Tagi: ,

Święty Krzyż. Najstarsze polskie sanktuarium narodowe

Sanktuarium Drzewa Krzyża Świętego Górach Świętokrzyskich, swymi dziejami według Kroniki Jana Długosza, sięga 1006 roku. Wtedy miało tu powstać opactwo benedyktyńskie i kościół Świętej Trójcy. Najstarsze polskie sanktuarium, lata świetności miało za czasów Piastów i Jagiellonów. Od roku 1936 gospodarzami na Świętym Krzyżu, są Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. W maju świętować będą 80-lecie pracy duszpasterskiej.

Dzięki ich wysiłkowi i modlitwie, po latach bólu i upokorzenia, spowodowanego przez zabory i wojny, świętokrzyskie sanktuarium powraca do roli ważnego ośrodka pielgrzymkowego Ziemi Świętokrzyskiej.

Ojcu Zygfrydowi Wiecha superiorowi oblackiej wspólnoty, marzy się jednak, aby Św. Krzyż, był tak jak kiedyś sanktuarium narodowym. Aby, ta skarbnica kultury narodowej i religijnej jak mówi – poniżona i podzielona 197 lat temu przez cara. Latami przeżywająca czas bólu, którego skutki trwają do dziś, odzyskała swoją jedność i znaczenie.


Samotny krzyż powstańczy

Na ulicy Piaskowej w sąsiedztwie Miejskiego Składowiska Odpadów, stoi samotny, nieco zmurszały stary krzyż. Ma on mieć związek z rewolucją z 1905-1907 roku. W publikowanych materiałach o szydłowieckich krzyżach, kapliczkach i figurkach, nie znaleźliśmy o nim jednak żadnej informacji. Jedyną wzmianką jest tekst Emiliana Wilka w kwartalniku "Ziemia Odrowążów" z czerwca 2015 roku. Według tego opisu w tym miejscu miał zginąć bojowiec o imieniu Jan.

Otoczenie krzyża, niestety, tak jak i cały obszar wokół miejskiego składowiska, jest mocno zaśmiecone. Zresztą cały rejon „polskiej sawanny”, pomiędzy ulicami Sowińskiego, Wymysłów i Narutowicza, gdzie byłoby wiele pięknych dróg spacerowych upstrzony jest dzikimi wysypiskami śmieci. Warto zainteresować się tym samotnym krzyżem jak i jego dalszym i bliższym otoczeniem, bo warto zadbać o nasze tradycje i piękno swego otoczenia.

Krzyże, kapliczki i figurki są ważnym elementem polskiego krajobrazu, świadkiem historii i wiary minionych pokoleń a troska o nie jest znakiem naszej troski o znaki religii chrześcijańskiej i dziedzictwo kultury narodowej. W wierszu Wojciech Bąk napisał „Krzyż nad wiekami trwa, Zwycięsko wyniesiony ponad ziemię!” Trwa i przypomina o prawdzie zbawienia, zakorzenionej w polską ziemię przed tysiąc pięćdziesięciu laty i o polskiej historii, naznaczonej „krwią i blizną”.


Tagi: ,

Święty Krzyż, obchody 370. rocznicy śmierci Jeremiego Wiśniowieckiego

Na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich 22 sierpnia odbyło się historyczne widowisko „Opowieść jak żywa…”, zorganizowane z okazji 370. rocznicy śmierci wojewody ruskiego Jeremiego Wiśniowieckiego, herbu Korybut. Plenerowe inscenizacje poprzedziła Msza święta w intencji Księcia na Wiśniowcu, dowódcy wojsk koronnych, wojewody, starosty przemyskiego i nowotarskiego, ojca króla Polski Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Na rozpoczęcie Liturgii zaśpiewano pieśń Bogurodzica. Następnie zgromadzonych przywitał superior klasztoru na Świętym Krzyżu o. Marian Puchała. Wśród pielgrzymów w świętokrzyskim, pasyjnym sanktuarium byli obecni przedstawiciele rządu i parlamentu, przedstawiciele wojska, policji, straży pożarnej, pracownicy nauki, kultury, samorządowcy, społecznicy, dziennikarze.

Po słowach powitania, Starosta kielecki odczytał list Prezydenta RP, Andrzeja Dudy, który objął patronat honorowy nad tym wydarzeniem. Prezydent RP w liście wyraził uznanie dla organizatora uroczystości Starostwa Powiatowego w Kielcach, za przygotowanie w barwnej, przystępnej, pouczającej formie upamiętnienia księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, ważnej postaci naszych dziejów, wybitnego stratega i dowódcy, świetnego gospodarza, wysokiego urzędnika Rzeczpospolitej. W przeświadczeniu, że program spotkania będzie sprzyjać refleksji na historią wielonarodowego Państwa i okazania dumy z tego, że jesteśmy jego spadkobiercami”. Koncelebrze Eucharystycznej przewodniczył i kazanie wygłosił prowincjał Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej o. dr Paweł Zając. Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej pod dowództwem kasztelana Karola Burego swoją asystą uświetniła celebrację. Po Liturgii przedstawiciele władz, wojska, policji i duchowieństwa wraz z rycerstwem Ziemi Sandomierskiej, przeszli do krypt pod świętokrzyską bazyliką, aby złożyć wieniec kwiatów i odmówić stosowne modlitwy w intencji zmarłego księcia Jeremiego. Następnie na błoniach świętokrzyskich odbyły się pokazy husarii, pikinierów, musztry paradnej i tańców dworskich. Obecni byli także przedstawiciele 10 kieleckich gmin Powiatu Kieleckiego oraz Wojskowej Komendy Uzupełnień z Kielc i Centrum Przygotowań do Misji Wojska Polskiego. Piknik był ciekawą okazją do zapoznania się z osobą księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, pochowanego przed laty na Świętym Krzyżu, przez jego żonę, księżną Gryzeldę Konstancję z Zamoyskich Wiśniowiecką, która przewiozła trumnę z doczesnymi szczątkami księcia na Święty Krzyż i złożyła w grobowcu rodziny Oleśnickich. W budynku Świętokrzyskiego Parku Narodowego, prof. dr hab. Krzysztof Bracha (Instytut Historii UJK Kielce), poprowadził panel naukowy „Jeremi Wiśniowiecki – legenda i postać”, poświęcony osobie księcia Wiśniowieckiego. W wykładach udział wzięło ponad 70 osób. Prelegentami byli: prof. dr hab. Waldemar Kowalski (Instytut Historii UJK Kielce), prof. dr hab. Dariusz Kupisz (Instytut Historii UMCS Lublin) oraz dr Tomasz Ossowski. Naukowcy, a wśród nich prawnik i kryminolog profesor Jan Widacki z Krakowa, przypomnieli postać kontrowersyjnego księcia i burzliwe czasy Rzeczypospolitej XVII wieku. W opinii niektórych do dziś nie wiadomo, czy prezentowana trumna na Świętym Krzyżu rzeczywiście chowa szczątki Jeremiego Wiśniowieckiego. Legenda o pochowaniu Jeremiego Wiśniowieckiego na Świętym Krzyżu utrwaliła się w świadomości społecznej i pełni ważną rolę dydaktyczną. Książę Jeremi Wiśniowiecki nazywany „Sokołem Stepów”, strażnikiem wschodnich rubieży Rzeczypospolitej , był niestrudzonym wojownikiem, wybitnym dowódcą i mężem stanu. Zwycięzcą wielu bitew z Tatarami, Rosjanami i Kozakami. W starciu pod Ochwatowem, 30 stycznia 1644 roku, książę Jeremi Wiśniowiecki i hetman Koniecpolski pokonali siły tatarskie Tuhaj-beja. Książę Jeremi przyczynił się w 1651 roku, do zwycięstwa wojsk polskich pod Beresteczkiem. W tamtym czasie rebelii, chaosu i pożogi, z surowością i bezwzględnością tłumił powstania kozackie, co przynosiło mu sławę obrońcy Ojczyzny, jednakże rodziło także kontrowersje i oskarżenia. Śmierć Księcia Wiśniowieckiego w czasie kampanii wojennej niewątpliwie miała wpływ na bieg dziejów Rzeczypospolitej, w II połowie XVII wieku. Polska utraciła wodza, który był w stanie pomyślnie zakończyć powstanie Chmielnickiego, jak również utrzymać Ukrainę w granicach Rzeczypospolitej Obojga Narodów.