Nadzwyczajna sesja w Powiecie

„Dom na Skale” 23 czerwca informował opinię publiczną o proteście nauczycieli ZS im. KOP w Szydłowcu przeciwko przepisom uchwalonym 9 maja przez Radę Powiatu, regulującym zasady wynagradzania nauczycieli. Przypomnijmy, że w nowym regulaminie zmniejszono o połowę dodatki za tzw. wychowawstwo i za szkodliwe warunki pracy oraz dodatek motywacyjny z 6 do 5% pensji zasadniczej.

Rada Pedagogiczna w ZS w połowie czerwca skierowała pismo protestacyjne do Rady Powiatu Szydłowieckiego w sprawie obniżki nauczycielskich wynagrodzeń, które w Powiecie Szydłowieckim i tak już nie były podnoszone od 2012 roku. 13 lipca, a więc prawie miesiąc od wpłynięcia pisma, odbyła się sesja Rady Powiatu, w czasie której przewodnicząca Anita Gołosz poinformowała o nim radnych. Niestety, ku wielkiemu zdumieniu zgromadzonej na sali grupy nauczycieli, odmówiła jego odczytania. Skomentowała tylko, że w tej sprawie „procedura została wyczerpana”. Przewodnicząca nie przychyliła się również do wielokrotnej prośby radnych trzech Roberta Górlickiego, Sławomira Nojka i Piotra Kornatowskiego odsyłając zainteresowanych radnych do biura rady, gdzie mogą poprosić o kserokopię wspomnianego pisma. Takie stanowisko Pani przewodniczącej i milczącą zgodę 9 radnych (obecnych było 12 radnych) należy uznać za swoiste kuriozum! Jak można nawet się nie zainteresować tekstem, który nie do starosty, nie indywidualnie do przewodniczącej, ale do radnych został skierowany!?

Mimo to wywiązała się krótka dyskusja miedzy starostą starającym się uzasadnić obniżenie nauczycielskich dodatków troską o budżet powiatu i zachowanie płynności finansowej oświaty, a w/w trójką radnych, którzy, oprotestowaną uchwałę uznali za pomyłkę. Pytali komu jeszcze w powiecie zostały obniżone wynagrodzenia, komentowali przytaczane liczby w sprawie dopłat do szkół i wynagrodzeń nauczycieli itp. Nikt poza nimi nie miał nic do powiedzenia, bo i o czym? Trudno nie odnieść wrażenia, że radni, z wyjątkiem wspomnianej wcześniej trójki i starosty Włodzimierz Górlickiego, nie wiedzieli o czym właściwie jest mowa bo przecież nie zostali zapoznani z argumentacją nauczycieli. Zostali jakby ubezwłasnowolnieni. Pozostaje mieć nadzieję, że obecność na sesji grupy nauczycieli sprowokuje radnych przynajmniej do zapoznania się z pismem, którego „nie było” (gdyby nie Internet, radni może nie wiedzieliby, że taki protest wpłynął).


Woluntariusze zakończyli pobyt w Zespole Szkół im. Korpusu Ochrony Pogranicza

Pierwszy dzień w szkole po feriach zimowych zaskoczył odrobinę uczniów Zespołu Szkół im. KOP w Szydłowcu. Oprócz dobrze znanych nauczycieli na zajęciach języka angielskiego pojawiła się trójka młodych ludzi o nietypowym dla naszej części Europy kolorze skóry – goście z Indii, Kenii i Bangladeszu. Spędzą oni tydzień w naszym mieście realizując w szkole program Culture & Education w ramach wolontariatu Global Citizen. Program realizowany jest na całym świecie i ma na celu poprawę poziomu edukacji oraz szerzenie tolerancji oraz zrozumienia międzykulturowego. Trójka wolontariuszy prowadziła zajęcia językowe w różnych klasach przez kolejne 5 dni dzieląc się równocześnie kulturą swoich krajów.

Tydzień zajęć z wolontariuszami z międzynarodowej organizacji studenckiej AIESEC w szydłowieckim Zespole Szkół im. KOP minął jak oka mgnienie. Siedmiogodzinny dzień pracy był dla Abriti z Bangladeszu (aktualnie z Kanady), Samuela z Kenii i Abhishek’a z Indii dużym wyzwaniem, któremu niewątpliwym sprostali. Swoją energią i entuzjazmem mogliby podzielić z niejednym uczniem i nauczycielem. Dlatego te wyjątkowe lekcje języka angielskiego pozostaną w naszej pamięci i mam nadzieję, że będą motywować do podejmowanie trudu komunikowania się w językach obcych.

Abhishek, w ciągu 3 lat odwiedził 26 krajów, wielokrotnie tłumaczył uczniom, aby nie bali się popełniać błędów językowych, bo tylko ćwiczenie czyni mistrzem. Oprócz rozmów o dalekich krajach i sprawach personalnych, oglądania filmików i zdjęć, nauki pojedynczych wyrażeń w różnych językach, lekcje wypełniały gry i zabawy, tańce, a nawet śpiew piosenek, np. w języku suahili. Wielu z nas przypomniała się fraza z disneyjowskiego filmu o Simbie – królu lwie „ Hakuna matata”(no worries), która powtarzała się w piosence. Słowem, całkiem fajna zabawa! Co się dało zostało utrwalone na zdjęciach i filmikach. Facebook wypełnił się niezliczona ilością „selfi” z uśmiechniętymi kolorowymi twarzami, ale tylko na nielicznych można zobaczyć Kenijczyka Sama bez czapki na głowie. Facebookowe młodzieżowe kontakty będą się pewno jeszcze długo rozwijać, a może kiedyś ktoś skorzysta z zaproszenia do Afryki, Azji, a może Ameryki.


Studniówkowa zabawa w Ballatonie

17 stycznia, w deszczową noc maturzyści Zespołu Szkół im Korpusu Ochrony Pogranicza bawili się w restauracji „Ballaton” nieopodal Szydłowca na swoim balu studniówkowym 2015. Bal rozpoczął się zgodnie z planem o godzinie 20.00. W uroczystości otwarcia obok dyrekcji Szkoły, nauczycieli i rodziców, wzięła udział nowa przewodnicząca Rady Powiatu Pani Anita Gołosz.

Pani Przewodniczącej należą się szczególnie serdeczne podziękowania ponieważ była ona jedyną przedstawicielką władz powiatowych uświetniającą swoją obecnością ten bal. Część oficjalną poprowadzili uczniowie Ada Mosiołek i Karol Bracha, reprezentanci Technikum i Liceum w Zespole Szkół. Głos zabrali również rodzice, którzy ponieśli cały ciężar organizacji imprezy. Były kwiaty i podziękowania, szczególnie dla wychowawców klas maturalnych tj. Renaty Basaj (kl. IV Techniku Elektroniczne), Joanny Wlazło (kl. IV Technikum Żywienie), Beaty Adamczyk (kl. III LO ochrona granicy), Joanny Plewy – Dziubek (kl. III LO policyjna A) i Krzysztofa Guli (kl. III LO policyjna B).

Otwarcia balu dokonała pani dyrektor Maria Michajłow tradycyjnymi słowami „Poloneza czas zacząć”. Dla maturzystów to właśnie ten taniec stanowi wyzwanie i ogromne przeżycie. Liczni rodzice przybywają szczególnie po to by zobaczyć swoje dorastające pociechy w zupełnie innym świetle, by poczuć atmosferę prawdziwej balowej ceremonii. Odmienieni uroczystym strojem, fryzują i makijażem młodzi ludzie, znani powszechnie z nieformalnego sposobu ubierania się, zadziwiają jak te przeobrażające się z larw motyle. W tym roku wykonano 3 imponujące układy taneczne opracowane przez nauczycieli wychowania fizycznego. Dodatkową nowością była muzyka – do jednego z układów wykorzystano ścieżkę dźwiękową poloneza z serialu „Czas honoru”. Potem już tylko były pamiątkowe zdjęcia klasowe i szalona zabawa do białego rana.


Tagi: ,

Jasełka i opłatkowe życzenia w Zespole Szkół im. KOP

W piątkowe przedpołudnie uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół im. Korpusu Ochrony pogranicza, zgromadzili się na sali gimnastycznej, by zgodnie z tradycją świąt Bożego Narodzenia podzielić się opłatkiem i złożyć sobie życzenia.

Młodzież pod kierunkiem szkolnych katechetów przygotowała jasełka, nawiązujące do powoli zanikającej tradycji prawdziwych kolędników krążących po domach z gwiazdą, aniołami, diabłami, królem Herodem, pastuszkami, turoniami.

Sporo trudu zadali sobie niektórzy artyści by ubarwić program artystyczny stosownym przebraniem. Wszystkiemu towarzyszyły tradycyjne kolędy śpiewany przy akompaniamencie gitary i skrzypiec -„śpiewajmy wesoło, skłaniajmy swe czoło, Panu naszemu …”. Atmosfera była radosna, prawdziwie przedświąteczna. Spotkanie zakończyła ciepłymi życzeniami Pani dyrektor Maria Michajłow.


Tagi: , , ,

Bal na Folwarcznej

W pierwszą letnią noc tego sezonu, gdy nad szydłowiecka fosą, świętowano tradycyjne „wianki”, w Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika na ul. Folwarcznej młodzi ludzie, już prawie absolwenci 2012, bawili się na swoim Balu Gimnazjalisty. Zabawa rozpoczęła się krótkim wystąpieniem pani dyrektor Krystyny Hanc, a tuż potem wybrani chłopcy i dziewczęta wkroczyli do sali w rytmie poloneza.

Licznie zgromadzeni widzowie – głownie rodzice, rodzeństwo, czy młodsi koledzy tancerzy – z zachwytem wypatrywali swoich biskich, błyskały flesze aparatów. Wszystko wyglądało uroczyście. Po godzinach prób pod okiem p. Gadowskiej i nauczycieli w-f wreszcie mogli zabłysnąć.

Dzieci dorośleją - „przebrane” w oficjalne stroje – garnitury, krawaty, czarne sukienki, wysokie obcasy - wydają się nawet dużo starsze niż w rzeczywistości. To ich chwila. Już ze znanymi wynikami egzaminów, z wystawionymi stopniami na zakończenie szkoły, mogli wreszcie odreagować – wyszaleć się, ale w tym pozytywnym tego słowa znaczeniu i pod czujnym okiem rodziców i nauczycieli. Tańce trwały do północy, a może nawet trochę dłużej …… przecież tak się trudno rozstać.


Tagi:

Nauczanie pamięci. Holokaust

19 kwietnia, w rocznicę powstania w getcie warszawskim w polskich szkołach obchodzi się Dzień Pamięci o Holokauście i przeciwdziałaniu zbrodniom przeciwko ludzkości. Został wprowadzony do szkół przez Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w 2004 roku, w ramach inicjatywy Rady Europy –„Nauczanie pamięci – edukacja na rzecz przeciwdziałania zbrodniom przeciwko ludzkości”.

Dzień ten podkreśla nie tylko pamięć o tragedii Holokaustu, ale również konieczność przeciwstawiania się wszelkim przejawom dyskryminacji, rasizmu, a jednocześnie obojętności na szerzenie nienawiści, która w wielu miejscach na świecie w różnym czasie doprowadziła do zbrodni ludobójstwa. Holokaust był jej szczególnym przypadkiem - masowym mordem dokonanym na około 6 milionach Żydów prowadzonym przez niemieckich nazistów „przemysłowo”, w sposób metodycznie zaplanowany prowadzący do całkowitej eksterminacji tego narodu. Dlatego powszechnie stosowanymi synonimami słowa Holokaust jest hebrajskie Shoah i polskie Zagłada.
„Pamiętając o przeszłości, kształtujemy przyszłość”, dlatego my mieszkańcy Szydłowca nie możemy zapomnieć o Żydach, którzy stanowili 70% ludności naszego przedwojennego miasteczka. W latach 1942-43 zostali deportowani do obozu zagłady w Treblince i zginęli w komorach gazowych. Zagłada nie jest, więc czymś, co zdarzyło się dawno i daleko stąd. Ci żydowscy mieszkańcy Szydłowca i okolic żyli tu, chodzili do nieistniejącej dziś synagogi, mieszkali w domach, z których niewiele już dziś zostało, zostawili za sobą jakąś historię, jeszcze żyją ludzie, (chociaż coraz mniej), którzy ich znali, byli ich sąsiadami.

Najlepszym dowodem żydowskiej przeszłości Szydłowca jest stary cmentarz – kirkut. Od czasu do czasu przyjeżdżają tu potomkowie Żydów szydłowieckich by przespacerować się „po śladach” swoich bliskich, odnaleźć zagubione korzenie. Czasem przybywają całe ortodoksyjne grupy chasydów by nawiedzić miejsce spoczynku wybitnych cadyków i rabinów, których nagrobki znajdują się w małym budynku, zwanym ohel. Kirkut jest obiektem zabytkowym, prawnie chronionym, o czym informuje tablica przy bramie. Wydaje się jednak, że fakt ten jest powszechnie lekceważony. Mimo kilku inicjatyw dążących do poprawy stanu miejsca spoczynku szydłowieckich Żydów, ciągle nie możemy uporać się choćby z najprostszym problemem, jakim są śmieci. Dlaczego niektórzy bez skrupułów rzucają między macewy kilogramy butelek, puszek, papierów i innych odpadów??? Przecież kirkut to cmentarz!! Wydaje się, że wychowujemy nasze społeczeństwo w szacunku do zmarłych i miejsc pochówku. Czy ktoś wyobraża sobie, że na cmentarzu parafialnym w Szydłowcu pije się alkohol i zostawia pojemniki??? Groby naszych, jak to się ładnie mówi, starszych braci w wierze zasługują przynajmniej na pozostawienie w spokoju. Może nasi lokalni księża, cieszący się przecież autorytetem w mieście, zaapelują do sumień katolików. Jest jeszcze jeden ważny temat związany z cmentarzem żydowskim. W głębi, prawie na jego krańcu, niewidoczny z ulicy stoi (boję się użyć tego słowa) „pomnik”. Chyba wielu, szczególnie młodych ludzi nawet nie wie o jego istnieniu. Waląca się kamienna płyta, postawiona w marcu 1967 roku w 24 rocznicę masowego mordu na tym miejscu grupy 150 Żydów, pokryta jest napisem „społeczeństwo miasta i powiatu szydłowieckiego składa hołd 5 tysiącom obywateli polskich pochodzenia żydowskiego straconych w obozach zgłady, zamordowanych przez zbrodniarzy hitlerowskich z terenu Szydłowca i okolic w latach 1939 – 43”. Rozumiem, że to my jesteśmy teraz społeczeństwem miasta i powiatu szydłowieckiego, więc albo rozmontujmy ten pomnik, jeśli się z nim nie identyfikujemy, albo nadajmy mu kształt, który nie będzie nas kompromitował!! Jeśli jest to nasze dziedzictwo, a jestem o tym przekonana, to odpowiadamy za jego stan. I chyba nie chodzi tu o wielkie środki – podobno Szydłowiec na kamieniu stoi. A może ten brak zainteresowania kirkutem jest przejawem choćby podskórnej naszej niechęci do Żydów - najlepiej byłoby zapomnieć o żydowskiej przeszłości Szydłowca ?? A przecież „pamiętając o przeszłości, kształtujemy przyszłość”, czy ktoś nie zgadza się z tą tezą? Właśnie, dlatego uczniowie ZS im. KOP we wrześniu 2011 wraz z rówieśnikami z Izraela, w czasie spotkania w ramach projektu „Zachować pamięć. Kultura i historia dwóch narodów” posadzili na kirkucie pamiątkowe drzewko i ustawili tabliczkę pamiątkową. Właśnie, dlatego uczniowie tej szkoły kilka tygodni temu wysłuchali wspomnień Philipa Bialowitza - jednego z ostatnich żyjących uczestników buntu więźniów obozu zagłady w Sobiborze. Właśnie dlatego 19 kwietnia w Dzień Pamięci postanowiliśmy podjąć trud posprzątania żydowskiego cmentarza i poprzez wystawę plakatów, pogadankę z prezentacją komputerową opartą na zdjęciach z getta szydłowieckiego i z Instytutu Pamięci i Męczeństwa Yad Vashem w Jerozolimie pobudzić uczniów do refleksji nad strasznym tematem ludobójstwa i uczcić jego ofiary. „Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie. Na zakończenie wiersz napisany przez niemieckiego pastora, działacza antyhitlerowskiego, Martina Niemöllera, Najpierw przyszli po komunistów, ale się nie odezwałem, bo nie byłem komunistą.