Odważny mówca

Jeden z mądrzejszych hierarchów polskiego Kościoła, mądry kapłan, dobry człowiek, którego trudno było nie szanować i nie cenić – tak w większości przekazów medialnych opisywano osobę zmarłego Arcybiskupa Józefa Życińskiego, pochowanego w minioną sobotę w krypcie biskupów Archikatedry Lubelskiej. Wszystkim, którzy cenili osobę Arcybiskupa przypominamy jego dokonania.

Józef Mirosław Życiński urodził się w Nowej Wsi koło Piotrkowa Trybunalskiego. W 1972 r. po ukończeniu studiów w Wyższym Częstochowskim Seminarium Duchownym w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie. W 1976 r. na Wydziale Teologicznym w Krakowie uzyskał stopień naukowy doktora teologii. Drugi stopień doktora, tym razem filozofii, uzyskał na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Habilitował się w roku 1980 na podstawie pracy: Prostota i dyskonfirmowalność jako kryteria heurystyczne w kosmologii relatywistycznej.

W latach 1982-1985 pełnił funkcję prodziekana, a od 1988 do 1990 dziekana Wydziału Filozoficznego tej uczelni. Był inicjatorem serii zeszytów Zagadnienia Filozoficzne w Nauce, wydawanych przez PAT, edycji angielskiej Philosophy in Science wydawanej przez PAT, Obserwatorium Watykańskie i Uniwersytet w Tucson, oraz serii wydawniczej Philosophy in Science Library, poświęconej problematyce interdyscyplinarnej, wydawanej przez przy współpracy Obserwatorium Watykańskim. Od 4 listopada 1990 r. do 14 czerwca 1997 r. był biskupem tarnowskim.


Imieniny Infułata z Suchedniowa

W suchedniowskiej świątyni 19 marca w uroczystość św. Józefa, zebrali się przyjaciele ks. infułata Józefa Wójcika, aby pomodlić się do Świętego Patrona, za tego zasłużonego dla Kościoła i Ojczyzny kapłana.

Najważniejszym gościem był ordynariusz radomski ks. bp Henryk Tomasik, który przewodniczył koncelebrowanej mszy świętej i wygłosił kazanie. Rozważając Słowo Boże, kaznodzieja przywołał przykład świętości Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, który swym życiem służył tajemnicy Wcielenia. Człowiek wiary jak św. Józefa powinien umieć kontemplować, miłować i naśladować Jezusa. Kościół jak mówił ks. bp Tomasik to boża budowla.

Dziś jednak gdy tak wiele zamętu, dziękujemy mówił Ksiądz Biskup - za tak wielki wzór jakim był św. Józef. Dziś gdy wielu z tych którzy powinni być kamieniami tej bożej budowli, staje się kamieniami rzucanymi w tę budowlę. Potrzebujemy ciszy, kontemplacji, odpowiedzialności aby umieć służyć Chrystusowi w jego Kościele. Wzorem w tym jest nam św. Józef. Odnosząc się do Solenizanta ks. Józefa Wójcika - ks. bp Henryk Tomasik – życzył mu, aby wpatrzony w tak piękny wzór, mógł się cieszyć bożym błogosławieństwem, w bliskości Maryi., a św. Józefa niech wyprasza boże moce.


Imieniny Marszałka Józefa Piłsudskiego

W dniu 19.III.2009, przypadają imieniny Józefa - niegdyś w II RP było to wielkie święto państwowe, związane z imieninami Imieniny Marszałka Józefa Piłsudskiego. Kontynuujący tradycje niepodległościowe Związek Strzelecki, na czele którego stał niegdyś komendant Józef Piłsudski zorganizował związane z tym uroczystości w Radomiu i Szydłowcu.

"Imieniny" Marszałka Józefa Piłsudskiego odbyły się w 18 marca w radomskiej Resursie. Rolę gospodarza uroczystości pełnił komendant główny Związku Strzeleckiego mł. inspektor ZS Roman Burek. Głównym wydarzeniem imieninowych obchodów był koncert Zespołu Instrumentalnego Państwowej Szkoły Muzycznej ze Skarżyska- Kamiennej i artystów teatru „Adalex” z Krakowa. W programie uroczystości znalzał się także koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu strzelców z Radomia.

Szydłowieccy strzelcy dodali do tych obchodów także swój akcent. 19 marca zebrali się pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Szydłowcu na apelu pamięci. Towarzyszyli im samorządowcy powiatowi. Pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego złożno wiązankę biało czerwonych kwiatów, w podziękowaniu za jego życie poświęcone sprawie niepodległości Ojczyzny. Wspólnie odśpiewano marsz I brygady Legionów – „My pierwsza brygada”.


Prymas Glemp spocznie w katedrze warszawskiej

Trzy dni, od 26 do 28 stycznia, będą trwały uroczystości pogrzebowe zmarłego przedwczoraj prymasa seniora kard. Józefa Glempa – poinformował wczoraj na konferencji prasowej metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Prymas senior zostanie pochowany w poniedziałek w krypcie archikatedry św. Jana Chrzciciela, zgodnie ze swoją wolą wyrażoną w testamencie.

Dziennikarze pytali kard. Nycz, dlaczego prymas senior nie zostanie pochowany w Świątyni Opatrzności Bożej, która była jego dziełem. – To pytanie jest zasadne, ponieważ świątynia powstała z inicjatywy kard. Glempa, on zapoczątkował budowę i ją prowadził – przyznał kard. Nycz. – Równocześnie jednak kardynał bardzo cenił sobie bycie prymasem i arcybiskupem warszawskim oraz cenił sobie prawo, jakie przysługuje arcybiskupom do bycia pochowanym w swojej katedrze, w tym przypadku w katedrze warszawskiej. Taką wolę wyraził w testamencie i nie będziemy tego zmieniać” – powiedział kard. Nycz. Podkreślił, że w archikatedrze warszawskiej chowani byli królowie, prezydenci, a przede wszystkim arcybiskupi warszawscy. Kard. Glemp pochowany zostanie w podziemiach archikatedry, w sarkofagu, w którym przez lata spoczywało ciało św. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Prymas senior będzie spoczywał obok sarkofagu kard. Augusta Hlonda.

Jak podkreślił metropolita warszawski, uroczystości pogrzebowe ks. prymasa seniora potrwają trzy dni, aby mieszkańcy stolicy mieli okazję go pożegnać. Zważywszy na to, że archikatedra warszawska nie może pomieścić dużej liczby osób, gdyby uroczystości trwały tylko jeden dzień, nie wszyscy mieliby możliwość pożegnania prymasa seniora. Warszawiacy będą mieli więc okazję modlić się przy trumnie zmarłego w kościele sióstr wizytek w sobotę i w bazylice św. Krzyża w niedzielę. Pytany o testament kard. Glempa, metropolita warszawski powiedział, że zostanie on upubliczniony, ale najpierw musi zapoznać się z jego częścią rodzina – do czego ma prawo. – Nie ma w nim niczego, czego nie można by opublikować, część duchową i podziękowania odczytam na pogrzebie – powiedział kard. Nycz. – Nie zawiera tajemnych rzeczy, to piękny testament. Pytany o listę gości na pogrzebie kard. Glempa, metropolita warszawski powiedział, że poinformowano wszystkie episkopaty Europy oraz Stolicę Apostolską, z której zostanie wysłany delegat. Nie wiadomo jednak jeszcze, kto to będzie. Prawdopodobnie w uroczystości pogrzebowej będzie uczestniczył prezydent RP Bronisław Komorowski, który odwiedził prymasa-seniora na kilka dni przed jego śmiercią. Kard. Nycz dodał, że spodziewa się też przyjazdu hierarchów z Kolegium Kardynalskiego. – Prymas Glemp był jednym z najstarszych według nominacji kardynałem, 2 lutego obchodzilibyśmy 30. rocznicę jego kardynalatu, więc wielu jego „kolegów” już umarło, ale spodziewamy się kard. Lluisa Martineza Sistacha z Barcelony oraz kard. Joachima Meisnera z Kolonii – powiedział kard. Nycz. Przybędą też hierarchowie z Białorusi, Rosji i Ukrainy oraz kapłani z czterech diecezji – wyświęceni przez kard. Glempa. Na pogrzeb przybędzie też kard. Dominik Duka, prymas Czech.


Tagi: , ,

Przesłanie Biskupa Polowego z okazji Dnia Flagi RP

W związku z przypadającym 2 maja Dniem Flagi Rzeczpospolitej Polskiej biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek wystosował przesłanie do żołnierzy, funkcjonariuszy służb mundurowych oraz ich rodzin. Ordynariusz wojskowy zachęca w nim do modlitw w intencji Ojczyzny i przypomina, że święto „stanowi okazję, by dziękować Bogu za dar wolności”, a także by „przypomnieć sobie o obowiązkach względem Ojczyzny”.

Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, obchodzony 2 maja, stanowi dla nas zachętę, aby z dumą pomyśleć o narodowej tożsamości i wspomnieć o naszych Rodakach, dzięki którym możemy cieszyć się wolnością i niepodległością. Biało-czerwona może dumnie powiewać w miejscach publicznych i w naszych domach dzięki ogromnej daninie krwi i cierpienia minionych pokoleń, w tym żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych, a także dzięki codziennej pracy każdego z nas. Dla nas wierzących ten dzień stanowi okazję, by dziękować Bogu za dar wolności i ojczystej ziemi, a także by przypomnieć sobie o obowiązkach względem Ojczyzny.

Wyrażam uznanie i szacunek tym wszystkim, którzy w Dzień Flagi okażą poszanowanie dla symbolu Rzeczypospolitej Polskiej i będą się modlić o pomyślność dla naszego kraju.


„Polska wymiera” – kazanie, które bije rekordy w internecie

„Polska wymiera” – kazanie, które bije rekordy w internecie- Żadna stacja telewizyjna nie walczy z pornografią a rodzina stawiana jest wśród priorytetów życiowych przez 82 proc. ankietowanych młodych ludzi, ale w praktyce potem 30 proc. zawartych małżeństw rozpada się – przypomniał Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Poniżej pełna treść homilii wygłoszonej 16 października we Wrocławiu przez ks. abp. Józefa Michalika, w 90. rocznicę urodzin ks. kard. Henryka Gulbinowicza: „Najdostojniejszy i Drogi Księże Kardynale Jubilacie, Drogi Arcybiskupie Józefie – Gospodarzu archidiecezji, Czcigodni Konfratrzy i Bracia w posłudze, Drodzy Bracia i Siostry Święta Jadwiga Śląska, patronka dnia dzisiejszego to niezwykła niewiasta. Córka bawarskiej arystokracji wychodzi za mąż za Henryka Brodatego, dziedzica Księstwa Śląskiego; ma 16 lat, ale do życiowych zadań jest dobrze przygotowana. Troską macierzyńską obejmuje nie tylko męża i siedmioro dzieci, ale uczy się języka polskiego, aby być bliżej ludzi i to tych najbiedniejszych, dla których będzie miała otwarte dłonie i serce.

W niełatwych, wojennych czasach stanie obok syna Henryka Pobożnego, aby bronić granic przed najazdem mongolskim (1241r.) a swoją mądrość i siłę charakteru umacnia wiarą, z której czerpie natchnienia do codziennej ofiary z życia na rzecz innych. I może to, co najważniejsze w jej życiu to atmosfera przywiązania do Kościoła, jaką żyła i jaką przekazała Śląskowi ta matka i zakonnica, wychowawczyni i opiekunka ubogich, niewiasta niezwykłej odwagi, mądrości i czynów, które budziły uznanie u Boga i ludzi, bo były zakorzenione w miłości. Przez całe życie czuła się córką Kościoła i wierną uczennicą Chrystusa, którego nauczanie brała na serio. To On, nasz Zbawiciel, wskazywał jej drogę do świętości. Można by, a nawet trzeba pytać, czy my chrześcijanie współcześni potrafimy dosłyszeć nauczanie naszego Nauczyciela – Chrystusa? Ten jest Jego uczniem, więcej, bratem, siostrą i matką, kto słucha słowa Bożego i wypełnia je (por. Mk 3, 31nn).

Przed chwilą usłyszeliśmy wraz z apostołami, że Panu Jezusowi zależy na nas, że każdy z nas jest Mu potrzebny: Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili. … To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali (J 15, 16 nn). A zatem chrześcijanie są wybrani i przynoszą owoc trwały, potrzebny światu, jeśli miłują Boga i wzajemnie się miłują. Świat i ludzie, i każdy z nas potrzebuje miłości. Tęsknimy za szczęściem i miłością, ale jakże łatwo wpadamy w pułapki miłości zafałszowanej, udawanej i bierzemy za szczere złoto coś, co się zaledwie świeci, błyszczy z daleka, ale nie ma należytego ciężaru i rozmywa się w słońcu prawdy.


Uroczystości pogrzebowe Infułata z Suchedniowa

W sobotę w Suchedniowie odbył się pogrzeb księdza infułata Józefa Wójcika, niezłomnego kapłana, który przez 38 lat był proboszczem w miejscowym kościele świętego Andrzeja Apostoła. Uczestniczyło w nim wielu biskupów i kapłanów, parlamentarzyści i tłumy wiernych. Kondukt żałobny ciągnął się od cmentarza do świątyni. Szły w nim tłumy wiernych, biskupi i znani politycy. Ceniony kapłan, zgodnie ze swoją wolą, został pochowany na cmentarzu w ukochanym Suchedniowie

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył ksiądz biskup Henryk Tomasik z diecezji radomskiej, a homilię wygłosił Antoni Pacyfik Dydycz, biskup drohiczyński. Byli także inni biskupi - Kazimierz Gurda z diecezji kieleckiej, Piotr Sawczuk z siedleckiej i Adam Odzimek z radomskiej. Nie zabrakło ojca Tadeusza Rydzyka, założyciela Telewizji Trwam i Radia Maryja. W mszy pogrzebowej wzięło też udział kilkuset księży, spora grupa parlamentarzystów, między innymi Mariusz Błaszczak - przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości oraz poseł Joachim Brudziński, policji, wojska, straży granicznej, Rycerzy Grobu Bożego w Jerozolimie, harcerzy, ponad sto pocztów sztandarowych i tłumy parafian z ukochanego przez infułata Suchedniowa. Nie zabrakło Pawła Woldana, reżysera spektaklu „Złodziej w sutannie", opowiadającego o uwolnieniu obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Świątynia była wypełniona po brzegi, a oprócz tego kilkaset osób relację z uroczystości oglądało na dużym telebimie przy kościele. Kazanie wygłosił biskup Antoni Pacyfik Dydycz. Kaznodzieja przypomniał odważną posługę kapłańską infułata Józefa Wójcika, między innymi walkę o krzyż, za którą wielokrotnie był więziony. Mówił o dobrym sercu, życzliwości i ciepłym uśmiechu, który zawsze gościł na twarzy znanego kapłana. - Skąd brał tę moc? Przecież było nas ponad 30 milionów. Ale ksiądz Józef był jeden. Był kapłanem oddanym Bożej sprawie, służącym ludowi, zakochanym w Polsce . Specjalne listy na uroczystość pogrzebową przesłali między innymi kardynał Stanisław Dziwisz i arcybiskup Zygmunt Zimowski, którzy uczestniczyli w konsystorzu w Rzymie i nie mogli być w sobotę w Suchedniowie. Uczynili to również minister sprawiedliwości Marek Biernacki, szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński - ze względów osobistych nie mógł uczestniczyć w pogrzebie, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, arcybiskup Józef Michalik, metropolita przemyski, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. - Bóg ci zapłać Drogi Księże Infułacie Józefie za Twoje zaangażowanie, za posługę kapłańską i wszelkie dobro, jakie poprzez Twoje życie stało się naszym udziałem. Modlę się o Twoje wieczne zbawienie - napisał w Watykanie arcybiskup Zygmunt Zimowski, Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych. - Dziękujemy Bogu za Jego życie i za wszystko, co przez Jego kapłańską posługę otrzymali wierni, którym służył jako gorliwy i oddany duszpasterz. Ufam, że w progach Domu Ojca przywitała go Litościwa Matka, Pani z Jasnej Góry - te słowa skierował kardynał Stanisław Dziwisz, były sekretarz Jana Pawła II.

Po mszy tłumy wiernych odprowadziły cenionego kapłana na miejsce wiecznego spoczynku. Kondukt żałobny ciągnął się od cmentarza do kościoła. Trumna cały czas była niesiona, dochodzili do niej ludzie, dotykali i całowali. Ksiądz infułat Józef Wójcik, który zmarł 16 lutego w Kielcach w wieku 80 lat, zgodnie ze swoją wolą, został pochowany na cmentarzu w Suchedniowie. - Dobra Matko Boga i człowieka. Słowami Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego dziękujemy Ci za bohaterskiego księdza Józefa. Za serce, za miłość, za to, że nie lękał się, ale odważnie szedł drogą Chrystusa. Drogi księże infułacie, będziemy wypełniać Twoją wolę, a jednocześnie chcemy podziękować za to, że byłeś z nami i pośród nas. Ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz, kiedy kilka dni temu odlatywał do Watykanu, powiedział, że w darze serca może Ci ofiarować do trumny różaniec Jana Pawła II. Tak się stało. W piątek to uczyniliśmy. Żegnaj drogi księże Józefie, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach - łamiącym się głosem mówił Zbigniew Gretka, prezes Stowarzyszenia Autorów Polskich i bliski przyjaciel infułata, który żegnał cenionego kapłana między innymi w imieniu Jego rodziny.