Tagi: , ,

Szydłowiec. Miasto na kamieniu

Szydłowiec, nawet turystów z pobliskiego Radomia (byłem przewodnikiem), potrafi zaskoczyć swym urokiem. Szczególnie w tak piękny dzień jak sobotnie, późne popołudnie. Plac zabaw, zrewitalizowany kompleks parko-zamkowy otoczony fosą, zasilana w wodę z nurtu rzeki Korzeniówki. Rzut okiem w kierunku Starej Wsi, "Co to jest na dole" i figurkę na zbiegu ulic Narutowicza i Sowińskiego, pamiątce Powstania Styczniowego i idziemy "na górę".

Tutaj Rynek Wieki z widokiem na renesansowy Ratusz i późnogotycką farę św. Zygmunta. Pomnik mieszczki Zośki i XVII wieczny miejski pręgierz. Na Rynku dłuższa chwila z najlepszymi szydłowieckimi lodami z Ambrozji. Po drodze jeszcze inne wiekowe zabytki i Plac Św. Ducha. To teren najstarszej w miejskiej nekropolii, z zabytkową tablicą nagrobną Anny Kosowej z 1653 roku. Tu i ówdzie widać jako element architektoniczny piaskowiec szydłowiecki.

Dzieci intryguje chociażby kamienna bułka chleba na wyspie zamkowej. Wycieczka udana, z walorem historycznym, ale także z możliwością spojrzenia na dzieła prawdziwie natchnionych mistrzów. Architektura Zamku, Fary, Ratusza, urzeka i podnosi duszę. Te skarby narodowej kultury powinniśmy z pietyzmem chronić, dla kolejnych pokoleń. Do tego w Szydłowcu zawsze się coś nowego i atrakcyjnego dzieje. Warto tutaj zajrzeć na weekendowy spacer.