Gala medalowa na Zamku

11 listopada jak co roku Szydłowianie licznie uczestniczyli w uroczystych obchodach 92. rocznicy Odzyskania Niepodległości. W tym roku świętowano wyjątkowo uroczyście. Dzień Święta Niepodległości, był okazją do wręczenia odznaczeń minister pani Ewie Kopacz i radcy ministra w MEN pani Czesławie Kunkiewicz-Waligórze. Panie wydatnie przyczyniły się do rozwoju miasta i gminy Szydłowiec.

Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Zdziech odczytał treści uchwały w sprawie nadania tytułów „Zasłużony dla Miasta i Gminy Szydłowiec”, jako wyraz wyróżnienia i uznania za wybitne osiągnięcia mające znaczenie dla rozwoju naszego miasta. Kapituła zdecydowała o nadaniu medalu biskupowi ordynariuszowi zamojsko-lubaczowskiemu Wacławowi Depo, minister zdrowia Ewie Kopacz oraz radcy Ministra Edukacji Narodowej Czesławie Kunkiewicz-Waligórze.

Burmistrz w swoim przemówieniu podkreślił, jak ważna to historyczna chwila po raz pierwszy uhonorować ludzi, którzy na trwałe wpisali się w historię gminy. Serdecznie dziękował gościom honorowym za tak owocną współpracę i wsparcie szydłowieckiego samorządu. Burmistrz Andrzej Jarzyński i Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Zdziech, w obecności wiceprzewodniczących Rady Miejskiej Krystyny Bednarczyk i Józefa Jarosińskiego uroczyście wręczyli medale wraz uroczystymi aktami ich nadania.


Ja jestem stąd…, historyczna chwila na Zamku.

Umowa na realizację projektu kluczowego na odnowę zabytków i obiektów przestrzeni publicznej w Szydłowcu jest już podpisana. Dokument swymi podpisami dopełnili: Leszek Ruszczyk członek Zarządu Województwa Mazowieckiego i burmistrz Szydłowca Andrzej Jarzyński oraz skarbnik gminy Iwona Czarnota. Moment ten wystrzałem z armaty obwieścili światu członkowie bractwa rycerskiego "Falco".

W umowie sprecyzowany jest zakres działań obejmujący renowację kluczowych obiektów zabytkowych Szydłowca oraz budowę biblioteki multimedialnej. Łącznie z funduszy regionalnego programu operacyjnego decyzją Zarządu Województwa ma zaostać na ten cel przeznaczone 26 052 378 złotych. Całość projektu będzie kosztować około 30 milonów złotych, gmina musi wniesć w projekt jeszcze udział własny.

Ceremonia podpisania umowy z gminą miała miejsce 16 czerwca, w obecności pani Ewy Kopacz posła okręgu radomskiego i ministra zdrowia oraz licznego grona osób zaproszonych przez gospodarza spotkania burmistrza A. Jarzyńskiego. Wśród gości byli między innymi: Andrzej Łuczycki radny Sejmiku, Marek Figiel konserwator zabytków z Radomia, Marek Sokołowski przewodniczący Rady Powiatu, starosta Włodzimierz Górlicki, wójtowe gmin powiatu szydłowieckiego oraz radni miasta Szydłowca z przewodniczącą Rady Miejskiej Krystyna Bednarczyk i wiceprzewodniczącymi Leszkiem Jakubowskim i Arturem Łyczkiem, ludzie kultury i oświaty, pracownicy samorządowi odpowiedzialni za projekt z wiceburmistrzem Krzysztofem Ziółkowskim.


Ministrowie PO-spacerowali w Szydłowcu

Z 1.5-godzinnym spóźnieniem, wczoraj po 18-tej do Szydłowca dojechał autobus PO z minister Ewą Kopacz i Radosławem Sikorskim na pokładzie. Wysiadających przywitali starosta szydłowiecki Włodzimierz Górlicki, władze miejskie z burmistrzem Andrzejem Jarzyńskim na czele, przewodniczącą Rady Miejskiej Krystyną Bednarczyk oraz wiceprzewodniczącymi: Arturem Łyczkiem i Leszkiem Jakubowskim.

Harmonogram wizyty ministrów w Szydłowcu był z punktu widzenia szydłowieckiego zjadacza chleba - mało atrakcyjny. Wizyta polegała na spacerze Ewy Kopacz i Radosława Sikorskiego ulicami miasta, po to aby „zahaczyć” o kilka miejsc. Były to: począwszy od rynkowej płyty - Ulica Radomska, Park Niepodległości, w którym ministrowie złożyli wiązanki pod dwoma obeliskami oraz na zakończenie spaceru przejście ulicami: Kościuszki, Spółdzielczą do ostatniego punktu znajdującego się przy ulicy Wschodniej tj. Zespołu Szkół im. Jana Pawła II, dla oceny postępujących prac przy Orliku.

W rzeczywistości ministrowie podczas ostatniego punktu spaceru odwiedzili w szkole jedynie kilka pomieszczeń, witając się uprzednio z dyrektor szkoły i robiąc sobie pamiątkowe zdjęcia z młodzieżą. Na plac budowy wcale nie weszli.


Nowy widok na farę i na Szydłowiec

Rozebrano blisko 150 letnią charakterystyczną kamienicę z podcieniami zlokalizowaną na rogu ulicy Kieleckiej i Kościuszki. Stan tego budynku od lat był fatalny i ostatnio była to praktycznie ruina. Rozbiórka budynku odsłoniła nowy widok na ulice Kielecką i na farę. Warto wykorzystać ten stan, do spojrzenia na farę z nowej perspektywy.

Z perspektywy kilku dni jakie już minęły chciałbym podzielić się także kilkoma refleksjami z wizyty w Szydłowcu ministrów Ewy Kopacz i Radosława Sikorskiego.

W sobotę ulicami naszego miasta spacerowali, w towarzystwie miejscowych notabli. Na stronie Domu na Skale ukazała się relacja z tego wydarzenia, która nie wszystkim przypadła do gustu. Tak to już jest, że staramy się pisać życzliwie, ale bez czołobitności. Czołobitność jest bowiem zabójcza dla każdego "medium", dla uprawiających to rzemiosło. W tym przypadku to hobby, ale jeśli nawet już to rodzaj dziennikarstwa obywatelskiego.


Rośnie szansa na utrzymanie szydłowieckiej prokuratury!

Z informacji przekazanej przez starostę szydłowieckiego Włodzimierza Górlickiego wynika że szydłowiecka prokuratura będzie utrzymana. Takie zapewnienia padły ze strony ministra Kwiatkowskiego, u którego interweniowała w tej sprawie minister Ewa Kopacz.

Zdaniem Ministra Sprawiedliwości obecne usytuowanie prokuratur na Ziemi Radomskiej jest optymalne. Oznacza to że zarówno prokuratura szydłowiecka jak i ośrodek w Lipsku będą nadal funkcjonować!

Zapewnienia polityków i ich życzliowość są bardzo ważne, nie zwalniają jednak miejscowych samorządowców od dalszego działania. Będziemy mogli cieszyć się z sukcesu kiedy zapewnienia te będą miały kształt decyzji, w wyniku których, w Szydłowcu powstanie Prokuratura Rejonowa!


Tagi: ,

Ks. Marek Adamczyk o premiach dla marszałków - wątpliwości natury etycznej

Byłoby hipokryzją mówienie, że jest to tylko problem tej ekipy rządzącej - w ten sposób socjolog ks. Marek Adamczyk komentuje przyznane premie dla marszałków Sejmu w wysokości prawie ćwierć miliona złotych oraz marszałków Senatu w wysokości 100 tysięcy złotych. Premię dla marszałek przyznali wicemarszałkowie, zaś dla wicemarszałków przyznała sama marszałek.

Ks. Adamczyk powiedział, że dopuszczalne jest pewne zróżnicowanie płac na względu na odpowiedzialność, kompetencje, czy efektywność, lecz problemem pozostaje skala tego zróżnicowania. - W czasie, kiedy mówimy o zaciskaniu pasa, premia w wysokości 45 tys. złotych dla jednej osoby - w przeliczeniu na miesięczne zarobki - daje nam kwotę ponad 3 tys. złotych. Do społeczeństwa został wysłany bardzo nieczytelny sygnał. Z jednej strony mówi się o oszczędzaniu, a z drugiej strony pokazuje się, że elity polityczne nie chcą uczestniczyć w tym procesie. Wątpliwości budzi także tryb przyznania premii. Z punktu prawnego wszystko wygląda przejrzyście, ale jeśli marszałek przyznaje premie swoim zastępcom, a ci z kolei pani marszałek, to jesteśmy świadkami robienia sobie przysług kosztem państwa. Owszem byłoby hipokryzją mówienie, że jest to tylko problem tej ekipy rządzącej. To pewna mentalność, sposób myślenia, który od dawna jest obecny w życiu politycznym. Nie wiem, na ile politycy potrafią dbać o dobro wspólne, to ocenią wyborcą, ale czuję, że potrafią dbać o swoje dobro - powiedział ks. Marek Adamczyk.

Jak informuje TVPInfo, 45 tys. zł premii za poprzedni rok pracy otrzyma marszałek Sejmu Ewa Kopacz, zaś pięcioro wicemarszałków - po 40 tys. zł. Łączna suma nagród dla prezydium izby wynosi prawie ćwierć miliona złotych. Premie dla marszałek przyznali wicemarszałkowie, zaś dla wicemarszałków przyznała sama marszałek. Ewa Kopacz powiedziała, że Sejm nie jest tylko miejscem stanowienia prawa, ale i "zakładem pracy". Ona zaś, jako marszałek Sejmu, ma obowiązek oceniania swoich podwładnych, czyli członków prezydium izby. Marszałek - jak mówiła dziś w Sejmie - wysoko oceniła ich pracę i przyznała im nagrody. Ewa Kopacz przypomniała, że nagrody przyznawali też marszałkowie poprzednich kadencji. Uchyliła się jednak od odpowiedzi na pytanie dziennikarki, czy przyznawanie takich nagród jest etyczne w sytuacji, gdy apeluje się do obywateli o zaciskanie pasa.