Tagi: ,

Festyn w Wysokiej

Festyn szkolny w Wysokiej, był udaną muzyczną i integracyjną imprezą, która zgromadziła tłumy mieszkańców tej podszydłowieckiej miejscowości. Na terenie Publicznej Szkoły Podstawowej im. Stefana Grota Roweckiego, dla publiczności z koncertem wystąpił między innymi zespół "Swobodna".

Szczególne powody do zadowolenia mieli szczęśliwi posiadacze losów z głównymi wygranymi. Za los za 4 złote, można było wygrać między innymi rower, wieżę HF, czy telefon komórkowy.

Jak zawsze w takich imprezach plenerowych, było grilowanie i inne kulinarne atrakcje.


Tragiczne przedpołudnie w Szydłowcu...

Do groźnego w skutkach wypadku doszło dziś w Szydłowcu na skrzyżowaniu ulic Kolejowa – Kościuszki o godz. 9.00. Jakby tego było mało, przed godz.11.00 szydłowiecka policja otrzymała informacje o podłożonej bombie w Zespole Szkół im. Korpusu Ochrony Pogranicza. Wszystkie służby przez dzisiejsze zdarzenia były postawione w stan podwyższonej gotowości.

Ten tragiczny dzień rozpoczął się od groźnego zderzenia osobowego opla wyjeżdżającego z ul. Kolejowej z fordem transitem przewożącym młodzież szkolną, jadącym ul. Kościuszki w kierunku Radomia. Prawdopodobną przyczyną wypadku było wymuszenie pierwszeństwa przez kierowcę opla. W wyniku wypadku poszkodowanych zostało 8 osób. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, pogotowie, policja, straż miejska. Przez ok. 2 godziny kierowcy zmuszeni byli omijać skrzyżowanie objazdami wyznaczonymi przez policję.

Kilkadziesiąt minut po zakończonej przez służby akcji na skrzyżowaniu, policja i straż pożarna ponownie postawione zostały w stan wysokiej gotowości bowiem, tuż przed godz. 11-ta KPP otrzymała informację o podłożonej bombie w ZSO im. KOP. Na miejsce przybyła policja z psem tropiącym, oraz straż pożarna. Uczniów oraz personel szkoły ewakuowano z budynku. Po odnalezieniu niepozornie wyglądającej paczki stwierdzono, że jest to atrapa bomby. Policja ustala teraz kto może być sprawcą bezmyślnego aktu, narażającego na niebezpieczeństwo wiele osób.


Nocna akcja strażaków

Pożar zabudowań gospodarczo mieszkalnych przy Rondzie Solidarności, nieopodal szydłowieckiego Zamku, gasiło w nocy dwa zastępy strażaków szydłowieckiej Straży Pożarnej. Dodatkowo w akcji uczestniczyli strażacy z OSP Jankowice obsługujący samochód oświetleniowy oraz obsługa samochodu cysterny. Akcją gaśniczą dowodził Arkadiusz Madej z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP Szydłowiec.

W płonącym budynku znajdowała się butla do gazu płynnego i wiele różnorakich przedmiotów utrudniających gaszenie pożaru.

Działaniom strażaków przyglądał się właściciel spalonych zabudowań. Policjanci zabezpieczali akcję gaśniczą i kierowali ruchem pojazdów na drodze wojewódzkiej 727 w ciągu ulicy Sowińskiego.


Tagi: ,

Zmiana strażackiego komendanta

To wcale nie związkowa presja, reprezentowana przez zdecydowane stanowisko strażackiej społeczności, wpłynęła na zmianę komendanta powiatowej jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu. Komendant Dariusz Pytlak odszedł ze stanowiska na własne żądanie – tak twierdzi komendant główny mazowieckiej Państwowej Straży Pożarnej Gustaw Mikołajczyk.

Nie tylko lokalna prasa, ale również media ogólnopolskie przedstawiały nieprawidłowości w jednostce Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu. W programie telewizji TVN „Prosto z Polski' przedstawiono przykłady nepotyzmu w szydłowieckiej, strażackiej jednostce. Problemem tym zajmowały się również regionalne i lokalne media. Z dziennikarskich ustaleń, których nikt z kompetentnych w tej sprawie nie podważył wynikało m.in., że w strażackiej komendzie dochodziło do skandalicznych zachowań przełożonych wobec podwładnych. Prowadzone w tej sprawie dochodzenie potwierdziło, że tak było. Sprawą ma się zając komisja dyscyplinarna przy komendancie wojewódzkim PSP. Z niecierpliwością czekamy na konkretne decyzje tej komisji.

Wystosowane na początku ubiegłego roku przez wszystkie związki zawodowe, działające w Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej wotum nieufności wobec komendanta PSP w Szydłowcu, Dariusza Pytlaka, przynajmniej na razie pozostało bez odzewu. Nie dotarły do nas żadne oficjalne informacje, żeby oficjalnie komendant wojewódzki, choćby jednym słowem merytorycznie ustosunkował się do tej tej sprawy. Zupełnie nie przesądzające, w sprawie odejścia Dariusza Pytlaka z funkcji komendanta PSP w Szydłowcu okazały się również kwestie związane z zatrudnianiem członków jego rodziny i powinowatych. Wprawdzie, dopiero po pewnym czasie komendant wojewódzki zadecydował o przeniesieniu brata komendanta D. Pytlaka do strażackiej jednostki w Radomiu, ale o służbowych konsekwencjach wobec szefa szydłowieckiej PSP, który swoją kadrową decyzją, mianował swego brata zastępcą dowódcy JRG w Szydłowcu do dziś oficjalnie nic nie słyszeliśmy. Choć nie ulega wątpliwości, że w świetle obowiązujących przepisów doszło do złamania prawa. I nie są to nasze gołosłowne stwierdzenia, bo fakt ten potwierdziła kontrola komendanta wojewódzkiego policji, przeprowadzona w szydłowieckiej straży pożarnej. W pokontrolnym protokole napisano m. in., że komendant Dariusz Pytlak wydał decyzję „dotyczącą mianowania swojego brata na wyższe stanowisko i ustalił mu uposażenie, nie stosując się do przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego”. W stosunku do urzędnika państwowego, którym jest komendant, jest to bardzo poważny zarzut. Ale i w tej sprawie nie było oficjalnego stanowiska strażackiej zwierzchności.


Zmiany na Strażackiej!

W wyniku protestów i akcji związkowców strażackich, doszło do zmiany na stanowisku komendanta powiatowej jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu. Dotychczasowego komendanta Dariusza Pytlaka zastąpił młodszy brygadier, Krzysztof Banaszek. Nowo mianowany komendant był dowódcą Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Pionkach.

Nadbryg. Gustaw Mikołajczyk - Mazowiecki Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, przyjął rezygnację st. kapitana Dariusza Pytlaka - komendanta powiatowego Państowej Straży Pożarnej w Szydłowcu, pozostawiając go w swojej rezerwie kadrowej.

Powołał zaś po zasięgnięciu opinii starosty szydłowieckiego Włodzimierza Górlickiego nowego Komendanta Powiatowego. Oficjalna uroczystość z tym związana odbyła się 17 lutego, w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej przy ul. Strażackiej. Licznie przybyli: strażacy, reprezentanci władz samorządowych: w tym przewodniczący Rady Powiatu Marek Sokołowski, starosta Włodzimierz Górlicki, wicestarosta Roman Woźniak, burmistrz Szydłowca Andrzej Jarzyński. Obecni byli wójtowie gmin: Jastrząb, Mirów, Chlewiska i liczni przedstawiciele służb powiatowych.


Prokuratura wyjaśnia czy nie doszło do przekroczenia uprawnień

Czy doszło do przekroczenia służbowych uprawnień przez byłego komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Szydłowcu? Ma to ustalić prokuratura, która w tej sprawie wszczęła śledztwo.

Dobrowolne odejście komendanta ze stanowiska nie kończy konfliktu w powiatowej jednostce Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu. Wszczęte przez prokuraturę śledztwo jest kolejnym etapem konfliktu pomiędzy częścią strażaków – związkowców a ich niedawnym, służbowym zwierzchnikiem. Wiadomo, że zawiadomienie do prokuratury w Szydłowcu złożyli związkowcy, z organizacji pracowniczej działającej przy Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Uważają oni, że były już komendant, który w ubiegłym tygodniu odszedł z tego stanowiska, odpowiedzialny jest za niewłaściwe rozliczanie godzin nadliczbowych przepracowanych przez strażaków. Ten spór jest sprawą nie najświeższą, bo dotyczy zaszłości z roku 2010. Za ten okres - według związkowców - nadgodziny zostały rozliczone nieprawidłowo.

Działacze związkowi próbowali to załatwić we własnym gronie, ale do porozumienia z kierownictwem jednostki nie doszło. Racji związkowców komendant nie uwzględnił. Wtedy próbowali szukać pomocy w Komendzie Wojewódzkiej PSP. W końcu, po kilku miesiącach komendant wojewódzki wysłał do jednostki w Szydłowcu kontrolę. Kontrola ujawniła sporo nieprawidłowości. Wśród nich są te dotyczące godzin nadliczbowych. Opierając się na protokole pokontrolnym związkowcy ze straży zwrócili się do prokuratury w Szydłowcu o zbadanie czy ich były komendant nie przekroczył swoich uprawnień. Kierujący Prokuraturą Rejonową w Przysusze, której podlega prokuratorski Ośrodek Zamiejscowy w Szydłowcu, prokurator Jarosław Zajkowski potwierdził, że po zawiadomieniu złożonym przez związkowców z szydłowieckiej PSP wszczęto postępowanie w tej sprawie. W przypadku potwierdzenia zarzutów związkowców w grę wchodzi art. 231 Kodeksu Karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.


Tagi: , ,

Pożegnanie Dyrektorki

Po 12 latach pracy na stanowisku dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej im. Janusza Kusocińskiego w Sadku i 33 lat pracy nauczycielskiej z funkcją dyrektorską żegna się pani Anna Limanin z Sadku. Na tą koliczność w kościele p.w. Matki Bożej Bolesnej w Sadku w niedzielę 26 sierpnia odprawiona została msza święta dziękczynna. Przybyło liczne grono przyjaciół, dyrektorów szkół gminnych oraz sam burmistrz Andrzej Jarzyński.

Było, za co dziękować Bogu, w czasie dwóch 5 letnich kadencji Anna Limanin zrobiła bardzo wiele dla sadeckiej podstawówki. Widać to było szczególnie w czasie jubileuszu 90-lecia Szkoły, obchodzonego w październiku 2010 roku. Aktywność Anny Limanin nie dotyczyła jednak nie tylko szkoły, ale całej społeczności miejscowości Sadek. Wybudowano przyszkolny plac zabaw, amfiteatr, organizowano Dzień Jagody, czy znany w Polsce Ogólnopolski Bieg Uliczny. W czasie kadencji A. Limanin, Szkoła przeżywała uroczystość nadania imienia, a także sztandaru. Dzięki jej zaangażowaniu i współpracy z władzami samorządowymi, wykonano wiele innych prac przy szkole. Nie dziw, więc że msza święta zgromadziła wielu jej przyjaciół, a i kaznodzieja powiedział wiele ciepłych słów.

Stanowisko dyrektora, PSP w Sadku, od 1 września obejmie Jolanta Kozłowska, która funkcję dyrektora szkoły podstawowej pełniła dotychczas w zlikwidowanej szkole w Wysocku.