy Kościuszki, w kierunku Skarżyska-Kamiennej. Z tego powodu ruch pojazdów na tym jej odcinku jest niewielki. Mimo to doszło do tego dramatycznego wydarzenia. Miejmy nadzieję, na powrót do zdrowia 18 letniego motocyklisty, który dopiero co zaczął wakacje.
W Szydłowcu co nie trudno zauważyć, oznakowanie poziome ulic, a szczególnie przejść dla pieszych jest od dawna w bardzo złym stanie technicznym. Dotyczy to dróg różnych kategorii.
Na ulicy Kościuszki przy skrzyżowaniu z ulicą Targową, przy stacji Orlen dodatkowo jeden ze znaków pionowych, jest skierowany odwrotnie, przez co nie spełnia swej funkcji. Tak było jeszcze wczoraj, jednak dziś na tej ulicy rozpoczęto prace przy malowaniu znaków poziomych. Miejmy nadzieje, że wkrotce nastąpi w tym zakresie znacząca zmaina na lepsze.
Zgodnie z rozporządzeniem w tej sprawie, oznakowanie poziome ma służyć: zwiększeniu bezpieczeństwa uczestników ruchu i innych osób znajdujących się na drodze, usprawnienie ruchu pojazdów i ułatwienie korzystania z drogi. Znaki poziome mogą występować samodzielnie lub w powiązaniu ze znakami pionowymi. Umożliwiają one przekazywanie kierującym pojazdami informacji o przyjętym sposobie prowadzenia ruchu, nawet tam, gdzie zastosowanie innego rodzaju oznakowania jest niewystarczające lub niemożliwe.
W przypadku dróg powiatowych i gminnych zaleca się ich stosowanie na całej długości, o ile szerokość drogi wynosi 6 metrów. Jednak te działania mogą być ograniczone przez organ zarządzający ruchem tylko do miejsc niebezpiecznych.
Do tego typu miejsc miejsc zalicza się w szczególności: skrzyżowania, przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerzystów, łuki poziome i pionowe o niedostatecznej widoczności, łuki oznaczone znakami ostrzegawczymi ostrzegającymi o niebezpiecznych zakrętach, odcinki dróg o wzmożonym ruchu pieszym i rowerowym bez wydzielonych ciągów dla tego ruchu, przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerzystów, odcinki dróg o zwiększonej wypadkowości.
Dzisiaj w nocy przywrócone zostały kontrole polskich granicach, bedących granicami wewnętrznymi Strefy Schengen. Powołano w związku z tym 260 mobilnych punktów kontroli. Od 4 lipca tymczasowa kontrola na granicach prowadzona jest w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży i Szczytem NATO. W Polsce granice wewnętrzne strefy Schengen to granica z Czechami, Niemcami, Litwą, Słowacją oraz granice w portach morskich i lotniczych stanowiących granicę wewnętrzną strefy Schengen.
Kontrola będzie trwała do 2 sierpnia 2016 r. Również od 4 lipca zawieszony został mały ruch graniczny na granicy z Ukrainą i Rosją. Względy są identyczne. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa podczas szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży.
Granice naszego kraju są strzeżone w sposób profesjonalny przez Straż Graniczną. Tymczasowe kontrole są działaniem standardowym, nie będzie problemu z przekraczaniem granicy - podkreślił szef MSWiA. Minister zapewnił, ze kontrole odbywają się w sposób bardzo sprawny, w ciągu kilku sekund oficer Straży Granicznej może sprawdzić personalia kierowcy.
W sobotę 2 lipca, w Szydłowieckim Centrum Kultury – Zamek otwarto wernisaż wystawy fotograficznej Cezarego Szymkiewicza
pt. „Kobieta, Światło, Emocje”.
Cezary Szymkiewicz, autor wystawy to handlowiec z wykształcenia, związany z branżą telekomunikacyjno-komputerową.
Zawodowo od 1999r specjalizuje i realizuje się w serwisie i handlu elektroniką z działu IT i GSM. Realizował także przez wiele lat swoje zainteresowania muzyczne, jako muzyk działając przy Centrum Kultury w Szydłowcu.
Wypadek na obwodnicy Szydłowca. W zderzeniu ciężarówki z osobowym Peugeotem, zginął kierowca samochodu osobowego. Całkowicie jest nieprzejezdny odcinek drogi pomiedzy ulicą Kolejową a Barakiem. Zorganizowane są objazdy. Do zdarzenia doszło około godziny 10.20. Od strony Skarżyska-Kamiennej jechała ciężarowa Scania, a od strony Radomia - osobowy Peugeot. Z nieustalonych przyczyn oba samochody zderzyły się czołowo. W wypadku zginęła 1 osoba, a dwie zostały ranne.
Policja kieruje podróżujących od strony Kielc już w Skarżysku, na osiedlu Książece, na objazd przez Lipowe Pole, Kierz Nieźwiedzi, Sadek. W Szydłowcu policjanci kierują samochody ulicami Kolejową i Piekną do Jastrzębskiej i na bypass budowanej S-7.
Z kolei podróżujący od strony Radomia, jadą do skrzyżowania z ulicą Kolejową. Tutaj w lewo i a nastepnie w prawo na bypass i budowanym odcinkiem S-7 w kierunku Baraku
Szydłowiec, nawet turystów z pobliskiego Radomia (byłem przewodnikiem), potrafi zaskoczyć swym urokiem. Szczególnie w tak piękny dzień jak sobotnie, późne popołudnie. Plac zabaw, zrewitalizowany kompleks parko-zamkowy otoczony fosą, zasilana w wodę z nurtu rzeki Korzeniówki. Rzut okiem w kierunku Starej Wsi, "Co to jest na dole" i figurkę na zbiegu ulic Narutowicza i Sowińskiego, pamiątce Powstania Styczniowego i idziemy "na górę".
Tutaj Rynek Wieki z widokiem na renesansowy Ratusz i późnogotycką farę św. Zygmunta. Pomnik mieszczki Zośki i XVII wieczny miejski pręgierz. Na Rynku dłuższa chwila z najlepszymi szydłowieckimi lodami z Ambrozji. Po drodze jeszcze inne wiekowe zabytki i Plac Św. Ducha. To teren najstarszej w miejskiej nekropolii, z zabytkową tablicą nagrobną Anny Kosowej z 1653 roku. Tu i ówdzie widać jako element architektoniczny piaskowiec szydłowiecki.
Dzieci intryguje chociażby kamienna bułka chleba na wyspie zamkowej. Wycieczka udana, z walorem historycznym, ale także z możliwością spojrzenia na dzieła prawdziwie natchnionych mistrzów. Architektura Zamku, Fary, Ratusza, urzeka i podnosi duszę. Te skarby narodowej kultury powinniśmy z pietyzmem chronić, dla kolejnych pokoleń.
Do tego w Szydłowcu zawsze się coś nowego i atrakcyjnego dzieje. Warto tutaj zajrzeć na weekendowy spacer.
Statuetki szydłowieckie", przygotowane przez szydłowieckich kamieniarzy zostały wręczone na III Świecie Rzemiosła w Szydłowcu. Burmistrz Artur Ludew wręczył jedną z nich z herbem Miasta - Jerzemu Jedlińskiemu, w uznaniu jego zasług dla Samorządu Gminnego.
Drugą z logiem Rzemiosła i herbem Szydłowca, przedstawiciele szydłowieckich organizacji rzemieślniczych wręczyli Prezesowi Związku Rzemiosła Polskiego Jerzemu Bartnikowi. Statuetki z inicjatywy Krzysztofa Barańskiego wykonali kamieniarze, pierwszy raz rok temu, w związku ze Świętem Piaskowca.
Mają one walor promocyjny, przypominają o regionalnym bogactwie jakim jest piaskowiec. Sławią kunszt kamieniarzy, promują Szydłowiec i wyroby z piaskowca.
Celem szydłowieckich kamieniarzy jest współpraca pomiędzy jednostkami samorządu terytorialnego i ich organizacjami, na rzecz rozwoju kamieniarstwa. W szczególności promocji piaskowca szydłowieckiego i uznanie go za produkt regionalny, zaś nazwę Piaskowiec Szydłowiecki, jako chronione oznaczenie geograficzne. Od dawna postulowane są także takie działania jak Organizacja warsztatów, konferencji, seminariów tematycznie związanych z kamieniarstwem,
organizacja współpracy miedzy lokalnymi ośrodkami kamieniarskimi i informowanie oraz pomoc w pozyskaniu środków unijnych na rozwój produktu kamieniarskiego.
29 czerwca bylismy świadkami podniosłej ceremonii. Prezes Związku Rzemiosła Polskiego, odznaczył Jerzego Jedlińskiego, najwyższym odznaczeniem Rzemiosła Polskiego, Szablą Kilińskiego. Kapituła ZRP przyznala to honorowe i cennne odznaczenie za wybitne zasługi dla rozwoju Rzemiosła Polskiego i propagowanie jego osiągnięć w kraju i za granicą.
Nestor szydłowieckiego rzemiosła Jerzy Jedliński, był to pierwszym Starszy Cechu, odrodzonego w 1985 roku, a swymi korzeniami siegającego 1620 roku. Pan Jerzy Jedliński w 2006 roku uhonorowany był także tytułem założyciela Spółdzielni Rzemieślniczej Rzemiosł Róznych w Szydłowcu.
Jerzy Jedliński czynnym był rzemieślnikiem był ponad 42 lata. Po przejściu na emeryturę w 1999 roku, ciągle jednak jeszcze kontynuowała w ograniczonym zakresie swoja działalność. Jego zakład wykonywał usługi dla ludności, głównie dla rolnictwa a także instalacje grzewcze i wodno-kanalizacyjne. To było bardzo potrzebne w latach niedoborów i centralnej gospodarki. Kooperował i świadczył usługi dla przedsiębiorstw: Rozmet, Spółdzielnia Inwalidów, cementownia Wierzbica i Małogoszcz. Realizował zadania dla różnych instytucji w tym szpitali, czy straży pożarnych. Przez wiele lat szkolił uczniów w zawodach: ślusarz i obróbka skrawaniem. Pracował także jako nauczyciel rysunku technicznego i nauczyciel zawodu w Technikum Mechanicznym w Kłodzku oraz w Zasadniczej Szkole Zawodowej i Technikum im. WOP w Szydłowcu.
Był od powstania Cechu do zakończenia działalności gospodarczej, był członkiem Cechu Rzemiosł Różnych. Obecnie nadal zasiada w Radzie Nadzorczej i przewodniczy Komisji Rewizyjnej, w naszej Spółdzielni Rzemieślniczej. Był przez te lata inicjatorem wielu działań. Po powstaniu cechu tworzył organizacyjne i materialne podwaliny jego działania. Uczestniczył w tworzeniu Spółdzielni i współtworzy jej teraźniejszość.
Działalność Pana Jerzego Jedlińsiego była i jest zakorzeniona głęboko w tradycje rodzinne. Warsztat przejął po ojcu Zygmuncie, który był znanym szydłowieckim rzemieślnikiem i mocno wpisał się w historie naszej społeczności. Działał w związkach rzemieślniczych, szkolił uczniów, co jest do udokumentowane w księgach cechowych, przechowywanych w szydłowieckim Cechu Rzemiosł Różnych. Był przed wojną współorganizatorem fantowych zabaw charytatywnych. Współfundował sztandary cechowe z 1921 i 1948 roku. Ten z kolei podjął działalność po swoim ojcu a dziadku Antonim.
Udokumentowane tradycje rzemieślnicze rodziny Jedlińskich sięgają więc połowy XIX wieku. Warto dodać także bogate tradycje patriotyczne rodziny. Dziadkowie Aleksy i Marcjanna Jedlińscy mieszkali początkowo w Starej Wsi, pod lasem. W okresie powstania styczniowego ich dom dawał schronienie, wyżywienie i wszelką pomoc powstańcom. Byli za to represjonowani, często musieli się ukrywać przed wojskami rosyjskimi w lesie. Ojciec Kawalera Szabli Kilińskiego - Zygmunt Jedliński, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, a w czasie II wojny światowej nocami naprawiał partyzancką broń. Przyrodni brat Ryszard walczył w szeregach AK, WiN w oddziale partyzanckim „Igły” Tadeusza Zielińskiego, za co po II wojnie światowej był represjonowany i siedział w więzieniu.
W Szydłowcu rzemieślnicza historia sięga XV wieku, kiedy to nastąpiła lokacja miasta. W 1427 Jakub i Sławko Szydłowieccy, wydanym przywilejem nadają prawa mieszczanom szydłowieckim. W tym dokumencie lokacji miasta, znajduje się pierwsza wzmianka o eksploatacji miejscowego kamienia, istnieniu rzemiosła tkackiego oraz młynarstwa i piwowarstwa. W dokumencie lokacji miasta z 1427 roku, znajduje się pierwsza wzmianka o eksploatacji miejscowego kamienia, istnieniu rzemiosła tkackiego oraz młynarstwa i piwowarstwa. Z kolei dokumentem królewskim wydanym 13 listopada 1470, na sejmie piotrkowskim Kazimierz Jagiellończyk nadaje miastu prawa magdeburskie. W wyniku tego na przełomie XV i XVI wieku następuje szybki rozwój nowożytnego Szydłowca. Mikołaj Szydłowiecki, zabiega o rozwój miasta, zyskuje kolejne królewski przywileje. Zygmunt Stary udziela pozwolenia na skład żelaza produkowanego w woj. Sandomierskim i daje monopol na hurtowy handel tym towarem w północnej Małopolsce.
Dekretem Zygmunta Augusta z 1550 Szydłowiec otrzymał dwa kolejne jarmarki, a szydłowieccy kupcy mogli handlować na obszarze całej Rzeczypospolitej. Zwolnieni byli od opłat targowych i ceł wodnych. Handlowali żelazem, drewnem, wyrobami skórzanymi, szklanymi, płodami rolnymi.
M. K. Radziwiłł zw. Sierotką zatwierdził 1 stycznia 1591 w Nieświeżu wszystkie prawa miejskie. Na mieszczan nałożono obowiązek wystawiania na wyprawy wojenne 12 dobrze uzbrojonych i wyćwiczonych pieszych oraz utrzymywanie ich swoim kosztem. Jednocześnie zezwolił na utworzenie w mieście bractwa kupców, do którego mieli należeć także handlujący żelazem i wyrobami ze szkła. Miejscowość w 1. poł. XVII w. przeżywała okres swojego największego rozkwitu. Szydłowiec był wówczas miastem średniej wielkości liczącym ponad 1100 mieszkańców, ważnym ośrodkiem wytwórczości żelaza oraz górnictwa skalnego i kamieniarstwa.
W XVI i w pierwszej połowie XVII wieku miasto szybko się rozwija. Rozkwit przeżywa także rzemiosła. Z tego okresu zachowały się księgi posiedzeń cechowych: Cechu Kołodziei i Bednarzy, Cechu Szewskiego, Cechu Kowali, oraz Cechu Złożonego. Klęska Powstania Styczniowego i represje carskie kładą kres działaniu organizacji rzemiosła w Szydłowcu. Do historii Cechu Złożonego powstałego w 1620 roku, odwołuje się genealogia obecnego Cechu Rzemiosł Różnych w Szydłowcu.
Święto Rzemiosła w Szydłowcu, odbyło się trzeci raz. Tym razem miałoby skromnie, własnymi silami i tak było, jednak efekt jak sądzę był wspaniały. Na nasze zaproszenie 29 czerwca odpowiedziało 120 osób. Zameldowaliśmy się wraz ze sztandarami w szydłowieckiej farze, gdzie ks. kan. Adam Radzimirski celebrował Eucharystię, za szydłowieckich zrzeszonych rzemieślników i pracowników Rzemiosła. Skierował do nas także w Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła, przesłanie Słowa Bożego. Po Mszy świętej uczciliśmy Naczelnika Polskiej Siły Zbrojnej Tadeusza Kościuszkę, składając kwiaty przy jego pomniku. Jan Kiliński, którego szablą Prezes ZRP odznaczył pana Jerzego jedlińskiego, był pułkownikiem milicji mazowieckiej, w ramach sił którymi dowodził Naczelnik Kościuszko.
Organizowałem to wydarzenie w ramach funkcji pełnionej w Spółdzielni Rzemieślniczej, a po części także w Izbie Rzemieślniczej w Radomiu. Współorganizatorem był także Cech Rzemiosł Różnych w Szydłowca. Chciałbym w osobistym tonie podziękować tym wszystkim, którzy się do tego sukcesu przyczynili, dzięki temu wsparciu święto zapadnie długo w naszej pamięci.
Serdeczne podziękowania kieruje wiec do Księdza Dziekana, kapelana rzemiosła kan. Adama Radzimirskiego, za modlitwę i obecność wśród nas (nawet temu na przeszkodził urlop). Słowa wdzięczności płyną wobec Izby Rzemiosła z Radomia z Prezesem Janem Jaworskim i jego Zespołem. Bardzo duży gest Prezesa Związku Rzemiosła Polskiego Jerzego Bartnika, który przybył na naszą uroczystość i wręczył najwyższe odznaczenie Rzemiosła Polskiego, Jerzemu Jedlińskiemu i medale Jana Kilińskiego odznaczonym. Wielka satysfakcja.
Nieruchomość na ulicy Kamiennej jest w posiadaniu Samorządu Gminnego. Na mocy porozumienia pomiędzy Parafią rzymsko-katolicką w Szydłowcu a Gminą Szydłowiec. Grunty o powierzchni 1500 m2 przy Kamiennej 14, w bliskości Rynku Wielkiego, od 23 czerwca są już w posiadaniu Gminy.
Gmina zamierza je zagospodarować na potrzeby imprez masowych, wypoczynkowych, oraz jako miejsca postojowe, które odciążą płytę Rynku Wielkiego, wykorzystywaną obecnie do postoju samochodów.
Zgodę na użyczenie działki Gminie wyraził ordynariusz radomski ks. bp Henryk Tomasik. Przekazanie działki poprzedzone było uzyskaniem zgody Konserwatora zabytków na wyburzenie pozostałości murów, które nie mają wartości architektonicznej a jedynie swą forma negatywnie wpływają na otoczenie działki.
Stosowne porozuminie w sprawie przekazania dzialki podpisali na szydłowieckim Ratuszu: burmistrz Artur Ludew i proboszcz parafii św. Zygmunta ks. kan Adam Radzimirski.
Szacunkowe koszty prac związanych z oczyszczeniem terenu i utworzeniem parkingu, do których Gmina ma przystąpić jeszcze w wakacje, można oszacować na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Po wykonaniu tych prac łatwiej będzie można zaparkować w pobliżu Rynku Wielkiego.
Zadaniem gminy jest zaspakajanie zbiorowych potrzeb mieszkańców. Sprawa masowego parkowania pojazdów na odrestaurowanej płycie Rynku Wielkiego, nie budzila entuzjzmu znawców problemu. Prawodpodobnie po wykonaniu nowego parkingu, na Rynu Wielkim bedzie dopuszczone parkowanie na określony przedział czasu, związanych z załatwianiem spraw urzędowych, czy z kultem religijnym w kościele parafialnym.
Prezydent Andrzej Duda odznaczył odznaczeniami państwowymi uczestników Wydarzeń Czerwcowych z 1976 roku. W przemówieniu do uczestników obchodów rocznicowych powiedział, że Radom nie jest miastem z wyrokiem, jest miastem dumnym. Władze PRL szykanowały robotników, władze III RP nie zadbały o uczestników protestu. My to zmienimy – dodał prezydent. Gości powitał prezydent Radomia Radosław Witkowski, który mówił do uczestników "To dzięki Wam mamy dziś wolność. Radom, jest miastem dzielnych ludzi, dumnych z miejsca, w którym żyjemy.
W sobotę w południe na skrzyżowaniu ulic 25 Czerwca i Żeromskiego odbyły się uroczystości 40. rocznicy robotniczego protestu w czerwcu 1976 roku. Kardynał Kazimierz Nycz przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. Kazanie wygłosił biskup płocki Piotr Libera.
W obchodach upamiętniających robotniczy zryw przeciwko komunistycznej władzy brali także udział: premier Beata Szydło, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister Antoni Macierewicz, oraz inni przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.
Impreza plenerowa „Wianki 2016” zgromadziła wieczorem 24 czerwca setki, a może i tsiące osób. Park Radziwiłłów, był bowiem pełen ludzi, którzy w czasie tego gorącego wieczoru, pierwszego wakacyjnego wieczoru posłuchać sporej dawki dobrej muzyki.
Muzyczną ucztę rozpoczęła tradycyjnie Miejska Orkiestra Dęta w Szydłowcu, pod batutą kapelmistrza Henryka Kapturskiego. Szydłowieccy muzycy utworzy już znane w jej repertuarze jak te, które specjalnie przygotowali na ten wieczór.
Po godzinie 21 na zamkowych schodach wystąpił zespół Karczmarze z Rzeszowa. Z dynamizmem dla publiczności zgormadzonej wokół zamkowej fosy, zgrali i zaśpiewali utwory polskie, ukraińskie, słowackie, węgierskie, bałkańskie oraz żydowskie.
Następnie z widowiskiem słowno-muzycznym wystąpili młodzi artyści z Teatru Poezji i Muzyki „U Radziwiłła”, kierowani przez Sławę Lorenc-Hanusz, przedstawiając elementy obrzędowości związanych z Nocą Świętojańską. ich występ zakończyły: obrzęd puszczania na wodę wianków i pokaz kolorowych, sztucznych ogni.
Po 23 na dziedzińcu zamkowym chętni mogli się pobawić przy muzyce znanego już w Szydłowcu, zespołu „Świętokrzyskie Scyzoryki”. Dla uczestników wiankowych atrakcji na dziedzińcu zamkowym, przygotowane były stoiska cateringowe, gdzie mogli skorzystać z oferty gastronomicznej. Zabawa na Zamku zakończyła się około 1.30.
Arcybiskup Wacław Depo, wieczorem 24 czerwca przewodniczył koncelebrowanej Mszy świętej. Wygłosił także krótka homilię, w której przypomniał osobę św. Jana Chrzciciela, który przygotowywał ludzi na przyjcie Zbawiciela i wskazał na Jezusa Chrystusa, jako Baranka Bożego, który gładzi grzechy świat. To wyznanie św. Jan mówił Arcybiskup, jest powtarzane każdego dnia w czasie Eucharystii. Arcybiskup Depo modlił się w intencji brata Jana i jego rodziny.
Warto dodać, że Kościół katolicki obchodzi święto urodzin Jezusa Chrystusa - Boże Narodzenie, Narodzenie Najświętszej Maryi Panny i urodziny tylko jednego świętego właśnie św. Jana Chrzciciela, człowieka posłanego przez Boga, do zwiastowania ludziom nadejścia królestwa Chrystusa. O świętym Janie Chrystus powiedział, że pomiędzy narodzonymi z niewiast, nie ma większego od Jana. Kościół obchodzi jeszcze w 29 sierpnia wspomnienie męczeństwa św. Jana.
Według Nowego Testamentu Jan Chrzciciel urodził się pół roku przed Jezusem z Nazaretu w wiosce Ain Karim. Był synem żydowskiego kapłana Zachariasza i Elżbiety, która była krewną Maryi z Nazaretu. Jego narodziny zapowiedziane były jako dowód prawdziwości zapowiedzi złożonych przez Archanioła Gabriela Maryi w czasie zwiastowania, a także przepowiedziane były jego ojcu przez anioła w Świątyni Jerozolimskiej. Przez chrześcijan jest uznawany za ostatniego z proroków.
Nauczyciele protestują przeciwko przepisom uchwalonym 9 maja regulującym zasady wynagradzania nauczycieli. Ku ich bowiem zaskoczeniu Rada Powiatu, dokonała zmniejszenia o połowę i tak niskiego dodatku, który pedagodzy otrzymują z tytułu wychowawstwa. Rada obniżyła ponad to dodatek motywacyjny z 6 do 5% pensji zasadniczej i z 20% do 10% dodatek za szkodliwe warunki pracy. Doszło więc do liczącej się obniżki nauczycielskich wynagrodzeń, które w Powiecie Szydłowieckim i tak już nie były podnoszone od 4 lat. W tym czasie wzrosły w Samorządzie Powiatowym, chyba tylko: pensja Starosty i diety radnych.
Rada Pedagogiczna Zespołu Szkół im. KOP, w liście skierowanym do Rady Powiatu, dodatkowo, wskazuje że nauczyciele, muszą z własnych środków finansować pomoce i materiały niezbędne w pracy dydaktycznej i organizacji imprez szkolnych, jak np. papier, materiały piśmiennicze, książki. Korzystają w pracy czy to z własnych laptopów, czy innego sprzętu elektronicznego. Ponoszą koszty służbowych rozmów telefonicznych z uczniami, rodzicami i różnymi instytucjami.
Praca nauczyciela co warto zauważyć, wbrew przyjętym obiegowym opiniom jest mocno angażująca także czasowo. Polski nauczyciel przepracowuje tygodniowo około 46,5 godziny. Po za prowadzeniem lekcji, dużą część czasu zajmuje prowadzenie wymaganej dokumentacji. Angażujące czasowo są sprawy i problemy wychowawcze, których w szkołach nie brakuje.
Dzień Ojca, to międzynarodowe święto, będące wyrazem szacunku i wdzięczności dla ojców. Zwyczajowo tatusiom skladane są dziś życzenia. Odarowywani są także drobnymi upominkami. Ojcostwo to "dyscyplina długodystansowa". Przygotowania do startu w niej trwają wiele lat. Zwycięstwo w niej zaś to wysiłek całego życia.
Święty Jan Paweł II napisał: "Przyszłość świata idzie przez rodzinę". Fundamentem ocalenie świata jest przywrócenie szacunku dla ojcostwa i macierzyństwa., dla etosu ojcostwa i macierzyństwa. Świat potrzebuje ojców, którzy bronią życia i wychowują nowe życie, wychowują każde swoje dziecko "Na dobrego, uczciwego, mądrego, pomocnego, kochającego i odważnego człowieka". Niech to będzie życzeniem i jeszcze, w tej karierze ojca stanowczej wierności powołaniu małżeńskiemu i dobrych relacji z żonami, bo to jest fundamentem udanych relacji rodzinnych. Szacunku, podziwu i uznania od małżonek, aby tak było potrzeba trudu samowychowania, znajomości siebie. Odpowiedzialności za los rodziny, postawy szacunku i miłości wobec żony i dzieci. Takich cech jak: opiekuńczość, cierpliwość, konsekwencja, stanowczość w realizacji dobra, wyrozumiałość, życzliwość, poczucie humoru, uporządkowana hierarchia wartości. Prawda, to trudna, ale jakże satysfakcjonująca ojcowska dyscyplina. 100 lat Ojcowie!
Warto dziś swoim tatom powiedzieć:
"Dziękuję ci nie tyle za to,
czego mnie nauczyłeś
albo co mi dałeś
- ale po prostu za to,
że jesteś sobą."
Przesilenie letnie w Polsce nastąpiło wczoraj 21 czerwca. Dokładnie o godzinie 17.28 oś obrotu Ziemi wychylona była maksymalnie w kierunku Słońca. Noc z 21 na 22 czerwca, to najkrótsza noc w roku. Tym samym najdłuższy był dzień. Trwał 16 godzin i 46 minut. Był to także pierwszy dzień lata. Wczoraj, o godzinie 00.34 Słońce przeszło bowiem przez punkt Raka i na półkuli północnej rozpoczęło się astronomiczne lato.
Dawniej w najkrótszą noc w roku, obchodzono słowiańskie święto - Noc Kupały. To nie jest Noc Świętojańska, jednak przez stulecia elementy tych tradycji splotły się ze sobą niemal nierozerwalnie.
Noc Świętojańską obchodzona jest w wigilię Uroczystości św. Jana Chrzciciela, czyli w nocy z 23 na 24 czerwca.
W Szydłowcu w piątek 24 czerwca do wspólnej świętojańskiej zabawy zaprasza Szydłowieckie Centrum Kultury . Impreza rozpocznie się o godz. 20.30 koncertem Miejskiej Orkiestry Dętej pod batutą Henryka Kapturskiego. Około godz. 21.00 na zamkowych krużgankach wystąpi zespół KARCZMARZE z Rzeszowa.
Pokonkursową wystawę fotografii i prac plastycznych, można obejrzeć w kominkowej szydłowieckiego Zamku. Na konkurs zorganizowany przez Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych pt. "Szydłowiec w perspektywie. Impresje pejzażu" wpłynęło kilkadziesiąt prac. Komisja konkursowa 17 czerwca oceniła prace i przyznała nagrody w 4 kategoriach wiekowych.
W najmłodszej grupie uczniów klas I-III szkół podstawowych najwyżej oceniono pracę Igi Barczyńskiej, kolejne drugie i trzecie miejsce zajęły prace: Emilii Gąski i Wiktorii Sławińskiej. Wyróżnienie przyznano Nadii Pląsek.
W kategorii uczniów klas IV-VI SP najlepszą ocenę otrzymała praca Nikoli Gryszko, drugie miejsce praca Natalii Arak a trzecie Kacpra Rosińskiego.
Blisko 100 rowerzystów wzieło udział w II Rajdzie Rowerowym Szlakiem Powstańców Styczniowych "Za Waszą i Naszą Wolność". Wyruszli 18 czerwca o godz. 12 z Krugulczy Mokrej, w której znajduje się mogiła 15 powstańców styczniowych i po przejechaniu około 35 km, przed godziną 15 dotarli do Jastrzebia. Po drodze zatrzymali się przy Pominku Powstańczym upamietniającym stoczoną 21 sierpnia 1863 roku Bitwę pod Kowalą. Impreza zakończyła się biesiadą przy muzyce nad jastrząbskim zalewm. W jej trakcie prowadzono zbiórkę na rzecz chorej Klaudii. Patronat nad tym wydarzeniem sprawował Starosta Szydłowiecki.
W Bitwie pod Kowalą powstańcze oddziały pod wodzą Eminowicza i Teodora Cieszkowskiego, w nierównym boju oparły się Rosjanom i zmusiły nieprzyjaciela do odwrotu. W potyczce zginęło 15 powstańców, a rannych było 28. Wieś Kowala został doszczętnie spalona przez carskich żołnierzy. Polegli pod Kowalą powstańcy zostali pochowani w Krogulczej.
Pomnik w Kowali wzniesiony został nieopodal ziemnej mogiły w 1989 roku z inicjatywy Państwa Warchołów, przy poparciu miejscowego społeczeństwa.
Blisko 100 rowerzystów wzieło udział w II Rajdzie Rowerowym Szlakiem Powstańców Styczniowych "Za Waszą i Naszą Wolność". Wyruszli 18 czerwca o godz. 12 z Krugulczy Mokrej, w której znajduje się mogiła 15 powstańców styczniowych i po przejechaniu około 35 km, przed godziną 15 dotarli do Jastrzebia. Po drodze zatrzymali się przy Pominku Powstańczym upamietniającym stoczoną 21 sierpnia 1863 roku Bitwę pod Kowalą. Impreza zakończyła się biesiadą przy muzyce nad jastrząbskim zalewm. W jej trakcie prowadzono zbiórkę na rzecz chorej Klaudii. Patronat nad tym wydarzeniem sprawował Starosta Szydłowiecki.
W Bitwie pod Kowalą powstańcze oddziały pod wodzą Eminowicza i Teodora Cieszkowskiego, w nierównym boju oparły się Rosjanom i zmusiły nieprzyjaciela do odwrotu. W potyczce zginęło 15 powstańców, a rannych było 28. Wieś Kowala został doszczętnie spalona przez carskich żołnierzy. Polegli pod Kowalą powstańcy zostali pochowani w Krogulczej.
Pomnik w Kowali wzniesiony został nieopodal ziemnej mogiły w 1989 roku z inicjatywy Państwa Warchołów, przy poparciu miejscowego społeczeństwa.
Organizatorami imprezy były Gminy: Kowala, Orońsko, Jastrząb i Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Rozwoju Gminy Kowala oraz Stowarzyszenie Odnowy i Rozwoju Gminy Orońsko.
W uroczystość św. Piotra i Pawła 29 czerwca, odbędzie się w Szydłowcu Święto Rzemiosła, w czasie którego najwyższym rzemieślniczym odznaczeniem Szablą Pułkownika Jana Kilińskiego, Prezes ZRP Jerzy Bartnik odznaczy Jerzego Jedlińskiego, nestora szydłowieckiego rzemiosła.
Tradycje rzemieślnicze w naszym mieście według zachowanych dokumentów sięgają połowy XVI wieku. Z kolei udokumentowana saga rzemieślniczego rodu Jedlińskich, liczy sobie już 150 lat. Z okazji zaplanowanej uroczystości, którą rozpocznie Msza święta w kościele św. Zygmunta celebrowana ku czci św. Piotra patrona rzemieślników - ślusarzy i metalowców, warto przypomnieć artykuł Irena Przybyłowska-Hanusz "Rody rzemieślnicze Szydłowca, poświęcony rzemieślniczej tradycji rodziny Jedlińskich.
Rozmawiam z JERZYM JEDLIŃSKIM przedstawicielem znanej w naszym mieście rodziny, mającej daleko sięgające w minione lata tradycje rzemieślnicze. W 1654 r., wśród uczniów przyjętych na naukę do Cechu Rzemiosł Drzewnych w Szydłowcu, zapisany jest bednarz Tobiasz Jedliński z Bodzentyna. Skąd pochodzą Jedlińscy?
Nazwisko ,,Jedliński" najczęściej występuje w Wandowie i w miejscowościach położonych między Chlewiskami i Przysuchą. Jednak według tradycji rodzinnej jeden z naszych protoplastów jako dziecko uciekł z Jedlińska do Szydłowca; jego rodziców Kozacy rozerwali końmi.
Rada Miejska udzieliła absolutorium burmistrzowi Miasta i Gminy Szydłowiec, z wykonania budżetu Gminy za okres 2015 roku. Z takim wnioskiem wystąpiła Komisja Rewizyjna. Z udzieleniem absolutorium głosowało 10 radnych, 3 radnych wstrzymało się od głosu.
Zastany stan budżetu cechował się wysokim liczącym ponad 22 milionowym zadłużeniem, co generuje roczne obciążenie budżetu spłatami rat, na poziomie blisko 1 miliona złotych rocznie. Sytuację komplikowało także prowadzone w 2015 roku rozliczenie projektu kluczowego. Ostatecznie , pewne kwoty, które w wyniku popełnionych przy jego realizacji błędów, nie zostały zakwalifikowane do finansowania ze środków unijnych. Ostatecznie Gmina musiała tę część dodatkowych kosztów ponieść z własnego budżetu.
Pomimo to jak podkreślali radni były powody do satysfakcji, bowiem dzięki dobrym decyzjom planistycznym Burmistrza, udało się zwiększyć budżet na inwestycje i remonty. Wykonano za kwotę ponad 700 tys. złotych modernizację dróg gminnych i za blisko 300 tys. złotych kwotę remonty bazy szkolnej. Zakupiono za ponad 400 tys. pomocy szkolnych i dydaktycznych.
Na remonty i modernizacje czeka jeszcze sporo dróg: szczególnie jak podkreślała przewodnicząca Komisji Dorota Jakubczyk w północnej części Gminy i od lat nieremontowanych ulic osiedlowych.
Przewodnicząca Jakubczyk dość obszernie i ze znawstwem omówiła działy budżetu, nie skąpiła przy tym miłych słów i pochwał osobom odpowiedzialnym za ich realizację. Przede wszystkim oczywiście słowa uznania skierowała do Burmistrza, który nad wyraz dobrze poradził sobie w tej skomplikowanej i trudnej sytuacji budżetowej, ale także gratulowała dobrej pracy pani skarbnik Iwonie Czarnota i odpowiedzialnej za stronę dochodową budżetu Naczelnik Barbarze Majewskiej. Dziękowała przy tym także za miejski Żłobek, który wspaniale pracuje i zaspakaja potrzeby opiekuńcze znacznej grupy rodziców i dzieci. Tę inwestycje prowadziła naczelnik Urszula Grzmil. Wskazała na istotny dla mieszkańców wsi Fundusz Sołecki, na który w ubiegłym roku przeznaczono 265 tys. złotych.
Wyróżniła dziękując za kompetencje, empatię i operatywność: dyrektor Ewę Walczak, Jolantę Kucharską, Małgorzatę Bernatek, Milenę Gliszczyńską oraz Edwarda Pawlika.
Po głosowaniu radni gratulowali Burmistrzowi, do tych gestów życzliwości dołączyli się także pracownicy Urzędu i Samorządu Miejskiego.
Pierwsze podsumowanie działania Zarządu Gminy, który jednoosobowo sprawuje burmistrz Artur Ludew i działania de facto także samej Rady Miejskiej i wszystkich wydziałów, jednostek i osób odpowiedzialnych za realizacje budżet wypadło pomyślnie. Odczucia mieszkańców chyba dobrze wyczuł wiceprzewodniczący RM Marek Plewa, który podziękował burmistrzowi, jak to określił za inne, sensowniejsze niż w poprzednich kadencjach przesterowanie miejskich pieniędzy, które lepiej według niego uwzględnia potrzeby społeczne i jest mu bliższe.
Radni miejscy po przewodnictwem Marka Artura Koniarczyka, 15 czerwca w czasie posiedzenia połączonych Komisji RM, szczegółowo omówili projekt uchwały w sprawie sposobu i zakresu odbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych w Gminie Szydłowiec. Radni wnieśli kilka poprawek korzystnych dla mieszkańców, w szczególności w zakresie czasookresu odbierania popiołów oraz poszerzyli zakres przyjmowania z gospodarstw domowych zużytych opon, dodając do zapisanych w projekcie zużytych opon z samochodów osobowych także opony z maszyn rolniczych. Wprowadzono także zapis w sprawie dostarczania worków na odpady, w ramach świadczonej przez firmę zewnętrzną, usługi selektywnej zbiórki.
Istotną kwestią poruszaną w czasie obrad była sprawa zbierania odpadów komunalnych z tzw. działek niezamieszkałych. W tej sprawie glosy radnych: Doroty Jakubczyk, Marka Plewy i Józefa Jarosińskiego, a także samego przewodniczącego Rady Miejskiej M. A. Koniarczyka mogły świadczyć, że ta kwestia zyskuje zrozumienie wśród przedstawicieli miejskiego. Obecnie w wyniku objęcia podmiotów gospodarczych gminnym systemem, ponoszą oni koszty przynajmniej dwukrotnie wyższe jak na wolnym rynku. W obowiązującej w zakresie gospodarki odpadami uchwale RM, tego typu nieruchomości zostały bowiem przymusowo włączone do grupy podmiotów obsługiwanych, w ramach gminnego systemu selektywnej zbiórki. Nieruchomości nie zamieszkałe to w głównej mierze miejsca działalności gospodarczej przedsiębiorstw produkcyjnych, usługowych i handlowych. Grupa rzemieślników, przedsiębiorców i handlowców została potraktowana w zakresie opłat odrębnie i ponosi z tego tytułu nadmierne koszty. Zdecydowanie wyższe koszty jak grupa odbiorców z gospodarstw domowych. Kuriozum sprawie dodaje fakt, że odbiór odpadów z zmieszanych (mokrych) szczególnie w okresie letnim np. z lokali gastronomicznych według harmonogramu ustalonego w gminie, jest nieadekwatny do zmiennych potrzeb i może generować zagrożenie sanitarne.
W tej sprawie jako przewodniczący Społecznej Rady Gospodarczej zwróciłem się (monitowany przez przedsiębiorców) do Burmistrza Szydłowca. W skierowanym piśmie prosiłem „O zorganizowanie spotkania z przedstawicielami Samorządu gminnego, celem omówienia możliwości wprowadzenia zmian prawnych, polegających na umożliwieniu przedsiębiorcom działającym na terenie Gminy Szydłowiec samodzielnego zawierania umów na odbiór odpadów komunalnych z wybranymi podmiotami świadczącymi tego typu usługi, tak jak to jest w sąsiednich samorządach.”
Koncerty na wyspie zamkowej, widowisko plenerowe, pokaz sztucznych ogni i świętojańska zabawa taneczna na dziedzińcu zamkowym. Szydłowieckie WIANKI’ 2016 zbliżają się wielkimi krokami.
Do wspólnej świętojańskiej zabawy zaprasza Szydłowieckie Centrum Kultury – Zamek, już w piątek 24 czerwca . Impreza rozpocznie się o godz. 20.30 koncertem Miejskiej Orkiestry Dętej pod batutą Henryka Kapturskiego. Około godz. 21.00 na zamkowych krużgankach wystąpi zespół KARCZMARZE z Rzeszowa. Ta folkowa formacja wykonuje szeroko pojętą muzykę pogranicza. W ich repertuarze znajdują się melodie polskie, ukraińskie, słowackie, węgierskie, bałkańskie oraz żydowskie. Karczmarze dali ponad 300 koncertów zarówno w Polsce jak i poza jej granicami, m.in. koncertowali wielokrotnie w Niemczech, we Francji, Włoszech, Holandii, Belgii, na Ukrainie i na Węgrzech.
Naturalna muzyka, płynąca z żywych, posiadających duszę instrumentów, pozwoliła być laureatem wielu festiwali i przeglądów, m.in.: dwukrotnie zdobyli I miejsce na Ogólnopolskim Przeglądzie Kapel i Zespołów Ludowych Stylizowanych im. Jana Derlety w Szydłowcu.
Tuż po koncercie KARCZMARZY na zamkowej wyspie zapłoną ogniska i rozpocznie się barwne widowisko plenerowe zatytułowane „TEJ NOCY TYLKO GŁUPCY ŚPIĄ” przygotowane przez Teatr Poezji i Muzyki U RADZIWIŁŁA, pod czujnym okiem Sławy Lorenc Hanusz. W blasku ognia, kolorowych świateł, młodzi aktorzy postarają wprowadzić wszystkich w magiczny klimat nocy sobótkowej . Nie zabraknie też puszczanych na fosę kolorowych wianków. Część obrzędowa na wyspie zamkowej zakończy się pokazem sztucznych ogni. O
Miejski Klub Sportowy „Szydłowianka” obchodzi w tym roku 70 lecie działania. Z tej okazji na stadionie przy Targowej, w sobotnie popołudnie 11 czerwca świętowano hucznie to rocznicowe wydarzenie. Rozpoczęła je Msza święta celebrowana przez ks. Norberta Skawińskiego. W jej trakcie Celebrans poświęcił sztandar „Szydłowianki”. W poczcie sztandarowym rolę chorążego pełnił Jan Tatar - Honorowy Prezes Klubu.
Po dziękczynnej modlitwie pod batutą kapelmistrza Henryka Kapturskiego koncertowała Miejska Orkiestra Dęta.
Po koncercie rozpoczęła się część oficjalna, w czasie której głos zabrali m.in. prezes Sławomir Michałkiewicz, starosta Włodzimierz Górlicki i burmistrz Artur Ludew. Ten ostatni przez wiele lat był zawodnikiem biało-niebieskich. W części oficjalnej kilkudziesięciu zasłużonych zawodników, trenerów i działaczy Szydłowianki otrzymało medale i wyróżnienia. Złotą odznakę Polskiego Związku Piłki Nożnej odznaczono Waldemara Kołacza, srebrną: Stefana Łękawskiego i Henryka Łabędzkiego a brązową Krzysztofa Kowalskiego. Srebrny medalem PZPN uhonorowano Jana Tatara. Gościem organizatorów był Marcin Sasal, wieloletni trener, dyrektor Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej.
Po części oficjalnej pokaz swoich umiejętności zaprezentowali najmłodsi karatecy z szydłowieckiego Klubu Karate Kyokushin MUSHIN. Wielu kibiców oraz mieszkańców Szydłowca przyszło na stadion na Targowej, aby obejrzeć mecz pomiędzy drużyną Oldboyów Szydłowianki a reprezentacją Artystów Polskich. Wystąpili aktorzy: Marcin i Rafał Mroczkowie, Jarosław Jakimowicz, Robert Moskwa, Piotr Zelt. Mecz zdecydowanie bo 4:1 wygrali byli zawodnicy Szydłowianki. Bramki zdobyli dla nich: Artur Ludew, Michał Kowalczyk, Jarosław Mosiołek i Dariusz Nowak. Bramkę dla artystów zdobył z rzutu karnego Grzegorz Staszewski.
Dwaj mieszkańcy Sadku, jak twierdzą na polecenie sołtysa, dokonali spuszczenia wody z sadzawki, na terenie Wspólnoty Gruntowej Wsi Sadek. Sołtys z kolei twierdzi, że miał na myśli tylko oczyszczenie lustra wody przed ogólnopolskim biegiem, organizowanym od lat w tej miescowości. Najgorzej na tej samowoli wyszły ryby, które zostaly wyłapane, z przydrożnego rowu, którym popłynęło setki metrów sześciennych wody.
Działka na której położona jest sadzawka wg umowy do przyszłego roku jest w zarządzie Gminy Szydłowiec, w ramach bezpłatnej dzierżawy na okres 7 lat. Związane to było z czynionymi przed laty, a niezrealizowanymi planami na projekty unijne dotyczące zagospodarowania centrum wsi. Położony w środku miejscowości plac z sadzawką jest użytkowany m.in. przez Szkołę Podstawową w Sadku; jest tutaj boisko i plac zabaw. Tutaj także odbywają się imprezy sportowe i integracyjne, między innymi ogólnopolski bieg w Sadku.
Samowolne otworzenie zastaw i opróżnienie zbiornika, wyrządziło szkody w biofaunie. Z kolei jego napełnienie sadzawki, przy wykorzystaniu tylko naturalnego mało wydajnego źródła, usytuowanego w tzw. Stoczku może trwać wiele miesięcy.
Kościół katolicki obchodził dziś 26 maja Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, potocznie określaną jako Boże Ciało. W Polsce jest to święto nakazane i ustawowo wolny od pracy. Liczni wierni wspominli dziś wydarzenia zbawcze związane z Eucharystią: Ostatnią Wieczerzę i Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.
Uroczystość Bożego Ciała w szydłowieckiej parafii św. Zygmunta, rozpoczęła się od Mszy świętej celebrowanej w kościele farnym. Następnie wierni przeszli do czterech ołtarzy, za niesionym w monstrancji Najświętszym Sakramentem. Ołtarze zbudowane przez wiernych, usytuowane były: przy na Placu Marii Konopnickiej, przy budynku Impromex na Zamkowej, na parkingu ZUS przy Rondzie Solidarności i na Rynku Wielkim, przy farze.
Czytania ewangelii tematycznie związane z Eucharystią odczytali i krótkie homilie wygłosili kapłani: ks. Norbert Skawiński, ks. Krzysztof Nowosielski, ks. Andrzej Kania i ks. prob. kan. Adam Radzimirski. Ksiądz Proboszcz na zakończenie pobłogosławił wiernych Najświętszym Sakramentem.
W parafii św. Zygmunta grupa dzieci z klas trzecich przyjmie dziś po raz pierwszy Sakrament Komunii Świętej. W Diecezji Radomskiej od 2015 roku I Komunia Święta udzielana jest pod koniec klasy trzeciej szkoły podstawowej.
W czasie blisko 8 miesięcznego przygotowania rodzice, katecheci i duszpasterze starali się wspólnie, tak przygotować dzieci do Pierwszej Komunii Świętej, "aby w tym uroczystym dniu najważniejszy był Chrystus i dobro duchowe dziecka". Istotnym elementem tego przygotowania było świadectwo wiary rodziców, wspólna modlitwa, oraz wprowadzanie dzieci w coraz głębsze przeżywanie niedzielnej i świątecznej Mszy Świętej.
Kolejnym etapem inicjacji chrześcijańskiej dzieci powinno być systematyczne uczestnictwo w niedzielnej Mszy Świętej, rozwijanie życia modlitwy, życia sakramentalnego, a także zainteresowanie katechezą w następnych klasach. To wszystko w celu rozwoju przyjaźni z Chrystusem.
W szydłowieckiej farze w uroczystość kościelną Matki Bożej Królowej Polski i państwową związaną z 225 rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja, ksiądz kanonik Adam Radzimirski, proboszcz parafii św. Zygmunta i dziekan szydłowiecki celebrował Mszę świętą za Ojczyznę. W Eucharystii uczestniczyli licznie mieszkańcy szydłowieckiej parafii oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Norbert Skawiński. Kaznodzieja podkreślił znaczenie pokoju i zgody w Ojczyźnie dla jej niepodległości pomyślności.
Na zakończenie ofiary mszalnej, wierni pod przewodnictwem celebransa odnowili Jasnogórskie Śluby Narodu.
Uroczystą celebrę poprzedziła patriotyczna zbiórka pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki, na Rynku Wielkim, gdzie złożono wiązanki kwiatów.
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, nawiązuje do ważnych wydarzeń z historii Rzeczpospolitej: do obrony Jasnej Góry przed Szwedami w 1655 r., ślubów króla Jana Kazimierza - powierzenia królestwa opiece Matki Bożej, a także do uchwalenia Konstytucji 3 Maja. 50 lat temu na Jasnej Górze prymas Wyszyński zawierzył Polskę Matce Bożej.
Święto zostało ustanowione na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Oficjalnie święto obchodzone jest od 1923 r. W 1920 r. zatwierdził je dla Kościoła w Polsce papież Benedykt XV. Po reformie liturgicznej w 1969 r. święto zostało podniesione do rangi uroczystości.
Powiat szydłowiecki jest bogaty w walory krajoznawczo-przyrodnicze. Na samym południu powiatu, na styku województwa mazowieckiego i świętokrzyskiego leży wieś Ciechostowice. Miejscowość położona jest malowniczo wśród Wzgórz Niekłańsko-Bliżyńskich, których najwyższym punktem jest pobliska góra Altana.
Kilka lat temu na granicy województwa mazowieckiego i świętokrzyskiego, zbudowano utwardzona drogę do Rędocina. Od niej w kierunku południowym odchodzi droga do wsi Mroczków-Kapturów. Przy tej właśnie drodze zlokalizowany jest rezerwat „Ciechostowice", administracyjnie należący do gminy Bliżyn, leśnictwa Ciechostowice i nadleśnictwa Skarżysko-Kamienna. Położony na południowo-zachodnim zboczu wzniesienia o wysokości od 345 do 560 m n.p.m. w lasach szydłowieckich.
Na terenie rezerwatu krzyżują się także szlaki turystyczne: zielony, niebieski i czarny.
Rezerwat Ciechostowice, w początkach XIII stulecia należały do rodu Odrowążów (Szydłowieckich). W połowie XVI w. dobra te wraz z lasami przeszły w ręce rodu Radziwiłłów. Radziwiłłowie, będąc dobrymi gospodarzami, przy pozyskaniu drewna z własnych lasów na potrzeby górniczo-hutnicze ochraniali modrzewie. Z inicjatywy prof. Władysława Szafera, w Majdowie, nastąpiło utworzenie rezerwatu z dniem 9 grudnia 1928 r.
Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych wyłączył wtedy, w leśnictwie Ciechostowice powierzchnię 6,84 ha, drzewostanów z udziałem modrzewia polskiego z normalnego użytkowania.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć z liczącej 11 km wycieczki trasą: Majdów-Ciechostowice- Rędocin-Majdów. W tym szlakiem niebieskim do Rezerwatu Modrzewia polskiego i szlakiem zielonym do Ciechostowic.
Po drodze przekracza się rzekę Kamienna w pobliży jej źródeł, które znajdują się w województwie mazowieckim, jak podają jedni: bagna w pobliżu miejscowości Antoniów (powiat szydłowiecki, inni z kolei okolice wsi Borki (powiat szydłowiecki, województwo mazowieckie). Ujście rzeki jest w pobliżu miejscowości Kępa Piotrowińska (powiat lipski, województwo mazowieckie). Poza źródłami i ujściem Kamienna na całej swej ponad 130 km długości płynie przez województwo świętokrzyskie.
Na ulicy Piaskowej w sąsiedztwie Miejskiego Składowiska Odpadów, stoi samotny, nieco zmurszały stary krzyż. Ma on mieć związek z rewolucją z 1905-1907 roku. W publikowanych materiałach o szydłowieckich krzyżach, kapliczkach i figurkach, nie znaleźliśmy o nim jednak żadnej informacji. Jedyną wzmianką jest tekst Emiliana Wilka w kwartalniku "Ziemia Odrowążów" z czerwca 2015 roku. Według tego opisu w tym miejscu miał zginąć bojowiec o imieniu Jan.
Otoczenie krzyża, niestety, tak jak i cały obszar wokół miejskiego składowiska, jest mocno zaśmiecone. Zresztą cały rejon „polskiej sawanny”, pomiędzy ulicami Sowińskiego, Wymysłów i Narutowicza, gdzie byłoby wiele pięknych dróg spacerowych upstrzony jest dzikimi wysypiskami śmieci.
Warto zainteresować się tym samotnym krzyżem jak i jego dalszym i bliższym otoczeniem, bo warto zadbać o nasze tradycje i piękno swego otoczenia.
Krzyże, kapliczki i figurki są ważnym elementem polskiego krajobrazu, świadkiem historii i wiary minionych pokoleń a troska o nie jest znakiem naszej troski o znaki religii chrześcijańskiej i dziedzictwo kultury narodowej. W wierszu Wojciech Bąk napisał „Krzyż nad wiekami trwa, Zwycięsko wyniesiony ponad ziemię!” Trwa i przypomina o prawdzie zbawienia, zakorzenionej w polską ziemię przed tysiąc pięćdziesięciu laty i o polskiej historii, naznaczonej „krwią i blizną”.
W Szydłowcu odbyła się dziś uroczystość upamiętniająca oficerów pomordowanych na Wschodzie w 1940 roku. Uczestnicy obchodów zebrali się w świątyni farnej św. Zygmunda, gdzie ks. Norbert Skawiński celebrował Mszę św. w intencji pomordowanych. Modlono się także za ofiary katastrofy samolotu z delegacją udającą się 10 kwietnia 2010 roku, na obchody w Katyniu 70-tej rocznicy tej zbrodni.
W czasie kazania ks. Skawiński, wskazując na rozpowszechnione w naszym kraju waśnie, niedomówienia i kłótnie - mówił o potrzebie pojednania, stanięcia po bratersku ramię w ramię, bo „mamy wspólną Ojczyznę, Barwy i Godło". W ojczyźnie zaś, każdy ma obowiązki i prawa.
Przy przy pomniku Katyń 1940, zgromadziły się poczty sztandarowe, przedstawiciele środowisk kombatanckich, uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych oraz delegacje jednostek samorządu terytorialnego, organizacji i instytucji. Uroczystość rozpoczęło odśpiewanie Hymnu Państwowego.
Modlitwę za ofiary zbrodni katyńskiej poprowadził ks. Norbert Skawiński . Przy pomniku przemówił w imieniu władz Gminy Szydłowiec i historyczny wydarzeń z kwietnia i maja 1940 roku, przedstawił burmistrz Artur Ludew. Burmistrz podkreślił, że działanie okupantów miało za cele pozbawienie państwa i narodu, ludzi stanowiących elitę Polski.
"Orla Perć” Gór Świętokrzyskich, czyli szlak turystyczny im. Edmunda Massalskiego. Ta jedna z najpopularniejszych tras Gór Świętokrzyskich, wiodąca w całości przez Świętokrzyski Park Narodowy, obejmujący pasmo Łysogór. Trasa dzieki swoim walorom kajobrazowo-kulturowym przyciąga co raz więcej turystów.
Zawsze było tu wiele walorów krajobrazu i bogactwo obiektów narodowej kultury, jak choćby zespół benedyktyński i najstarsze polskie sanktuarium na Świętym Krzyżu. Ostatnio jednak także dzięki sporym funduszom, jakie na rozwój turystyki, przeznaczyło województwo świętokrzyskie. Największym mankamentem, jest chyba obecnie brak dogodnej komunikacji publicznej pomiędzy miejscowościami turystycznymi Łysogór.
W sobotni ( 2 kwietnia) słoneczny dzień na tym wymarzonym szlaku można było spotkać wielu turystów z Szydłowca. A to głównie dzięki grupie osób, których na co dzień raczej można spotkać w Szydłowcu, w innych rolach zawodowych i prywatnych. Integracyjny wyjazd - jak sami mówią - był bardzo udany. Liczący 19 km szlak z Świętej Katarzyny przez Łysicę i Łysą Górę do Nowej Słupi, pomimo nie małych trudności, można rzec pokonano w brawurowym tempie. Jakkolwiek przy świętokrzyskim sanktuarium, niektórzy mieli „mały kryzys” ;). To jednak zejście do Nowej Słupi, to już była praktycznie frajda.
Wielkosobotnie czuwanie składa się z czterech części. Rozpoczną ja niezwykła liturgia światła, w czasie której paradoksalnie wodą święci się ogień od którego zapala się Paschał. Świecę symbolizującą Zmartwychwstałego Chrystusa. Liturgii Wigilii paschalnej w szydłowieckiej farze przewodniczy ks. Norbert Skawiński.
Wielkosobotnie czuwanie rozpoczęło się na zewnątrz świątyni liturgią światła. Po odmówieniu modlitwy „W tę najświętszą noc, w której nasz Pan, Jezus Chrystus przeszedł ze śmierci do życia, Kościół wzywa swoje dzieci rozproszone po całym świecie, aby zgromadziły się na czuwanie i modlitwę.” Poświęcił ogień a następnie w asyście ministrantów wyżłobił rylcem na Paschale krzyż , nad krzyżem grecką literę Alfa, pod krzyżem gracką literę Omega, a na czterech polach liczbę aktualnego roku 2016. Mówił przy tym słowa: Chrystus wczoraj i dziś. Początek i koniec. Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność. Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen. Na paschale wcześniej umieszone było w formie krzyża pięć symbolicznych gwoździ. Zapalając paschał od ognia Kapłan mówił: Niech światło Chrystusa rozproszy ciemności naszych serc i umysłów. Następnie paschał procesyjnie został wniesiony do kościoła, gdzie odśpiewano uroczyste orędzie wielkanocne, z przejmującymi i pełnymi paradoksu słowami: O zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!”
Wigilia paschalna to także czuwanie, w czasie którego rozważane są teksty Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu. W wersji dłuższej jest to 9 czytań z Ewangelią i dopełniające je psalmy responsoryjne oraz liturgia chrzcielna z poświęceniem wody i udzieleniem tego sakramentu lub odnowieniem przyrzeczeń Chrztu Świętego. Część czwarta to Liturgia eucharystyczna.
Wielka Sobota to dzień spoczynku Chrystusa w grobie. To dzień nadziei, cichego oczekiwania na cud zmartwychwstania. W kościołach przy Grobie Pana Jezusa, modlitewna adoracja, kwiaty, świece i często honorowe warty. Wierni klękają by uczcić ucałowaniem stopy Ukrzyżowanego. Pomimo niepogody trwa pielgrzymka osób ze świątecznymi pięknie przystrojonymi koszyczkami z pokarmami, do poświęcenia przez kapłana. W szydłowieckiej parafii farnej przed południem pokarmy święcił ks. Andrzej Kania. Święcenia pokarmów odbyły się także w miejscowościach parafii oddalanych od swej świątyni, tak aby żadna rodzina nie była pozbawiona „święconego”, w wielkanocny poranek.
Dawniej święcono wszystko co przygotowano na stół wielkanocny. Teraz w koszyczku najczęściej znajdują się: chleb przypominający Tego, który jest „chlebem żywym, który zstąpił z nieba”, jajka i kolorowe pisanki – symbol życia budzący radość w sercach, wędliny i baranek wielkanocny z masła, cukru bądź z ciasta – nawiązanie do baranka paschalnego, do nocy zmiłowania Boga nad narodem wybranym. Na wielkanocny stół podaje się także pobłogosławiony chrzan, pieprz i sól, odpowiedniki biblijnych gorzkich ziół. W Starym Testamencie spożywano z nimi mięso paschalnego baranka oraz inne pokarmy, które chcą poświęcić wierni. Koszyczki dekoruje się wiecznie zielonymi borówkami lub bukszpanem oraz wiosennymi kwiatami i baziami. Święcenie pokarmów jest także dziękczynieniem Bogu za codzienny pokarm i otwarciem serca na potrzebujących wsparcia i pomocy.
Piękny zwyczaj święcenia pokarmów jest pozostałością zwyczajów z pierwszych wieków chrześcijaństwa, kiedy to uroczyście obchodzono wigilie i czuwano w nocy, oczekując radosnego dnia świątecznego. Obecnie jest to kontynuacja i pielęgnowanie szlachetnych zwyczajów i tradycji naszych ojców. Kapłani zachęcali odwiedzających świątynie do adoracji Najświętszego Sakramentu przy Grobie Pańskim oraz składali wiernym świąteczne życzenia.
Tu i ówdzie w Wielką Sobotę ktoś jeszcze klęka przy kratkach konfesjonału aby oczyścić swoją duszę z grzechów, aby mieć udział w pełni radości wielkanocnej. W farze szydłowieckiej spowiedź dziś będzie jeszcze od godz. 15.
Wieczorem o 18 rozpocznie się uroczystość Wigilii Paschalnej. Rozpoczyna ją przy płonącym ognisku liturgia światła, po niej czytania biblijne, liturgia chrzcielna i Msza Paschalna ( przynależąca już do Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego). Warto na tą uroczystość zabrać świece i zapałki.
Dziś Kościół rozważa dziś mękę i śmierć Jezusa, który przyjął ją jako wyraz bezwarunkowego oddania siebie i swego przesłania Ojcu. Przyjął ją, pozwolił przelać swoją krew. Przyjął wraz z przemocą i odrzuceniem Jego osoby przez ludzi aby objawić oblicze Boga Miłosiernego. Liturgia Wielkiego Piątku, czci to zbawcze Misterium.
Kościelna Liturgia Wielkiego Piątku Męki Pańskiej, składa się z czterech części: Liturgii słowa, adoracji Krzyża, Komunii i przeniesienia Najświętszego Sakramentu do Grobu Pańskiego. Na samym początku Liturgii kapłan udał się do ołtarza i po oddaniu mu czci upadł na twarz.
Razem z kapłanem wszyscy zebrani modlili się przez chwilę w ciszy. Odczytana została dziś Ewangelia św. Jana z opisem Męki Pańskiej oraz rozbudowana jest modlitwa powszechna. W centralnej części Liturgii, której przewodniczył ks. Andrzej Kania, odbyła się adoracja Krzyża świętego. Przez pocałunek kapłani i wierni obecni w farze św. Zygmunta oddawali cześć Krzyżowi Chrystusa. Po obrzędzie Komunii świętej na zakończenie Liturgii kapłani przenieśli Najświętszy Sakrament, do Grobu Pańskiego przygotowanego w Kaplicy Szydłowieckich. Po Liturgii na Część Męki Pańskiej odśpiewano trzy części Gorzkich Żali i rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu wystawionego w Grobie Pańskim, która będzie trwała do godz. 12 w nocy.
Wielkoczwartkowa liturgia Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczęła w Kościele katolickim obrzędy Triduum Paschalnego, czyli misterium wywyższenia Jezusa i jego przejścia z tego świata do Ojca.
Ostatnia wieczerza z uczniami, śmierć na krzyżu, zmartwychwstania trzeciego dnia. To wydarzenia przez które Jezus Chrystus ukazuje prawdę niepojętej Bożej Miłości. Ukazuje Jego Miłosierdzie.
Dziś w Wielki Piątek zgodnie z pradawną tradycją Kościół nie sprawuje Mszy, a jedynie celebruje Liturgię na Cześć Męki Pańskiej, w czasie której czyta się Słowo Boże i adoruje Krzyż - Znak Chrystusowego zwycięstwa nad śmiercią i grzechem, które w pełni ukazuje się w Jego Zmartwychwstaniu.
W szydłowieckiej farze św. Zygmunta wielkopiatkowe nabożeństwo rozpcznie sie o godz. 17. Poprzedzi je nabożeństwo Drogi Krzyżowej.
W Wielki Piętek rozpoczyna się Nowenna z Koronką do Miłosierdzia Bożego. W szydłowieckiej farze, te modlitwy odmawiane będą o godz. 15. Pan Jezus powiedział do Siostry Faustyny: W tej nowennie udzielę duszom wszelkich łask (Dz. 796).
W naszym powiecie położne są najwyższe góry Mazowsza. Altana, Gór Romanów, czy Cymbra, to góry bardziej z nazwy, niż w rzeczywistości, jednak nie sposób nie szczycić się choćby najwyższym na Mazowszu wzniesieniem terenu Górą Altaną. Jej zalesiony, kopulasty wierzchołek, zwieńczony metalową przeciwpożarową wieżą obserwacyjną, widoczny jest w paśmie wzniesień Garbu Gielniowskiego, okalających od południowego zachodu nasze miasto. Garb Gielniowski zbudowany jest z piaskowców białych, iłów szarych oraz utworów polodowcowych. Zajmuje obszar ok. 515 km2. Najwyższym wzniesieniem Garbu Gielniowskiego, a zarazem woj. mazowieckiego jest właśnie Góra Altana, licząca 408 m n.p.m.
Drogi prowadzące na szczyt Altany biegną w cieniu drzew. Wierzchołek jest płaski i rozległy. Od przystanku w Hucisku, drogą wznoszacą się 6o metrów na odcinku o długości około jednego kilometra, bez trudu można w ciągu 10 minut dojść na zalesiony szczyt. Tutaj jednak pewne zdziwienie, może budzić ustawiona tablica informacyjna z logiem województwa świętokrzyskiego. Dla przygodnego turysty, to jasna (acz błędna) wskazówka, że to już województwo świętokrzyskie. Tym bardziej, że nigdzie nie znajdzie się śladów „promcji” powiatu szydłowieckiego, czy Mazowsza. W najwyższym punkcie góry wznosi się wzmiankowana, dostrzegalnia przeciwpożarowa, wysoka na 34 m.
Altana położona jest na pograniczu południowego Mazowsza, około 1,5 od granicy województwa świętokrzyskiego, w dużym kompleksie leśnym. Na stronach internetowych Szydłowca, czy Powiatu Szydłowieckiego, Góra jest widocznie zaniedbana. Jedyną wzmianka o tej turystycznej atrakcji, jest zdanie zawarte w opisie tras rowerowych powiatu szydłowieckiego. Opisu szlaków pieszych, niestety brakuje. Na samej zaś Altanie brak jakiekolwiek informacji o jej położeniu na terenie gminy Szydłowiec, powiatu szydłowieckiego i województwa mazowieckiego. Pobliskie Hucisko jest częścią szydłowieckiej parafii św. Zygmunta, można rzec więc że to najwyższa góra parafii św. Zygmunta.
W Parku Niepodległości odsłonięto 1 marca 2016 roku, tablicę upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych. Jednak po raz pierwszy sprawa upamiętnienia żołnierzy zgrupowania WiN, poległych w 1949 roku: plut. Ryszarda Szelocha i Stanisława Stefańskiego inicjował cztery lata temu Wiktor Cielecki. Od 3 lat inicjatywie tej przewodziło już Koło ŚZŻAK w Szydłowcu, które w 2013 roku wnioskowało do ówczesnego burmistrza, w tej sprawie.
Teraz w obecnych realiach, jako społeczny opiekun miejsc pamięci narodowej mogłem tej inicjatywie, pomóc swoim osobistym wkładem. Udało się, dzięki zaangażowaniu wielu osób, w tym burmistrza Artura Ludwa i pani prezes ŚZŻAK Zofii Pawlak.
Wiktor Cielecki, który w 2012 roku szukał wsparcia dla tej inicjatywy zarówno w Urzędzie Miejskim, decydującym o tych sprawach jak i w Starostwie Powiatowym, wnosił o umieszczenie na tablicy nazwisk plut. Ryszarda Szelocha i strzelca Stanisława Stefańskiego, którzy zginęli w starciu z bronią w ręku z grupa KBW - MO.
Poniżej tekst pani Ireny Przybyłowskiej-Hanusz, z tamtego okresu opublikowany w kwartalniku "Ziemia Odrowążów", poświęcony, w głównej mierze osobie plut. Ryszarda Szelocha. We wspomnieniu, mylnie podano dzień śmierci S. Stefańskiego, który poległ 29 stycznia. Obecnie dostępne są materiały z IPN, które udostępniono rodzinom. Nadal jednak miejsca ich pochówku są nieznane.
Jak i dlaczego zginął „Biały Kruk”?
1 marca obchodzony jest w Polsce, jako Dzień Żołnierzy Wyklętych. Dnia 23 lutego 2012 roku, na sesji Rady Powiatu Szydłowieckiego, zabrał w tej sprawie głos Wiktor Cielecki. Zaapelował o pamięć nie tylko o powszechnie znanych, działających na naszym terenie, oddziałach partyzanckich Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, Antoniego Hedy „Szarego” czy „Drągala”. Przypomniał, że: „na terenie powiatu było wielu żołnierzy, także mniejszej rangi, którzy wykazali się wielkim bohaterstwem. Żołnierze partyzantki antykomunistycznej byli ścigani listami gończymi, …torturowani, zabijani…W wyniku obławy sił bezpieczeństwa PRL życie stracili Stanisław Stefański „Sowa” i Ryszard Szeloch „Kruk”. Miejsca ich pochówku nie są znane do dziś. Rodziny tych bohaterskich, młodych ludzi, którzy oddali życie za wolną Ojczyznę, były systematycznie gnębione i poniżane przez władze komunistyczne”. W dalszym ciągu swej wypowiedzi Wiktor Cielecki zaapelował „o uczczenie tych bohaterskich żołnierzy wyklętych tablicą pamiątkową, która pozwoliłaby zachować pamięć o nich i dać im zwycięstwo, chociaż pośmiertnie. Stanisław Stefański i Ryszard Szeloch byli bohaterami naszego powiatu”
Przed laty w jednym z numerów „Głosu Szydłowieckiego” ukazał się artykuł T. Lińskiego „ Powojenny protest zbrojny w okolicach Szydłowca”. Jednym z bohaterów artykułu był Ryszard Szeloch. Wstrząśnięta jego tragicznym losem postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o jego życiu i działalności od rodziny i ludzi, którzy go dobrze znali.
Ryszard Szeloch urodził się 25 stycznia 1926 roku, jako jedyny syn Stanisława i Eugenii Szelochów. Miał trzy siostry: Katarzynę, Matyldę i Jadwigę. Mieszkali w Sadku. Przed wojną ojciec pracował, jako sekretarz w Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Ryszard ukończył szkołę podstawową w Szydłowcu i w 1939 roku zdał do gimnazjum im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. Wraz z wybuchem wojny ojciec, Stanisław Szeloch, wyjechał z Dyrekcją Lasów Państwowych na wschód. Żona wraz z dziećmi pozostała w Sadku. 8 Września 1939 roku do Sadku wkroczyli Niemcy. Stanisław wrócił do domu w listopadzie. W rodzinie Szelochów, żywe były tradycje patriotyczne, toteż w 1943 roku Ryszard wstąpił do Armii Krajowej, placówki Sadek, której dowódcą był Tadeusz Krzewiński, Pseudonim „Burza”. Ryszard przyjął pseudonim „Kruk”. W konspiracji działały również jego dwie siostry: Katarzyna „Kalina” i Jadwiga „Iwonka”. W domu państwa Szelochów na strychu była zmagazynowana broń. W końcu sierpnia 1944 roku, w związku z przygotowaniami do akcji „Burza”, należało ją dostarczyć do pana Krzewińskiego, który mieszkał w Sadku II. Osiemnastoletniej Katarzynie „Kalinie”, która niosła broń krótką, udało się przejść. Ryszard „Kruk” został zatrzymany, ale udało mu się uciec. Dwunastoletnia Jadwiga „Iwonka”, jako najmniej podejrzana, niosła w worku broń długą. Zatrzymana przez Mongołów, znajdujących się w służbie niemieckiej, tłumaczyła, że niesie siano. Kiedy jednak chcieli skontrolować zawartość worka, zaczęła uciekać? Niestety została złapana i doprowadzona do domu. Aresztowano również przebywających w domu rodziców, Katarzynę „Kalinę”, dwóch braci ojca z żonami z dwiema córkami (14 i 16 lat) oraz sąsiada Antoniego Dembskiego. Całą noc ich przesłuchiwano i bito. Rano przyjechała żandarmeria z Szydłowca. Wszystkich aresztowanych ustawiono w Sadku na górce. Mieli być rozstrzelani. Dzięki interwencji nadleśniczego z Sadku pana Szablewskiego Niemcy zrezygnowali z egzekucji. Przewieźli ich wszystkich do Szydłowca, do posterunku żandarmerii, a stąd do więzienia w Radomiu. Przebywali tu od końca sierpnia do 26 października. W wyniku starań przyjaciół Katarzyna „Kalina”i szesnastoletnia córka stryja Jadwiga Szeloch zostały wysłane na przymusowe roboty do Niemiec. Pozostałych zwolniono do domu. Stanisław Szeloch musiał jednak meldować się codziennie na komendzie, dlatego zamieszkał z rodziną w Szydłowcu w pożydowskim domu przy ulicy Radomskiej. Po dwóch tygodniach od opuszczenia więzienia 13 listopada zmarł Stanisław Szeloch. Ryszard Szeloch „Kruk”, który od sierpnia 1944 roku był w kompanii Henryka Podkowińskiego „Rena” „Ostrolota” w 3 batalionie 72 pułku piechoty pod dowództwem Krzysztofa Hofmana „Cypriana”, przyszedł w nocy pożegnać się z ojcem. Na pogrzebie oczywiście nie mógł się pokazać. Po tym tragicznym wydarzeniu córki Jadwiga „Iwonka” i Matylda wraz z matką powróciły do Sadku do pustego, splądrowanego domu. Ryszard Szeloch „Kruk” przebywał w oddziale partyzanckim aż do 23 grudnia 1944 roku. Brał udział w walkach między innymi pod Huciskiem, Gałkami, w Bliżynie. Po zakończeniu działań wojennych rozpoczął pracę w Szydłowcu, jako kasjer w sklepie spółdzielczym. Nie dano mu jednak powrócić do normalnego życia. Stale był nachodzony przez pracowników UB. W tej sytuacji w listopadzie 1945 roku wyjechał do Wrocławia, gdzie ukrywał się z kilku żołnierzami „Ostrolota” Henryka Podkowińskiego. Kiedy jednak i tu nie dawano mu spokoju wrócił na kilka dni do domu, do Sadku. W sytuacji zagrożenia, osaczenia na początku 1946 roku wstępuje do patrolu „Dzidy” Mariana Sadowskiego (dowódcą zgrupowania był „Zagończyk”). Bierze udział w licznych akcjach (opisanych przez T. Lińskiego w wyż. wym. artykule) aż do października 1947 roku, kiedy ujawnia się w Jedlni na posterunku MO. Pragnie rozpocząć normalne, spokojne życie. 28 listopada 1947 roku żeni się z Ireną Ruzik. W trakcie wesela dochodzi do awantury wśród podochoconych alkoholem biesiadników. Ktoś z gości zauważył, że Ryszard Szeloch ma krótką broń i zadenuncjował go. Pan młody został aresztowany na własnym weselu. W czasie konwojowania uciekł i był poszukiwany przez UB. Represjonowano jego najbliższą rodzinę. Zaczęły się aresztowania, przesłuchiwania, siostrom uniemożliwiano podjęcie pracy. Konieczność zmusiła Ryszarda do zorganizowania trzyosobowej grupy dywersyjnej „Kruk”. Należeli do niej oprócz Ryszarda Szelocha, który przyjął pseudonim „Biały Kruk” Stanisław Stefański i Edward Jaworski. Współpracowali z grupami „Wilczura”, „Oriona” i „Drągala”. Ryszard Szeloch „Biały Kruk” ukrywał się od listopada 1947 roku do 31 stycznia 1949 roku. W czasie obławy żołnierzy KBW na patrol „Kruka” Stanisław Stefański i Ryszard Szeloch zostali osaczeni w Gąsawach w stodole. Stefański zginął w wyniku strzelaniny, ciężko ranny Ryszard Szeloch, chcąc uniknąć tortur, odebrał sobie życie. Ich ciała przewieziono na posterunek MO w Szydłowcu. Stężałe na mrozie zwłoki rozebrano do naga, ustawiono pod ścianą. Zmarłym malowano twarze, wkładano papierosy w usta, profanowano ich ciała. Kazano na to patrzeć nie tylko przypadkowym mieszkańcom miasta, ale i najbliższej rodzinie. Aresztowano matkę Szelocha za to, że patrząc na sponiewierane ciało syna powiedziała: „ Synu, Niemcy cię nie zabili, a Polacy, co z tobą zrobili?” Po pewnym czasie ciała Stanisława Stefańskiego i Ryszarda Szelocha wywieziono do Radomia, do UB., Co się z nimi stało nie wiadomo.
Od tych wydarzeń minęło wiele lat. Lat szczególnie trudnych dla rodzin Stanisława Stefańskiego i Ryszarda Szelocha prześladowanych, piętnowanych, represjonowanych. Poniszczono wszelkie pamiątki, dokumenty. Nie zachowała się ani jedna fotografia Ryszarda Szelocha. Pozostały tylko wspomnienia. Najbliżsi pamiętają Ryszarda, jako bardzo religijnego, żywego, wesołego młodego człowieka, blondyna średniego wzrostu, krępej budowy ciała.
Ani rodzina, ani towarzysze broni nie chcą wracać wspomnieniami do tych lat. Nie chcą o tym mówić. Nagromadziło się w nich zbyt dużo żalu, goryczy. Siostra Ryszarda Szelocha zgodziła się na rozmowę ze mną tylko, dlatego, że być może te wspomnienia poruszą czyjeś sumienie. Może po kilkudziesięciu latach bezskutecznych poszukiwań ktoś jej powie gdzie pochowano brata. Gdzie jest mogiła, na której mogłaby zapalić lampkę i przy której mogłaby zmówić modlitwę?
Zgodził się również na rozmowę ze mną „Junior” z oddziału „Dzidy”. Zgodnie z życzeniami moich rozmówców nie podaję ich nazwisk.
Irena Przybyłowska - Hanusz
Przywołana pamięć Żołnierzy Niezłomnych, dedykowana im pamiątkowa tablica umieszczona w szydłowieckim parku Niepodległości, to owoc ustanowionego kilka lat temu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Organizacje jego obchodów w naszym mieście podjął wtedy Samorząd Gminny i środowisko Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
W Parku Niepodległości w Szydłowcu odsłonięto 1 marca tablicę poświęconą pamięci żołnierzy i konspiratorów Zgrupowania Wolność i Niezawisłość, działających na terenie Szydłowca i powiatu szydłowieckiego w latach 1946-1954. Pomnik – tablicę pamiątkową odsłonili: prezes szydłowieckiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Zofia Pawlak, burmistrz Szydłowca Artur Ludew i wicestarosta szydłowiecki Roman Woźniak.
Oni także w postument pomnika –tablicy włożyli Akt Erekcyjny i Listę 66 żołnierzy i konspiratorów walczących na Ziemi Szydłowieckiej, w oddziale ppor. Mariana Sadowskiego ps. Dzida (1925-1949), którego zdjęcie w czasie uroczystości było wyeksponowane na pamiątkowym postumencie. Wcześniej treść Aktu, odczytał Tomasz Krzemiński z szydłowieckiego Koła ŚZŻAK Koło Szydłowiec.
W czasie uroczystego odsłonięcia tablicy głos zabrali: burmistrz Artur Ludew, prezes Zofia Pawlak oraz wiceprezes Zarządu Okręgu Radom ŚZŻAK Edward Koleja oraz wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Józef Jarosiński. Ten ostatni nakreślił sytuację w Polsce, po zakończeniu wojny, w której żołnierze WiN zmuszeni byli podjąć nierówną walkę, za którą płacili często najwyższą cenę.
Modlitwę za poległych i zmarłych żołnierzy i konspiratorów WiN odmówił ks. kan. Adama Radzimirski proboszcz szydłowiecki. On także wraz z ks. Norbertem Skawińskim poświęcił pamiątkową tablicę.
W Parku Niepodległości w Szydłowcu odsłonięto 1 marca tablicę poświęconą pamięci żołnierzy i konspiratorów Zgrupowania Wolność i Niezawisłość, działających na terenie Szydłowca i powiatu szydłowieckiego w latach 1946-1954. Pomnik – tablicę pamiątkową odsłonili: prezes szydłowieckiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Zofia Pawlak, burmistrz Szydłowca Artur Ludew i wicestarosta szydłowiecki Roman Woźniak.
Oni także w postument pomnika –tablicy włożyli Akt Erekcyjny i Listę 66 żołnierzy i konspiratorów walczących na Ziemi Szydłowieckiej, w oddziale ppor. Mariana Sadowskiego ps. Dzida (1925-1949), którego zdjęcie w czasie uroczystości było wyeksponowane na pamiątkowym postumencie. Wcześniej treść Aktu, odczytał Tomasz Krzemiński z szydłowieckiego Koła ŚZŻAK Koło Szydłowiec.
W czasie uroczystego odsłonięcia tablicy głos zabrali: burmistrz Artur Ludew, prezes Zofia Pawlak oraz wiceprezes Zarządu Okręgu Radom ŚZŻAK Edward Koleja oraz wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Józef Jarosiński. Ten ostatni nakreślił sytuację w Polsce, po zakończeniu wojny, w której żołnierze WiN zmuszeni byli podjąć nierówną walkę, za którą płacili często najwyższą cenę.
Modlitwę za poległych i zmarłych żołnierzy i konspiratorów WiN odmówił ks. kan. Adama Radzimirski proboszcz szydłowiecki. On także wraz z ks. Norbertem Skawińskim poświęcił pamiątkową tablicę.
Pamiątkowym Medalem za Zasługi dla Związku Armii Krajowej, odznaczeni zostali: Burmistrz Szydłowca Artur Ludew, Chorąży Sztandaru 72 pułku piechoty Armii Krajowej Marek Janczyk oraz Przyboczny Pocztu Sztandarowego 72 pułku piechoty Armii Krajowej Roman Barszcz.
Honorową odznaką „Akcji Burza”, ustanowioną przez Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych na Zachodzie w 1914r. Generała Broni Kazimierza Sosnkowskiego odznaczeni zostali: Starosta Szydłowiecki Włodzimierz Górlicki, Społeczny Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej Marek Sokołowski oraz Przyboczny sztandaru 72 pułku piechoty Armii Krajowej Marian Siembiot.
Delegacje instytucji i organizacji złożyły wiązanki kwiatów, zapalono znicze. Apel poległych przy asyście pododdziału strzelców Związku Strzeleckiego i werblistów i trębacza Miejskiej Orkiestry Dętej, poprowadził st. insp. ZS Roman Burek.
Uroczystość swoją obecnością uświetniły poczty sztandarowe, strzelcy Związku Strzeleckiego, Młodzież Wszechpolska, dzieci i młodzież szkolna, nauczyciele, mieszkańcy Szydłowca oraz co bardzo ważne wielu przedstawicieli rodzin, którzy nie kryli wzruszenia, bowiem przez lata przyzwyczajeni byli raczej do wygłaszanych pod adresem swoich bliskich i własnym krzywdzących inwektyw i kłamstw, przywykli do praktykowanego przez: homo sovieticus” odwracania pojęć. Określania mianem „bandytów”, tych, dla których miłość Ojczyzny i wiara w Boga były ważniejsze niż ocalenie własnego życia.
Po uroczystej zbiórce w Parku Niepodległości, uczestnicy obejrzeli spektakl słowno-muzyczny w Publicznym Gimnazjum im. M. Kopernika. Wieczorem w farze św. Zygmunta odprawiona została koncelebrowana msza święta, w czasie, której modlono się za Żołnierzy Wyklętych.
Szczególnie wspominano poległych w potyczkach z grupą KBW – MO: Ryszarda Szelocha ps. Kruk oraz Stanisława Stefańskiego ps. Sowa (ich miejsca pochówku do dziś są nieznane ) oraz skazanego na karę śmierci i straconego Józefa Stankiewicza ps. Zenit.
W Akcie Erekcyjnym zapisano takie słowa: „My członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, władze oraz mieszkańcy gminy i powiatu Szydłowiec przejęci bohaterstwem i poświęceniem Żołnierzy Wyklętych walczących z komunistyczna nawałą fundujemy w Szydłowcu tablice ich pamięci. Niechaj tablica ku czci Żołnierzy Wyklętych sławi na wieki imię Tych, którzy z hasłem „Bóg Honor Ojczyzna" toczyli w latach 1945-1956 nierówną walkę dla Polski Wolnej i Niepodległej.” Zamieszczono także słowa modlitwy ks. Zdzisława Peszkowskiego "Z żywą wiarą w świętych obcowanie prosimy Cię, Matko, przygarnij ich i oddaj Twojemu Synowi, Matko Bolesna pociesz tych, których serca ciągle jeszcze krwawią po stracie najbliższych. Matko Pokoju, daj nam łaskę życia godnego Tych, którzy zginęli za Niepodległą Ojczyznę, stając się ceną naszej Wolności. Uczyń ich fundamentem odrodzenia i pojednania w imię Boga, który miłuje i przebacza."
Akt erekcyjny podpisali Starosta Szydłowiecki Włodzimierz Górlicki Burmistrz Szydłowca Artur Ludew
Przewodnicząca Rady Powiatu Anita Gołosz, Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Artur Koniarczyk, Proboszcz Parafii św. Zygmunta ks. dziekan Adam Radzimirski, Społeczny Opiekun Miejsc Pamięci Marek Sokołowski, Prezes ŚZŻAK o/Radom ppłk. Leon Etwert, Prezes ŚZŻAK k/Szydłowiec Zofia Pawlak.
Błogosławiony ks. Bolesław Strzelecki będzie patronem ekstremalnej drogi krzyżowej, która wyruszy z parafii św. Jana Chrzciciela w Jastrzębiu do Sanktuarium Matki Bolesnej w Kałkowie-Godów. Uczestnicy tego pokutnego nabożeństwa będą mieli do przejścia około 47 kilometrów.
Ci z naszych czytelników, którzy z różnych powodów nie mogę zdecydować się na tak forsowną eskapadę, mogą uczestniczyć w Drodze Krzyżowej, odprawianej w każdy piątek Wielkiego Postu, we własnych parafiach.
Pod koniec okresu Wielkiego Postu w wielu parafiach, organizowane są nabożeństwa drogi krzyżowej ulicami miejscowości. W Szydłowcu takie nabożeństwo odprawiane, w tym roku będzie podobnie jak w poprzednich latach ( foto), w przedostatni piątek Wielkiego Postu przypadający w tym roku 18 marca. Już 4 marca na ulice Szydłowca w nabożeństwie drogi krzyżowej wyjdą młodzi, przeżywający swoje rekolekcje wielkopostne. Droga Krzyżowa to dobra nauka uczynków miłosierdzia, tak polecanych przez Kościół katolicki w Nadzwyczajnym Jubileuszu Miłosierdzia.
Zapisane w tradycji jest 14 stacji:
1.Pan Jezus na śmierć skazany.
2.Pan Jezus bierze krzyż na ramiona swoje.
3.Pierwszy upadek Pana Jezusa.
4.Pan Jezus spotyka swą matkę.
5.Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi.
6.Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa.
7.Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi.
8.Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty.
9.Trzeci upadek Pana Jezusa.
10.Pan Jezus z szat obnażony.
11.Pan Jezus przybity do krzyża.
12.Pan Jezus umiera na krzyżu.
13.Pan Jezus zdjęty z krzyża.
14.Pan Jezus złożony do grobu[.
Z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizacje: Młodzież Wszechpolska z Szydłowca i NaRodowy Szydłowiec już po raz drugi zorganizowały w naszym mieście marsz ku czci bohaterów podziemia antykomunistycznego..
Uczestnicy obchodów – około 150 osób, 28 lutego o godz. 14 wyruszyli z Rynku Wielkiego, skąd ulicami Kilińskiego i Kościuszki przeszli do Parku Niepodległości.
Przy tablicy upamiętniającej żołnierzy i konspiratorów WiN z terenu Miasta i powiatu szydłowieckiego: Burmistrz Szydłowca Artur Ludew ( z synem) i ze Społecznym Opiekunem Miejsc Pamięci Narodowej Markiem Sokołowskim, i z Zofią Pawlak – Prezes Szydłowieckiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, złożyli wiązanki z kwiatów i zapali znicze przy pomniku Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość i przy Krzyżu Katyńskim.
Następnie uczestnicy marszu przeszli ulicą Zamkową na wyspę, gdzie na schodach galeryjnych Zamku odśpiewano Hymn Narodowy.
Pierwszy dzień w szkole po feriach zimowych zaskoczył odrobinę uczniów Zespołu Szkół im. KOP w Szydłowcu. Oprócz dobrze znanych nauczycieli na zajęciach języka angielskiego pojawiła się trójka młodych ludzi o nietypowym dla naszej części Europy kolorze skóry – goście z Indii, Kenii i Bangladeszu. Spędzą oni tydzień w naszym mieście realizując w szkole program Culture & Education w ramach wolontariatu Global Citizen. Program realizowany jest na całym świecie i ma na celu poprawę poziomu edukacji oraz szerzenie tolerancji oraz zrozumienia międzykulturowego.
Trójka wolontariuszy prowadziła zajęcia językowe w różnych klasach przez kolejne 5 dni dzieląc się równocześnie kulturą swoich krajów.
Tydzień zajęć z wolontariuszami z międzynarodowej organizacji studenckiej AIESEC w szydłowieckim Zespole Szkół im. KOP minął jak oka mgnienie. Siedmiogodzinny dzień pracy był dla Abriti z Bangladeszu (aktualnie z Kanady), Samuela z Kenii i Abhishek’a z Indii dużym wyzwaniem, któremu niewątpliwym sprostali. Swoją energią i entuzjazmem mogliby podzielić z niejednym uczniem i nauczycielem. Dlatego te wyjątkowe lekcje języka angielskiego pozostaną w naszej pamięci i mam nadzieję, że będą motywować do podejmowanie trudu komunikowania się w językach obcych.
Abhishek, w ciągu 3 lat odwiedził 26 krajów, wielokrotnie tłumaczył uczniom, aby nie bali się popełniać błędów językowych, bo tylko ćwiczenie czyni mistrzem. Oprócz rozmów o dalekich krajach i sprawach personalnych, oglądania filmików i zdjęć, nauki pojedynczych wyrażeń w różnych językach, lekcje wypełniały gry i zabawy, tańce, a nawet śpiew piosenek, np. w języku suahili. Wielu z nas przypomniała się fraza z disneyjowskiego filmu o Simbie – królu lwie „ Hakuna matata”(no worries), która powtarzała się w piosence. Słowem, całkiem fajna zabawa! Co się dało zostało utrwalone na zdjęciach i filmikach. Facebook wypełnił się niezliczona ilością „selfi” z uśmiechniętymi kolorowymi twarzami, ale tylko na nielicznych można zobaczyć Kenijczyka Sama bez czapki na głowie. Facebookowe młodzieżowe kontakty będą się pewno jeszcze długo rozwijać, a może kiedyś ktoś skorzysta z zaproszenia do Afryki, Azji, a może Ameryki.
Mieszkańcy ulicy Polnej w Szydłowcu, nie mają szczęścia do miejskich inwestycji. Budowę chodnika i modernizacje nawierzchni jezdni obiecywał im ponoć jeszcze burmistrz Włodzimierz Kurzępa. Młodszym czytelnikom trzeba wyjaśnić że musiało to być przynajmniej 15 lat temu. Zabiegi te lata słabły albo przybierały na sile tak samo bez skutku. Inwestycją, jaką chciano ich obdarzyć: to dwie stacje masztów nadawczych: na początku Polnej przy skrzyżowaniu z ulicą Browarską i na jej końcu przy drodze na drodze na Długosz. Było to w 2011 roku i wtedy mieszkańcy z dobrym wynikiem protestowali. Czy władza się na nich z tego powodu obraziła, czy były inne przyczyny wszak od tego czasu jedyna zrealizowana inwestycja była budowa sieci gazowniczej sfinansowana ze środków spółki gazowniczej i budowa przyłączy do budynków sfinansowana ze środków własnych właścicieli nieruchomości.
Polna to trylinkowa a częściowo gruntowa droga na północno-zachodnim skraju miasta o długiej historii, o czym może świadczyć usytuowana na jej początku figurka św. Barbary z 1708 roku. Brakuje na niej chodnika, czy innych tego typu miejskich udogodnień.
Społeczną aktywność w sprawie jej modernizacji przejawiał od dłuższego czasu Sławomir Nojek, obecnie radny powiatowy, kierujący w tej sprawie kilka lat temu, poparte licznymi podpisami petycje do Burmistrza Szydłowca. Korzystając z mandatu zaufania społecznego, od 2014 roku jako radny powiatowy zabiegał o wprowadzenie do budżetu samorządu miejskiego pieniędzy na modernizację Polnej. Nawet wydawało się, że częściowo to się udało, bo w projekcie planu finansowego Gminy Szydłowiec na 2016 rok, były środki na projekt modernizacji ulicy. Ostatecznie jednak radni miejscy nie przeznaczyli na ten cel ani złotówki. W tej sprawie dla Polnej, Nojek jak widać nie mógł wiele zrobić.
Podobny los spotkał także ulice Szydłowieckiego i Kopernika, gdzie za czasów burmistrza Jarzyńskiego, był wykonany projekt budowalny na ich modernizację, jednak jeszcze w tamtej kadencji wygasło pozwolenie budowalne. Po prostu nic nie zrobiono w wymaganym prawem terminie. W tej sprawie petycje do władz miejskich kierował radny Paweł Bloch. W poprzedniej kadencji jedyną nowością, był wykonany przed wyborami odcinek chodnika przy ul. Kopernika. W obecnej kadencji póki co, w tej sprawie nic nie zrobiono.Tegoroczne budżetowe nadzieje, na odnowienie projektu i pozwolenia budowlanego, głosami szydłowieckich radnych miejskich, w tym radnego Blocha, zostały po prostu wrzucone do kosza. Widocznie byli bardziej potrzebujący..
Gorzkie Żale, popularne nabożeństwo pasyjne śpiewane jest podczas Wielkiego Postu. W szydłowieckiej farze św. Zygmunta odprawiane jest w każdą niedzielę Wielkiego Postu o godz. 17.15.
W II niedzielę wielkopostną poprowadził je ks. Andrzej Kania, a kazanie pasyjne wygłosił ks. Krzysztof Nowosielski. Kaznodzieja odniósł się w nim do istoty wolności, która jest darem Boga dla każdego człowieka, a którą to Chrystus poświęcił aby zbawić ludzi.
Chrystus dobrowolnie przyjmując uwięzienie, bolesną mękę i śmierć krzyżową - mówił ks. Nowosielski, zrezygnował z wolności, aby ofiarować się „dla nas ludzi, i dla naszego zbawienia”. Wyzwolił nas z niewoli grzechu i obdarzył swoją wolnością.
Na zakończenie nabożeństwa ks. A. Kania pobłogosławił wiernych Najświętszym Sakramentem. Wierni mogli także oddać cześć relikwiom przechowywanym w szydłowieckiej farze.
Na szydłowieckim Rynku Wielkim zebrała się dziś kilkudziesięciu osobowa grupa Młodzieży Wszechpolskiej, aby przypomnieć 74 rocznice powstania Armii Krajowej. Młodzi rozdawali przechodniom specjalne kalendarze „Kocham Polskę. Od pokoleń”, z postaciami Wszechpolek: Marii Mireckiej-Loryś oraz Emilii Ziarko.
Głównym organizatorem szydłowieckiej akcji jest Michał Adamczyk, pełnomocnik akcji Kocham Polskę w Szydłowcu. Podobne akcje odbyły się w innych miastach w Polsce. W trakcie zgromadzenia zbierano podpisy pod wnioskiem o krajowe referendum w sprawie relokacji uchodźców.
Społeczna akcja Kocham Polskę – zainicjowana przez Młodzież Wszechpolską, ma za cel promocję nowoczesnego patriotyzmu oraz podkreślenie znaczenie więzi międzypokoleniowej, jako jednego z istotnych filarów postawy patriotycznej.
Michał Adamczyk powiedział, że organizatorzy chcą promować pozytywne postawy, narodową dumą, radość i optymizm, bowiem wspólnoty, które cenią wartości wspólnotowe i mają własną wysoką samoocenę, a także kierują się względem siebie uczciwością i solidarnością są silniejsze i skuteczniejsze.
Młodzież Wszechpolska powstała w 1922 roku i pomimo nowych czasów i zmiany realiów przyświecają jej same cele jak zasłużonym poprzednikom: miłość do Ojczyzny i chęć pracy dla swego Narodu.
W piątkowe popołudnie 22 stycznia, odbył się w Szydłowcu pierwszy etap uroczystości, związanych z obchodami 153 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Uroczystości są kontynuowane w Suchedniowie, w Bodzentynie, a także w Kierzu Niedźwiedzim, Zbijowie Małym i Mircu. W niedzielę 24 stycznia stycznia, zwieńczy je patriotyczne religijna manifestacja w Wąchocku.
W Szydłowcu uczestnicy obchodów spotkali się na Rynku Wielkim, skąd przy dźwiękach Miejskiej Orkiestry Dętej, przeszli do fary św. Zygmunta ma Mszę świętą w intencji powstańców i Ojczyzny. Koncelebrowali ją dziekan szydłowiecki ks. kanonik Adam Radzimirski i kapelan strzelców ks. Daniel Struczyk.
W kazaniu ks. A. Radzimirski przywołał pamięć proboszcza szydłowieckiego ks. Aleksandra Malanowicza, który był członkiem organizacji narodowej. Podczas powstania styczniowego na jego plebania była ostoją dla wielu przywódców powstańczych. W ocenie władz rosyjskich należał do inspiratorów i kierowników ruchu powstańczego. W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku powstańcy wyparli z miasta Rosjan. Niestety wkrótce powrócili, biorąc do niewoli kilkudziesięciu powstańców i zabijając 36 mieszkańców. Ks. Malanowicz został aresztowany i więziony w Radomiu, potem w twierdzy dęblińskiej.
Dzięki wstawiennictwu ks. bp. Juszyńskiego został zwolniony z twierdzy i uniknął zesłania. Władze rosyjskie pozbawiły go jednak na wiele lat tytułu kanonika, nie otrzymał też zgody na pełnienie funkcji dziekana dekanatu. Ogrom ofiary złożonej przez Polaków w tamtym czasie na ołtarzu jest wezwaniem do pamięci i modlitwy za naszych bohaterów.
Po mszy świętej, którą uświetniła oprawa muzyczna Miejskiej Orkiestry Dętej, władze miasta i powiatu oraz samorządowcy i kombatanci, złożyli wiązanki kwiatów przy grobie proboszcza ks. Aleksandra Malanowicza (1816-1893). Wiązanki kwiatów złożone zostały, przy asyście strzelców Związku Strzeleckiego , na mogile powstańczej na cmentarzu parafialnym. Jednym ze składających kwiaty był poseł Marek Suski. Kwiaty złożono także przy upamiętniającej Powstanie Styczniowe, figurce na skrzyżowaniu ulicy Sowińskiego i Narutowicza.
W 2015 r. doszło do dalszego wzrostu prześladowań chrześcijan - wynika z dorocznego „Indeksu prześladowań” Międzynarodowego Dzieła Chrześcijańskiego „Open Doors” (Otwarte Drzwi). Główną ich przyczyną w 35 z 50 wymienionych w dokumencie krajów był radykalny islam. Inne czynniki to: nacjonalizm religijny, reżymy dyktatorskie, postkomunistyczny ateizm, wewnętrzne napięcia etniczne, systemy mafijne i zorganizowana przestępczość. Z tych powodów 100 mln wyznawców Chrystusa było w ubiegłym roku prześladowanych za swoją wiarę na całym świecie.
Polecamy
Lourdes
Galeria audio-video
Caritas
Opracowania
ŚDM 2016
Modlitewnik
Rozważania
Już czternasty rok z rzędu Światowy Indeks Prześladowań (ŚIP), ogłaszany co roku przez Open Doors Reżim, otwiera Korea Północna, której reżym stosuje największy ucisk w czasach współczesnych. Erytrea i Pakistan są na wyższych niż kiedykolwiek wcześniej pozycjach, zajmując odpowiednio miejsca 3. i 6., a ogarnięta anarchią Libia po raz pierwszy trafiła do pierwszej dziesiątki. Obserwatorzy Open Doors zanotowali ogólny wzrost nasilenia prześladowań we wszystkich 50 krajach o 2,8 punktu w stosunku do roku poprzedniego. W badanym okresie (1 listopada 2014–31 października 2015) pierwszych dziesięć krajów, w których chrześcijanom najtrudniej jest praktykować swą wiarę, to: Korea Północna (92 punkty), Irak (90), Erytrea (89), Afganistan (88), Syria, Pakistan i Somalia (wszystkie po 87 punktów), Sudan (84), Iran (83) i Libia (79 punktów).
Z raportów Open Doors wynika, że w badanym okresie na całym świecie z powodu wiary zabito ponad 7000 chrześcijan. Jest to wzrost o niemal 3000 w porównaniu do ŚIP 2015. Ponadto liczby te nie obejmują Korei Północnej, Syrii i Iraku, gdyż brak wiarygodnych źródeł o sytuacji w tych krajach.
Ewangeliczny przekaz o wędrówce Mędrców ze Wschodu. Inspiracją i drogowskazem, którego była Betlejemska Gwiazda. Odkrycie najprawdziwszego Boga, w Dziecięciu zrodzonym z Dziewicy Maryi. Złożony Chrystusowi przez Trzech Królów pokłon, jest kanwą scenariusza Orszaku Trzech Króli. To widowiskowe uliczne przedstawienie jasełkowe, którego ważnym elementem jest wspólne kolędowanie zgromadzonych na nim ludzi, po raz drugi odbyło się w Szydłowcu. Niestrudzonym animatorem i organizatorem przedsięwzięcia jest ks. Andrzej Kania. Gościem szydłowieckiego Orszaku był w tym roku ks. bp Piotr Turzyński.
Orszakowe przedstawienie poprzedziła Msza, celebracji której przewodniczył biskup Piotr. Wygłosił on także okolicznościowe kazanie. Wiara mówił kaznodzieja nadaje życiu sens i pogłębia spojrzenie na rzeczywistość. Nawiązując do postaci mędrców ze wschodu, zwanych w tradycji Trzema Królami, Biskup mówił, że prowadzeni światłem gwiazdy przyszli oddać hołd Dzieciątku, które było Królem Królów, Światłością Świata. Opisywał ofiarowanie się Jezusa, który do drzewna krzyża głowę tulił. Nie przywiązywał wagi do bogactwa. Zachęcał do ofiarowania swoich trudności i cierpień Bogu. Przede wszystkim jednak mówił Biskup Piotr "Bogu Ojcu naszemu Stwórcy ofiarujmy Jezusa Chrystusa, bo w Roku Miłosierdzia podpowiada nam to św. Siostra Faustyna. Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa-Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata."
Uczestnicy marszu wyruszyli następnie z ul Kieleckiej, aby ulicami Radomską, Zamkową, Sowińskiego, Kąpielową dość ponownie do Rynku Wielkiego, gdzie miała miejsce scena końcowa i pokłon Króli Bożej Dziecinie i Świętej Rodzinie. Kolorowe orszaki króla europejskiego którego zagrał Marek Tomczyk, azjatyckiego: Krzysztof Ubysz i afrykańskiego Maciej Kapturski. Bogata ornamentyka, liczne stroje z epoki, rycerskie a do tego szczudlarze i scena mobilna. Szydłowiecki Orszak zrobił duże wrażenie, ale przed wszystkim zintegrował ludzi wokół wartości kultury narodowej i chrześcijańskiej. Ogromny wkład miały w ten sukces szydłowieckie szkoły, młodzież, dzieci z nauczycielami i opiekunami, a także liczne instytucje i przedsiębiorstwa a także indywidulane osoby i całe rodziny. Orszak bowiem z założenia jest spotkaniem rodzin i ma prorodzinny charakter. Głównym hasłem tegorocznego Orszaku, było: nawiązanie do słów Papieża Franciszka. Nade wszystko Miłosierdzie, Miłość, Pokój, Przebaczenie.
Sanktuarium Drzewa Krzyża Świętego Górach Świętokrzyskich, swymi dziejami według Kroniki Jana Długosza, sięga 1006 roku. Wtedy miało tu powstać opactwo benedyktyńskie i kościół Świętej Trójcy. Najstarsze polskie sanktuarium, lata świetności miało za czasów Piastów i Jagiellonów. Od roku 1936 gospodarzami na Świętym Krzyżu, są Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. W maju świętować będą 80-lecie pracy duszpasterskiej.
Dzięki ich wysiłkowi i modlitwie, po latach bólu i upokorzenia, spowodowanego przez zabory i wojny, świętokrzyskie sanktuarium powraca do roli ważnego ośrodka pielgrzymkowego Ziemi Świętokrzyskiej.
Ojcu Zygfrydowi Wiecha superiorowi oblackiej wspólnoty, marzy się jednak, aby Św. Krzyż, był tak jak kiedyś sanktuarium narodowym. Aby, ta skarbnica kultury narodowej i religijnej jak mówi – poniżona i podzielona 197 lat temu przez cara. Latami przeżywająca czas bólu, którego skutki trwają do dziś, odzyskała swoją jedność i znaczenie.