Pielgrzymkę Rzemiosła Polskiego, w niedzielę 28 czerwca, rozpoczęła wspólna droga krzyżowa o godz. 9.00 na wałach jasnogórskich, której przewodniczył ks. kan. Andrzej Szopiński, z diecezji pelplińskiej. Centralnym punktem była Msza Święta o 11.15 na Wałach Jasnogórskich, którą poprzedziło wręczenie dyplomów dla najlepszych mistrzów i uczniów w zawodach rzemieślniczych oraz wręczenie najwyższego odznaczenia rzemieślniczego Szabli Jana Kilińskiego rzemieślnikowi i rzemieślniczce.
Eucharystii przewodniczył biskup pelpliński ks. bp Ryszard Kasyna. W kazaniu Hierarcha, podkreślił znaczenie zaczerpnięcia u Maryi Królowej Polski, Bożego błogosławieństwa i doświadczenia Jej matczynego ciepła. Mówił, że w okresie Liberalizmu, który nad wszystko stawia wolność, wolny rynek, w którym znika drugi człowiek, znika tradycja, ojczyzna, mnoży się przywileje i prawa, a zapomina o obowiązkach. Rzemiosło z swoim etosem wypracowanym przez lata, szacunku do człowieka, klienta, dnia świętego, Ojczyzny i tradycji, oparte na wierze, na Bogu, który jest wielkim Budowniczym, wyposażającym nas w nieśmiertelność i dającym nam się poznać i czcić, jest znakiem szacunku do człowieka i służby Ojczyźnie.
Słowa oddania rzemieślników, ich rodzin i pracowników Maryi, Królowej Polski, wypowiedział Wiesław Szajda, prezes Pomorskiej Izby Rzemiosła. Po uroczystej celebracji Eucharystii, poczty i starszyzna izbowa i cechowa przeszła w hołdzie przed Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej.
W czwartek rano zaplanowano w Sejmie trzecie czytanie i głosowanie nad rządowym projektem ustawy "o leczeniu niepłodności", krytykowanym m.im. przez organizacje rodzinne, ginekologów, a nawet Sąd Najwyższy. Za projektem zagłosują PO, PSL i SLD, przeciw będą PiS i Zjednoczona Prawica. Z poparcia projektu chce się wyłamać kilku posłów PO, którzy mają wątpliwości do kilku kontrowersyjnych zapisów.
Trzecie czytanie projektu ustawy poprzedzi sprawozdanie sejmowej komisji zdrowia, która na ostatnim posiedzeniu zdecydowała o odrzuceniu zaproponowanych poprawek. Komisja zdrowia rekomenduje posłom odrzucenie wszystkich poprawek zgłoszonych m.in. przez Jarosława Gowina ze Zjednoczonej Prawicy, a pochodzących z jego własnego projektu regulacji in vitro. Gowin zgłosił niedawno preambułę m.in. o "nienaruszalnej, niezbywalnej godności człowieka" oraz o "ochronie prawnej ludzkiego życia na każdym etapie jego rozwoju". Zaproponował też, by w ustawie zapisać dostęp do procedury in vitro tylko dla par małżeńskich, co byłoby zgodne z Konstytucją RP.
Liczba wytworzonych zarodków wynosiłaby dwa, co wykluczałoby możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych (pod warunkiem, że i drugi byłby wszczepiany za pierwszym razem). Obowiązywałby zakaz niszczenia i selekcji zarodków, ale już nie zakaz diagnostyki preimplantacyjnej, choć tylko w odniesieniu do chorób uleczalnych. W rządowym projekcie poseł Gowin skrytykował m.in. definicję ludzkiego zarodka, który uznano za "zbiór komórek", a nie żywy organizm. Jego poprawka definiuje natomiast zarodek jako "organizm ludzki powstały z połączenia ludzkiej gamety męskiej i żeńskiej". Za błędne rozwiązanie Gowin uznał też możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, co w praktyce może oznaczać, że jeśli zostaną one zamrożone, to otrzymają tylko "warunkowe prawo do życia", gdyż zostaną wykorzystane dopiero, gdy nie udadzą się poprzednie zabiegi.
W sprawozdaniu komisji zdrowia znalazła się rekomendacja o odrzuceniu nawet uwag zgłoszonych przez Sąd Najwyższy. SN potwierdził w swojej opinii m.in., że rządowy projekt nie odnosi się do leczenia niepłodności, a niemal wyłącznie do in vitro. SN wskazał, że regulacja leczenia niepłodności jako "kompleksowego zjawiska obejmującego szereg różnych rodzajów świadczeń zdrowotnych byłaby pożądana, jednak jest w ocenianym projekcie tylko pozorna, ograniczająca się do wymienienia wszystkich metod postępowania". "Całość regulacji dotyczy bowiem wyłącznie metod zapłodnienia pozaustrojowego" - czytamy w opinii SN. Za zasadniczą wadę projektu Sąd Najwyższy uznał także brak precyzyjnego określenia statusu zarodków jako najwcześniejszej formy życia ludzkiego (niemal identyczną definicję zarodka zastosowało Prawo i Sprawiedliwość, ale i ta poprawka ma być odrzucona). Wątpliwości SN wzbudził ponadto brak ograniczenia dostępności procedur medycznie wspomaganej prokreacji do par małżeńskich.
W piątkowe popołudnie 19 czerwca, na terenie Przedszkola Samorządowego nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi przy ul. Staszica 3a , odbyły się uroczystości związane z jubileuszem 25-lecia oraz nadania placówce imienia „Małych Odkrywców”.
Wśród przybyłych gości, byli także liczni rodzice i najbliżsi przedszkolaków oraz przedstawiciele władz z burmistrzem Arturem Ludwem. W programie Jubileuszu poza uroczystym odsłonięciem tablicy z nowym logo oraz wspólnym odśpiewaniem Hymnu przedszkola znalazły się także występy artystyczne dzieci, zwiedzanie przedszkola, zabawy, konkursy i wiele innych atrakcji.
Przedszkole „Małych Odkrywców” reprezentuje najwyższy poziom nauczania i dbałości o rozwój dzieci, dlatego cieszymy się, że możemy wspierać tak wspaniałą placówkę, liczymy na dalszą, owocną współpracę oraz życzymy, by nazwa „Mali Odkrywcy” jak najszybciej przyjęła się wśród wszystkich mieszkańców Szydłowca.
Charytatywna impreza "Dopóki oddycham, nie tracę nadziei”, była wielkim muzycznym wydarzeniem, mającym na celu pomoc dla chorej na mukowiscydozę Wioli Brzeźniak. Na koncert charytatywny, który odbył się 18 czerwca nad szydłowieckim zalewem, bilety- cegiełki nabyło ponad 900 osób. Muzyczne występy można było usłyszeć, w wielu rejonach Szydłowca, można więc śmiało powiedzieć, że miasto zostało tym koncertem, którego gwiazdą był zespół „IRA”, całe poruszone. Przedsięwzięcie było bardzo udane także w wymiarze pomocy, zebrano około 37 tysięcy złotych, które zasiliły konto pomocowe Wioli w radomskim Caritasie.
Koncertował jako pierwszy zespół „Studium Instrumentów Etnicznych”, ze Skarżyska-Kamiennej, prezentujący żywiołowy etno- folk, nawiązujący chyba do bardzo dawnej muzyki rodem z rejonu Gór Świętokrzyskich.
W zgoła innym, bardziej amerykańskim klimacie zaprezentował się Chór Gospel z Radomia. W jego wykonaniu można było usłyszeć miedzy innymi psalmy i piosenki religijne. Było dużo pozytywnej energii i ekspresji.
Mieszkańcy Bieszkowa i Gąsaw Rządowych, będą mogli niedługo w swych miejscowościach poruszać się bezpieczniej. Na drodze powiatowej w ich miejscowościach trwają drogowe. Budowany jest kolejny odcinek chodnika i będzie modernizowana nawierzchnia jezdni. Droga powiatowa biegnąca przez te miejscowości położone w gminach: Mirów i Jastrząb, łączy drogą krajową nr 7 i drogą wojewódzką nr 744 Radom-Starachowice.
W pobliżu funkcjonują kopalnie piasku, w związku z tym na tej drodze jest duży ruch samochodów, w tym ciężkich samochodów ciężarowych. Kolejny etap powiatowej inwestycji, z pewnością poprawi bezpieczeństwo. Piesi będą mogli korzystać z kilku kilometrowej długości chodnika.
Drugi etap przebudowy drogi powiatowej nr 4015 Szydłowiec – Mirów gr. województwa w m. Gąsawy Rządowe i w m. Bieszków Dolny. Realizowany jest w ramach rządowego programu ”Poprawa bezpieczeństwa, dostępności i rozwoju na drogach powiatowych”. Całkowity koszt przedsięwzięcia to 1 260 948 złotych.
Z tego z budżet Powiatu Szydłowieckiego obciążony zostanie kwotą w wysokości ponad 582 tysiące złotych, a budżet Gminy Mirów kwotą 80 000 złotych. Gmina Jastrząb nie partycypuje finansowo w realizacji inwestycji.
W ostatnią niedzielę maja odbyła się coroczna pielgrzymka mężczyzn do sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Na kalwaryjskim wzgórzu odprawiona została Msza św. Koncelebrze przewodniczył prefekt Kongregacji Nauki Wiary kardynał Gerhard Ludwig Müller. W gronie wielotysięcznej rzeszy pielgrzymów, byli także pątnicy z Szydłowca, którzy po raz pierwszy uczestniczyli w "męskiej pielgrzymce Ślązaków, wraz z księdzem Andrzejem Kanią .
Wśród pięćdziesięciu mężczyzn z parafii św. Zygmunta, prym wiedli panowie z oazy rodzin, którzy procentowo najliczniej reprezentowali ruch katolickie działające przy parafii Św. Zygmunta. Oprócz Piekar pątnicy z Szydłowca odwiedzili sanktuarium Bożych błogosławieństw w Leśniowie , zamek w Olsztynie pod Częstochową i Jasną Górę.
W kazaniu w sanktuarium w Piekarach, kardynał Ludwig Müller, nawiązując do słów wypowiedzianych przed laty, przez kardynała Karola Wojtyłę, mówił: "Do Matki Bożej Piekarskiej przychodzimy zawsze po zwycięstwo ducha. Ileż razy na tym miejscu zginały się kolana ludzkie przed Jej Obliczem? Ileż razy składały się tu do modlitwy spracowane ludzkie dłonie? Jak wiele próśb, modlitw, bolączek i tęsknot serca przyjmowała i przyjmuje Matka Boża Piekarska.
Matka Miłości i Sprawiedliwości Społecznej nie pozostawi nas samych. Wielokrotnie doświadczaliście tutaj wielkiej mocy Jej modlitwy, łaskawości i wstawiennictwa. Ona wskazując na Chrystusa wciąż uczy, że tylko Bóg jest źródłem szczęścia człowieka!" Swoje słowo skierował ks. kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski podkreślił, :”tyle pielgrzymek odbyłem u boku Jana Pawła II, ale nigdzie na świecie nie spotkałem takiej pielgrzymki, jak tutaj w Piekarach Śląskich.”
Z historii: Pielgrzymki do Piekar, przede wszystkim wiernych z Górnego Śląska, organizowano od wieków. Związane to było z kultem obrazu Matki Bożej. Przed wojną uroczystości odpustowe, potrafiły zgromadzić 40 tys. wiernych. Na sile ruch pielgrzymkowy przybrał dopiero po wojnie. W 1947 r. bp śląski Stanisław Adamski, sam częsty gość w Piekarach, zaakceptował pomysł zorganizowania pierwszej stanowej pielgrzymki mężczyzn. Wtedy poważnie obawiano się, czy pielgrzymka się uda, przede wszystkim, czy rzeczywiście pojawią się pątnicy. Frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów. Na niewielkim wzgórzu kalwaryjskim, obok sanktuarium zgromadziło się 100 tys. mężczyzn. Pierwsi wierni, górale z Beskidu Śląskiego, pojawili się już w sobotę wieczorem. Wtedy to była jednak pierwsza tak liczna polska pielgrzymka. Prawie 40 lat temu 30 maja w 1976 r . pielgrzymował tutaj kardynał Karol Wojtyła i wygłosił w czasie głównego nabożeństwa słowo Boże. Tematem przewodnim pielgrzymki było hasło „W obronie życia" . Nawiązując do myśli przewodniej pielgrzymki kardynał m.in. powiedział: „Przybyliśmy do Matki, przybyliśmy, ażeby modlić się o życie, ażeby stwarzać wartości ludzkiego życia. W Jej dziewiczym łonie poczęło się jedno ludzkie życie, i dało początek nowemu, Bożemu życiu wszystkich dzieci ludzkich, wszystkich ludzi, którzy się poczynali w łonach swoich matek. Kiedy tutaj stajemy wobec Tej niezwykłej, jedynej Matki, pomyślcie o Waszej męskiej odpowiedzialności za życie, które możecie przekazać, które przekazujecie Drodzy Bracia w Waszych małżeństwach, w Waszych rodzinach. Trzeba przyznać, ze słowa kardynała nie straciły nic ze swej aktualności.
W starej kopalni gliny położonej niespełna 25 km od Szydłowca, zlokalizowanej pomiędzy Sołtykowem a Odrowążem, zachowane są najstarsze na Ziemi, ślady stadka dinozaurów. Był bowiem taki czas gdy w tej okolicach, żyły całe stada dinozaurów. Ślady stadka młodych, czworonożnych, roślinożernych zauropodów i ślady dwunożnych drapieżnych teropodów, odnaleziono tutaj w 1999 roku, na powierzchni piaskowców powstałych ok. 200 mln lat temu. W tamtym czasie była to, porośnięta bujnym podzwrotnikowym lasem, dolina rzeki.
Niedawno natrafiono tu także na pierwsze. W rezerwacie „Gagaty Sołtykowskie”, odnaleziono również ślady zadrapań na piaskowcu, które pozostawił płynący dinozaur oraz małe fragmenty kości drapieżnych dinozaurów. Miejsce jest znane z występowania gagatów, ślinie sprasowanego węgla bitumicznego, cenionego przez jubilerów. Od dającego się łatwo polerować gagatu wziął nazwę utworzony w 1997 roku, na powierzchni 13,33 hektara rezerwat. Chroniąc tropy stadka dinozaurów przed erozją i zniszczeniem, osłonięto je drewnianą wiatą.
Do rezerwatu, można dojechać jadąc od Bliżyna, w kierunku Odrowąża drogą nr 42. Przed leśniczówką stojącą po lewej stronie szosy na początku Odrowąża, trzeba skręcić w prawo w drogę pożarową. Samochód można zostawić po około 300-400 metrach, na leśnym parkingu. Rezerwat znajduje się w oddziale nr 104 leśnictwa Odrowąż.
Pomnik stojący na skraju Antoniowa, przy szosie z Szydłowca do Niekłania, upamiętnia bitwę stoczoną tutaj w czasie akcji Burza, 21 sierpnia 1944 roku, przez 4 Pułku Legionów Armii Krajowej. Warto przypomnieć, że w czasie uroczystości 60-lecia Bitwy pod Antoniowem, 29 września 2004 roku, specjalnym aktem weterani, uczestnicy walki, przekazali opiekę nad pomnikiem, nauczycielom i młodzieży Publicznego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Chlewiskach.
Ze strony weteranów AK podpisali ten akt: Zygmunt Pietrzak, Pelagia Barwicka, Bolesław Cetner, Ze strony PG im JP II: ówczesny dyrektor Dariusz Pronobis, przewodnicząca rady Rodziców Zofia Kowalska i przewodniczący Samorządu Uczniowskiego Adrian Słoń.
Gimazjum w Chlewiskach aktem tym przyjęło na siebie społeczny obowiązek troski o miejsce walk, o Pomnik i o pamięć walczących tutaj żołnierzy. Przyjęli także zobowiązanie pielęgnowanie przeslania tych, którzy walczyli o wolną Polskę.
Ostatecznie jednak za stan miejsc pamięci narodowej zawsze odpowiada gmina, w tym przypadku Gmina Chlewiska. Warto może nie tylko od święta, posprzątać otoczenie pomnika, wykosić trawy, zadbać o dęby, których 8 zasadzili koledzy poległych pod Antoniowem żołnierzy Armii Krajowej, a których pozostało zaledwie połowę.
Żołnierze dwubatalionowego 4 Pułku Legionów z Kielc, 21 sierpnia 1944 roku, pod Antoniowem stoczyli zwycięski bój z oddziałami niemieckimi. Dowodził nimi mjr. Józef Włodarczyk pseudonim „Wyrwa”. Pierwszym batalionem dowodził por. Maksymilian Lorenz „ Katarzyna”, II batalionem dowodził kpt. Władysław Czaja „Eustachy”. Pułk liczył 653 żołnierzy, w tym 20 oficerów, 11 podchorążych i 74 podoficerów.
Eucharystia, owoc paschalnej ofiary Jezusa Chrystusa, ciągle obecna jest w Kościele i świecie. Stanowi centrum Kościoła i świata. Szczególną, społeczną cześć Eucharystii, Polacy co roku oddają w procesji Bożego Ciała. Ulicami miast, miasteczek i wiosek, jak Polska długa i szeroka, idą za Najświętszym Sakramentem rzesze ludzi. W Szydłowcu procesja wyruszyła bezpośrednio po przedpołudniowej mszy świętej. Przy czterech ołtarzach zatrzymywano się i aby adorować Jezusa Eucharystycznego i rozważać Ewangelię.
Ołtarze polowe wybudowane były: przy Starostwie Powiatowym na Placu Marii Konopnickiej, przy budynku spółki Impromex na ul. Zamkowej, przy Rondzie Solidarności i przy Rynku Wielkim. Kolejno krótkie homilie wygłosili przy nich kapłani: ks. Norbert Skawiński, ks. Krzysztof Nowosielski, ks. Andrzej Kania i ks. prob. Adam Radzimirski.
Na zakończenie uroczystej procesji ks. kan. A. Radzimirski pobłogosławił obecnych na procesji wiernych i całą parafię Najświętszym Sakramentem. Dzisiaj patrząc na rzesze idące w całej Polsce za Jezusem Eucharystycznym, można jak ów człowiek prosty z Listu św. Pawła do Koryntian powiedzieć: „Prawdziwie Bóg jest między wami” 1 Kor 14,25. Eucharystia uobecnia paschę chrześcijańską, która została spełniona na Krzyżu, ofiarą Chrystusa. W czasie Ostatniej Wieczerzy, Pan Jezus ustanowił Eucharystię, zwiastując proroczo i antycypując, to co wkrótce się stanie: swoją śmierć i zmartwychwstanie.