Tagi: , ,

Modlitwa za Ojczyznę w 77 rocznicę walk pod Barakiem

Dziekan szydłowiecki ks. kan. Adam Radzimirski 8 września w 77 rocznicę śmiertelnego boju, celebrował Mszę świętą za żołnierzy walczących w obronie Ojczyzny w Bitwie pod Barakiem. W obronie polskiej ziemi stanęli wtedy do boju żołnierze z 36 Dywizji Piechoty, zmobilizowanej z żołnierzy KOP i Wojska Polskiego, do których w trakcie szlaku bojowego dywizji dołączyli żołnierze innych jednostek, w tym bateria artylerii z 7 PAL.

Delegacja Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych, kultywującego pamięć o żołnierzach KOP i Straży Granicznej II RP, wraz z ks. kmdr. ppor. Ryszardem Preuusem, kombatantami z Szydłowca i z panią prezes szydłowieckiego kola ŚZŻAK Zofią Pawlak, złożyła wiązankę kwiatów pod tablicą pamiątkową 36 DP, wmurowaną w ściany szydłowieckiej fary. W czasie kazania ks. A. Radzimirski przypomniał że w dniu, w którym Kościół obchodzi Święto Narodzenia Matki Bożej, w imię obrony wiary i Ojczyzny polegli żołnierze, którzy stanęli w jej obronie.

Ksiądz kanonik Radzimirski, przytoczył zapiski z września 1939 roku swego poprzednika na urzędzie proboszcza szydłowieckiej parafii ks. Jana Węglickiego. Opisuje on sytuację w Szydłowcu, w pierwszych dniach wojny. Widać było grupki rozdyskutowanych ludzi, ulice zapełniały cofające się oddziały wojska. „Żołnierze niesłychanie przemęczeni, oficerowie widać przepracowani. ale duch był mocny. Tylko- wyjątki widać było załamanych i zaczęli pojawiać się dezerterzy, szczególnie pochodzenia ukraińskiego i pochodzący z terenów wschodnich”. W dniu Bitwy pod Brakiem 8 września, kule armatnie przelatywały nad miastem i rozrywały się w bliskiej okolicy. Słychać było granie karabinów ręcznych i maszynowych, a mieszkańcy kryli się przez większość dnia, w piwnicach domów. Budynki trzęsły się od huku dział. Odczuwało się niebezpieczeństwo śmierci i jakąś duchową depresje, ból i przygnębienie, wobec rzeczywistości utraty wolnej Ojczyzny.