Tagi: , ,

Obchody 80-lecia Bitwy pod Barakiem

W dniu 8 września, w drugim dniu uroczystości rocznicowych, ich uczestnicy zgromadzili wraz z pocztami sztandarowymi przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Szydłowcu. Tutaj odbył się krótki pokaz musztry ułanów z grupy rekonstrukcji historycznej. Następnie przemaszerowano z Orkiestrą Reprezentacyjną i Pododdziałem Reprezentacyjnym SG do kościoła pw. Św. Zygmunta na mszę św. w intencji poległych żołnierzy Wojska Polskiego i Korpusu Ochrony Pogranicza – obrońców Ojczyzny z 1939 roku. W czasie mszy świętej koncelebrowanej pod przewodnictwem ks. kmdr. por. Ryszarda Preusa, modlono się także za tych, którzy dziś stoją na straży polskich granic. Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. płk Zbigniew Kępa dziekan Straży Granicznej i notariusz Kurii Ordynariatu Polowego.

Nawiązując do czytań liturgicznych mówił: „Słyszeliśmy słowa zaczerpniętej Księgi Mądrości: „Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką – a któż wyśledzi to, co jest na niebie?”. Te słowa możemy odnieść do znajomości tego, co stało się na tej ziemi w dniach 7 i 8 września 1939 r. Potrzeba było wielu lat, zaangażowania wielu ludzi, aby odtworzyć przebieg bitwy pod Barakiem, zgromadzić informację o bohaterstwie polskich żołnierzy walczących z przeważającymi siłami wojsk niemieckich uzbrojonych w czołgi, ciężką artylerię i samoloty myśliwskiej. Niestety przez wiele lat po II wojnie światowej sytuacja i atmosfera tamtego czasu nie sprzyjały odkrywaniu tego, co wydarzyło się na szydłowieckiej ziemi w pierwszych dniach września 1939 r. Dobrze, że mieszkańcy tej ziemi zachowali pamięć i groby poległych żołnierzy września, otaczając modlitwą żołnierską kwaterę na miejscowym cmentarzu. Pokolenia jednak przychodzą i odchodzą. Przeminęło to pokolenie, które pamiętało tragiczne wrześniowe dni 39 roku. Czy to pokolenie, które obecnie dochodzi do głosu, zna, czy będzie znało historię bitwy pod Barakiem? Czy będzie wiedziało o wielkiej ofierze, jaką złożył polski żołnierz, aby walczyć o wolność, której pozbawił Ojczyznę hitlerowski a kilkanaście dni później sowiecki najeźdźca? Dlatego też Wam tutaj obecnym kładę na sercu i sumieniu to zobowiązanie, aby pamiętać o tym, co stało się pod Barakiem, w walkach, jakie toczył polski żołnierz wzdłuż szosy Skarżysko-Kamienna – Szydłowiec, w okolicach Sadku, Krza Niedźwiedziego i Wierzbicy i innych miejscowości na tej ziemi. Warto w piękne wrześniowe dni pójść z dziećmi pod pomnik upamiętniający polskich żołnierzy i opowiedzieć o żołnierzu, który zostawił żonę i dzieci i poszedł na wrześniowy front, aby tu paść od kuli, broniąc szydłowieckiej ziemi przez wrogiem. W listopadowe dni trzeba pójść na żołnierską kwaterę, zapalić znicz pamięci, i odmówić modlitwę za żołnierzy, którzy stanęli wtedy murem, mając nadzieję, że przybliżą dzień zwycięstwa.” Kaznodzieja odniósł się także do jakże aktualnych kwestii bezpieczeństwa i potrzeby szacunku dla tych, którzy stoją na straży polskich granic „Z Ewangelii płynie dla nas wezwanie do trzeźwego myślenia. Nie możemy zwolnić się z obrony naszej ojczyzny, nie możemy troski o nasze bezpieczeństwo oddać innym. Dlatego też miejmy zrozumienie dla inicjatyw, które zwiększą nasze bezpieczeństwo. Miejmy szacunek dla munduru, czyli dla tych, których obowiązkiem jest bronić ojczyzny nawet za cenę życia.” Przy takich okazjach jak te obchody upamiętniające obrońców Ojczyzny - powiedział ks. płk Kępa „Uczymy się mądrości serca. Uczymy się tego, że nie możemy swojego życia ograniczyć jedynie do własnych spraw, do zaangażowania na rzecz naszej rodziny. Potrzebujemy szerszej perspektywy: troski o szydłowiecką ziemię, troski o los naszej Ojczyzny. Co trzeba nam czynić? W co się angażować a w co nie? To już sprawa osobistych przemyśleń i decyzji. Swe rozważania nad Słowem Bożym Ksiądz Pułkownik zakończył słowami psalmisty: „Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami / i wspieraj pracę rąk naszych, / dzieło rąk naszych wspieraj! Następnie w miejscu bitwy, którą stoczyły oddziały polskie z niemiecką kolumną pancerno-motorową z 2 Dywizji Lekkiej Wermachtu, odbyły się uroczystości patriotyczne. W asyście Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej i Podobwodu Reprezentacyjnego SG podniesiono flagę narodową na maszt. W imieniu organizatorów uroczystości, okoliczności bitwy pod Barakiem przybliżył zebranym starosta szydłowiecki Włodzimierz Górlicki. Mówił „Wycofując się na rozkaz w rejon na wschód od szosy Kielce-Kraków, żołnierze napotkali stające im na drodze do wykonania rozkazu pododdziały z 2 Dywizji Lekkiej Wermachtu. - 8 września - dokładnie 80 lat temu, do lasu, na skraju którego odbywają się dzisiejsze uroczystości, około godziny 14. dotarły zasadnicze siły rezerwowej 36 Dywizji Piechoty. Dowódca rez. 163. pułku piechoty ppłk Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski, po uzyskaniu informacji o odcięciu sztabu od głównych sił dywizji, przejął dowodzenie nad 36 Dywizją Piechoty. Realizując zamiar przebicia się w kierunku Iłży, około godziny 16. rozpoczęto uderzenie na przemieszczające się szosą Skarżysko – Szydłowiec zmotoryzowane pododdziały niemieckie. Rozpoczął się zacięty bój, który trwał kilka godzin. Niemcy stawiali twardo opór. Straty po obu stronach były wysokie. Dopiero wejście do bitwy 165 pułku piechoty sprawiło, że oddziały wroga wycofały się w kierunku Skarżyska i Szydłowca. Po zmierzchu droga na wschód była wolna. W bitwie pod Barakiem zginęło 136 żołnierzy Wojska Polskiego i Korpusu Ochrony Pogranicza (…) – Stoimy dziś przed pomnikiem Bohaterów Września 1939 roku – kontynuował starosta – aby wspólnie oddać hołd tym, którzy stanęli na drodze niemieckim okupantom, poświęcając swoje życie w obronie Ojczyzny. Cześć ich pamięci, Chwała Bohaterom!

O tym, że pamięć o wydarzeniach z 1939 roku powinna być zawsze żywa, mówił z kolei zastępca komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej płk SG Dariusz Lutyński. - To wy młodzi ludzie, uczniowie, musicie już dziś zadbać o to, by wasi następcy dochowali wierności historii. Musicie przechowywać tę wiedze i tradycję dla następnych pokoleń.
- Jak co roku przybyliśmy tutaj, aby uczcić pamięć poległych zapalając znicze i składając kwiaty na ich symbolicznej mogile Uroczystości takie jak ta, organizowane jak co roku na ziemi szydłowieckiej są najlepszym dowodem na to, że kultywowanie tradycji związanej z historią naszego narodu nie zaginęła – podkreślił przedstawiciel Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Głos także zabrał Prezes Zarządu Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych Waldemar Bocheński, przybliżając zebranym formacje graniczne II RP. W trakcie uroczystości przedstawiciele Ordynariatu Polowego: ks. płk. Zbigniew Kępa notariusz Kurii Polowej i dziekan Straży Granicznej oraz ks. kmdr. Ryszard Preus kapelan NwOSG wręczyli medale „W Służbie Bogu i Ojczyźnie” przyznane przez Biskupa Polowego gen. bryg. ks. bp. Józefa Guzdka, w dowód uznania i wdzięczności za pomoc i zaangażowanie w realizacji misji duszpasterstwa wojskowego. Odznaczeni nimi zostali: inicjator wielu przedsięwzięć związanych z upamiętaniem żołnierzy WP i KOP Marek Sokołowski, starosta szydłowiecki Włodzimierz Górlicki i Maria Michajłow dyrektor Zespołu Szkół im. Korpusu Ochrony Pogranicza w Szydłowcu. Starosta W. Gorlicki i M. Sokołowski zostali także wyróżnieni przez Zarząd Stowarzyszenia Polskich Formacji Granicznych medalami za zasługi w popularyzowaniu tradycji ochrony polskich granic Medalem tym odznaczono także sztandar Zespołu Szkół im. Korpusu Ochrony Pogranicza w Szydłowcu. Medale wręczali przedstawiciele zarządu SWPFG Waldemar Bocheński Maria Rubas. W obchodach wzięli udział przedstawiciel rodziny por. Józefa Kopytka z seniorem rodu Lucjanem Kopytkiem, który w okresie okupacji wraz ze swym ojcem odnalazł miejsce pochówku stryja Józefa, nauczyciela i oficera WP. Obecni byli przedstawiciele środowisk kombatanckich – Armii Krajowej, Związku Kombatantów i Osób Represjonowanych, Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych. Rekonstruktorzy ze Stowarzyszenia Ułanów im. Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego mjr. Hubala i Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych Batalion Tomaszów. Młodzież szkolna z nauczycielami, w tym z Liceum im. Henryka Sienkiewicza z Częstochowy. Z tego miasta walczyło na ziemi szydłowieckiej wielu żołnierzy. Przybyli liczni przedstawiciele Gminy Szydłowiec z panią wiceburmistrz Anetą Furmańską. Nad uroczystościami organizowanymi przez Powiat Szydłowiecki, Gminę Szydłowiec i Nadwiślański oddział Straży Granicznej, patronat objęli: Biskup Polowy Wojska Polskiego ks. gen. bryg. Józef Guzdek i Komendant Główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.


Modlitwa i apel poległych dla upamietnienia Żołnierzy Września 1939.

Wieczorem 7 września w Szydłowcu, na kwaterach wojennych żołnierzy Wojska Polskiego i Korpusu Ochrony Pogranicza, odbyła się uroczystość patriotyczno-religijna i Apel Poległych. Okolicznościowy „Wieczór Pamięci” przygotowali: dyrektor Maria Małgorzata Michajłow, nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkoł im. Korpusu Ochrony Pogranicza. Szkoła w 2007 otrzymała imię Korpusu Ochrony Pogranicza. Żołnierze tej formacji dzielnie walczyli w obronie granic Polski. Wielu z nich oddało swe życie za wolność Ojczyzny, także na szydłowieckiej ziemi.

Modlitwę za poległych w Bitwie pod Barakiem 136 żołnierzy WP i KOP poprowadzili: ks. Marek Kucharski proboszcz parafii św. Zygmunta w Szydłowcu i ks. kmdr por. Ryszard Preus kapelan Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Na kwaterach poległych żołnierzy, wśród przepasanych bielą i czerwienią krzyży zapłonęły znicze, przy ich grobach stanęli funkcjonariusze Straży Granicznej, poczty sztandarowe. Z pochodniami uczniowie Zespołu Szkół im. KOP, a wokół nich mieszkańcy Szydłowca i kapłani: ks. prałat Adam Radzimirski, ks. Michał Górowski ks. Michał Faryna. Przybyli: parlamentarzysta poseł Leszek Ruszczyk, samorządowcy, starosta Włodzimierz Gorlicki i burmistrz Artur Ludew, radni gminy i powiatu. Przedstawiciele Nadwiślańskiego Oddziału SG z kpt. Tomaszem Zdzienieckim, członkowie Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych z panią Marią Rubas. Apel Poległych przygotowany według ceremoniału wojskowego odczytał nadkomisarz Jarosław Kaprzyk. przywołano w nim także żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, z innych pól bitewnych. Funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji Państwowej, a także osoby cywilne poległe w walce i zamordowane przez okupanta oraz ofiary zbrodni komunistycznych, w tym z synowie i córki ziemi szydłowieckiej. Salwę honorową wykonali funkcjonariusze Pododdziału Reprezentacyjnego Straży Granicznej, którymi dowodził mjr SG Sławomir Gumulak. Oprawę muzyczną zapewnili muzycy Orkiestry Reprezentacyjnej SG. Nad mogiłami żołnierskimi trębacze odegrali Hasło Wojska Polskiego oraz sygnał „Śpij Kolego”. Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów przy Pomniku „Żołnierzom Poległym w Obronie Ojczyzny”.


Modlitwa w 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej

W rocznicę wybuchu II wojny światowej - 1 września, zwyczajem od wielu, wielu lat pielęgnowanym w parafii św. Zygmunta, aktualnie przy współudziale samorządu miejskiego. Kapłani wraz z wiernymi po wieczornej mszy świętej koncelebrowanej w intencji pokoju i ofiar wojny. Przeszli z modlitwą na kwatery żołnierskie cmentarza parafialnego w Szydłowcu.

Nad mogiłami wojennymi ksiądz proboszcz Marek Kucharski odmówił modlitwę za poległych żołnierzy. Wspomniał przy tym osobę zasłużonego dla Ziemi Szydłowieckiej kpt. Gustawa Krolla uczestnika I i II wojny światowej, kleberczyka, oficera Armii Krajowej, więźnia obozów koncentracyjnych. Aresztowanego w ramach represji komunistycznych w styczniu 1948 roku i wiezionego w stalinowskich więźniach. Kapitana Krolla upamiętniono na tablicy w Farze, dedykowanej komendantom V Podobwodu Armii Krajowej Szydłowiec: „WIERNYM BOGU I OJCZYŹNIE/ W 60 ROCZNICĘ POWSTANIA/ POLSKIEGO PAŃSTWA PODZIEMNEGO. Po złożeniu wiązanek kwiatów i zapaleniu zniczy przez delegacje i mieszkańców Szydłowca. W słowie przemówienia burmistrz Szydłowca odniósł się do wydarzeń z przed 80 lat, podkreślając znaczenia znaczenie pamięci historycznej. Ceremonia na cmentarzu była jedynym patriotycznym akcentem związanym z 80 rocznicą napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę. Pierwszy dzień wojny, we wspomnieniach Mansweta Misztala, był jeszcze w miarę spokojny, jednak nie było już lekcji szkolnych: „Pierwszego września, po ukończeniu szkoły powszechnej i wakacjach, miałem rozpocząć naukę w zasadniczej szkole technicznej przy Zakładach Metalowych w Radomiu. W tych zakładach pracował mój brat. Jednak wybuch wojny przekreślił tę możliwość. Rano nad Szydłowcem pojawiły się samoloty, najpierw jedna potem druga fala. Ludzie nie mieli radia (aparatów radiowych), nie było ich na to stać. Mieli tylko słuchawki – takie radia na kryształki. Wysłuchali z tych słuchawek, że o 5 rano Niemcy przekroczyli granice Polski i wybuchła wojna. W mieście uformowała się służba obywatelska, która zajęła się utrzymaniem porządku. Wojna jednak szybko zbliżyła się do Szydłowca. Drogi zapełniły się cywilnymi uciekinierami, którzy zmierzali na wschód. W nocy z 7 na 8 września słychać było huk armat, a 8 września w pobliżu Szydłowca, pod Barakiem rozegrała się krwawa bitwa. Niemcy rozpoczęli okupacje miasta, w czasie której życie straciło ponad 8 tysięcy jego mieszkańców. Większość z nich to byli obywatele polscy narodowości żydowskiej.
Wojna zniszczyła dopiero co odzyskane i odbudowane państwo. Pod niemiecką okupacja, doszło do morderstw na masową, nieznaną dotąd skalę. Układ zawarty i współdziałanie miedzy dwoma totalitarnymi najeźdźcami: Niemcami i Związkiem Sowieckim, doprowadziły do rozbioru Polski, ogromu zniszczeń, cierpień i krzywd oraz zmian mających historyczne konsekwencje.