Tagi:

Nauczanie pamięci. Holokaust

19 kwietnia, w rocznicę powstania w getcie warszawskim w polskich szkołach obchodzi się Dzień Pamięci o Holokauście i przeciwdziałaniu zbrodniom przeciwko ludzkości. Został wprowadzony do szkół przez Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w 2004 roku, w ramach inicjatywy Rady Europy –„Nauczanie pamięci – edukacja na rzecz przeciwdziałania zbrodniom przeciwko ludzkości”.

Dzień ten podkreśla nie tylko pamięć o tragedii Holokaustu, ale również konieczność przeciwstawiania się wszelkim przejawom dyskryminacji, rasizmu, a jednocześnie obojętności na szerzenie nienawiści, która w wielu miejscach na świecie w różnym czasie doprowadziła do zbrodni ludobójstwa. Holokaust był jej szczególnym przypadkiem - masowym mordem dokonanym na około 6 milionach Żydów prowadzonym przez niemieckich nazistów „przemysłowo”, w sposób metodycznie zaplanowany prowadzący do całkowitej eksterminacji tego narodu. Dlatego powszechnie stosowanymi synonimami słowa Holokaust jest hebrajskie Shoah i polskie Zagłada.
„Pamiętając o przeszłości, kształtujemy przyszłość”, dlatego my mieszkańcy Szydłowca nie możemy zapomnieć o Żydach, którzy stanowili 70% ludności naszego przedwojennego miasteczka. W latach 1942-43 zostali deportowani do obozu zagłady w Treblince i zginęli w komorach gazowych. Zagłada nie jest, więc czymś, co zdarzyło się dawno i daleko stąd. Ci żydowscy mieszkańcy Szydłowca i okolic żyli tu, chodzili do nieistniejącej dziś synagogi, mieszkali w domach, z których niewiele już dziś zostało, zostawili za sobą jakąś historię, jeszcze żyją ludzie, (chociaż coraz mniej), którzy ich znali, byli ich sąsiadami.

Najlepszym dowodem żydowskiej przeszłości Szydłowca jest stary cmentarz – kirkut. Od czasu do czasu przyjeżdżają tu potomkowie Żydów szydłowieckich by przespacerować się „po śladach” swoich bliskich, odnaleźć zagubione korzenie. Czasem przybywają całe ortodoksyjne grupy chasydów by nawiedzić miejsce spoczynku wybitnych cadyków i rabinów, których nagrobki znajdują się w małym budynku, zwanym ohel. Kirkut jest obiektem zabytkowym, prawnie chronionym, o czym informuje tablica przy bramie. Wydaje się jednak, że fakt ten jest powszechnie lekceważony. Mimo kilku inicjatyw dążących do poprawy stanu miejsca spoczynku szydłowieckich Żydów, ciągle nie możemy uporać się choćby z najprostszym problemem, jakim są śmieci. Dlaczego niektórzy bez skrupułów rzucają między macewy kilogramy butelek, puszek, papierów i innych odpadów??? Przecież kirkut to cmentarz!! Wydaje się, że wychowujemy nasze społeczeństwo w szacunku do zmarłych i miejsc pochówku. Czy ktoś wyobraża sobie, że na cmentarzu parafialnym w Szydłowcu pije się alkohol i zostawia pojemniki??? Groby naszych, jak to się ładnie mówi, starszych braci w wierze zasługują przynajmniej na pozostawienie w spokoju. Może nasi lokalni księża, cieszący się przecież autorytetem w mieście, zaapelują do sumień katolików. Jest jeszcze jeden ważny temat związany z cmentarzem żydowskim. W głębi, prawie na jego krańcu, niewidoczny z ulicy stoi (boję się użyć tego słowa) „pomnik”. Chyba wielu, szczególnie młodych ludzi nawet nie wie o jego istnieniu. Waląca się kamienna płyta, postawiona w marcu 1967 roku w 24 rocznicę masowego mordu na tym miejscu grupy 150 Żydów, pokryta jest napisem „społeczeństwo miasta i powiatu szydłowieckiego składa hołd 5 tysiącom obywateli polskich pochodzenia żydowskiego straconych w obozach zgłady, zamordowanych przez zbrodniarzy hitlerowskich z terenu Szydłowca i okolic w latach 1939 – 43”. Rozumiem, że to my jesteśmy teraz społeczeństwem miasta i powiatu szydłowieckiego, więc albo rozmontujmy ten pomnik, jeśli się z nim nie identyfikujemy, albo nadajmy mu kształt, który nie będzie nas kompromitował!! Jeśli jest to nasze dziedzictwo, a jestem o tym przekonana, to odpowiadamy za jego stan. I chyba nie chodzi tu o wielkie środki – podobno Szydłowiec na kamieniu stoi. A może ten brak zainteresowania kirkutem jest przejawem choćby podskórnej naszej niechęci do Żydów - najlepiej byłoby zapomnieć o żydowskiej przeszłości Szydłowca ?? A przecież „pamiętając o przeszłości, kształtujemy przyszłość”, czy ktoś nie zgadza się z tą tezą? Właśnie, dlatego uczniowie ZS im. KOP we wrześniu 2011 wraz z rówieśnikami z Izraela, w czasie spotkania w ramach projektu „Zachować pamięć. Kultura i historia dwóch narodów” posadzili na kirkucie pamiątkowe drzewko i ustawili tabliczkę pamiątkową. Właśnie, dlatego uczniowie tej szkoły kilka tygodni temu wysłuchali wspomnień Philipa Bialowitza - jednego z ostatnich żyjących uczestników buntu więźniów obozu zagłady w Sobiborze. Właśnie dlatego 19 kwietnia w Dzień Pamięci postanowiliśmy podjąć trud posprzątania żydowskiego cmentarza i poprzez wystawę plakatów, pogadankę z prezentacją komputerową opartą na zdjęciach z getta szydłowieckiego i z Instytutu Pamięci i Męczeństwa Yad Vashem w Jerozolimie pobudzić uczniów do refleksji nad strasznym tematem ludobójstwa i uczcić jego ofiary. „Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie. Na zakończenie wiersz napisany przez niemieckiego pastora, działacza antyhitlerowskiego, Martina Niemöllera, Najpierw przyszli po komunistów, ale się nie odezwałem, bo nie byłem komunistą.


Tagi: , ,

DAR SZPIKU – DAREM ŻYCIA.

Statystycznie w Polsce około 12 tys. osób zapada corocznie na białaczki i inne nowotworowe i nienowotworowe choroby układu krwiotwórczego. Dla wielu z nich jedyną szansą wyleczenia jest allogeniczny przeszczep szpiku od zdrowego dawcy. Już w najbliższy poniedziałek, 23 kwietnia, w Szydłowcu będzie można dołączyć do grona potencjalnych dawców szpiku kostnego. Rejestracja ich odbędzie się w Zespole Szkół im. KOP przy ul. Kościuszki 39 w godzinach 8.30-13.00.

I Ty możesz zostać honorowym dawcą szpiku! I Ty możesz uratować życie!