Rynek Wielki był zbyt mały, aby pomieścić stragany, stoiska i tłumy ludzi, którzy przyszli na festyn związany z szydłowieckim Zygmuntami.
Koncerty, prezentacje i przedstawienia, a do tego jarmarczny gwar i tętniący życiem rynek.
Sscenkę rodzajową "Infamis" po raz kolejny przed własną publicznością zaprezentowali rycerze z Wyborowej Chorągwi Pancernej FALCO
Gorące cygańskie rytmy zaprezentował zespół „Dziani i Cyganie”, a w samo niemal południe z ratuszowej wieży, w świat popłynęła melodia hejnału szydłowieckiego. Na scenie ratuszowej przeboje z lat siedemdziesiątych zaśpiewał Darek Bernatek.
Taki bogaty w wydarzenia dzień na Rynku, zdarza się chyba tylko raz w roku, w odpust św. Zygmunta.
Tym, którzy lubią mocne dźwięki radość przyniosły wieczorne koncerty "Muzycy dla Zygmunta" na dziedzińcu zamkowym. Koncertowali: „Sabaka Niewirna” z Szydłowca, „Swobodna” z Szydłowca, „Magister Ninja” z Łodzi oraz „Kamil Bednarek” z Brzegu.
Święto parafii i święto Miasta złączyły się w jeden wielki odpust w św. Zygmunta Króla i męczennik, którego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest właśnie 2 maja.
Szczytem radosnego święta jest uroczysta suma w szydłowieckiej farze, w tym roku koncelebrze przewodził ks prałat dr Grzegorz Senderski.
Eucharystię poprzedziła procesja wokół świątyni, w której oprócz duchowieństwa i parafian, szły poczty sztandarowe, przedstawiciele władz miejskich, pasjonaci rycerskich tradycji z Wyborowej Chorągwi Pancernej Falco i Miejska Orkiestra Dęta pod dyrekcją kapelmistrza Henryka Kapturskiego.
Kazanie w czasie mszy świętej wygłosił, ks. prałat dr Waldemar Gałązka, oficjał Sądu Biskupiego w Sandomierzu. Przypomniał postać Świętego Zygmunta, okoliczności jego życia i śmierci. Król przyjął śmierć, w następstwie zbrojnego napadu i wrzucenia do studni, z poddaniem, w duchu ofiary złożonej Bogu, jako zadośćuczynienie za swój grzech synobójstwa. Bóg potwierdził jego świętość, przez kult, który rozwinął się zaraz po jego śmierci i cuda na jego grobie.
Świętość – mówił kaznodzieja - to umiłowanie Boga ponad wszystko, to bohaterska wierność Bogu. Przykład świętego Zygmunta, poucza nas, że świętość jest dostępna dla każdego, nawet największego grzesznika, o ile porzuci swój grzech, zadośćuczyni przez pokutę i życie w poświęceniu dla Boga i ludzi.