Pożegnano śp. Stanisława Figarskiego

W Mroczkowie koło Bliżyna, 11 listopada odbyła się ceremonia pogrzebowa Stanisława Figarskiego, leśniczego związanego z Ciechostowicami. W latach 1998-2002 radnego I kadencji Rady Powiatu w Szydłowcu. Zmarłego żegnały tłumy ludzi, rodzina, znajomi i przyjaciele, leśnicy, strażacy, a także delegacja powiatu szydłowieckiego wraz z pocztem sztandarowym.

Msza święta żałobna sprawowana przez proboszcza parafii Majdów ks. Andrzeja Mizaka, celebrowana była w miejscowej świątyni pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Następnie kondukt żałobny udała się na cmentarz parafialny, gdzie ks. kan. Antoni Kochanowski odprawił ostatnie egzekwie nad trumną zmarłego i gdzie złożono jego doczesne szczątki do grobu. Syreny wozu strażackiego i żałobna melodia trębacza towarzyszyły tej smutnej ale i pełnej nadziei chwili.

Śp. Stanisław Franciszek Figarski był przez lata związany z powiatem szydłowieckim. W wyborach w 1997 roku otrzymał mandat radnego Rady Powiatu z list Unii Wolności. Na tym świecie przeżył 64 lata.


Miejskie obchody rocznicy odzyskania Niepodległości

Zakończyły się miejskie obchody 94 rocznicy powstania Niepodległej Ojczyzny, odrodzonej po 123 latach zaborów. Gościem Burmistrza i Rady Miejskiej - organizatorów obchodów był wicemarszałek województwa mazowieckiego Leszek Ruszczyk.

Uroczystości rozpoczęła zbiórka delegacji na Rynku Wielkim i przejście z Miejską Orkiestrą Dętą do kościoła św. Zygmunta, gdzie proboszcz kanonik Adam Radzimirski celebrowała mszę świętą za Ojczyznę. Ksiądz Radzimirski w słowie powitania przytoczył słowa ks Marka Gancarczyka redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego" - mówiąc biedna jest ta nasza Polska. Nie ma właściwie tygodnia bez kolejnych informacji pokazujących bezsilność w kierowaniu własnymi sprawami. Kolejne afery, upokarzające kłamstwo górujące nad prawdą (choćby przykład katastrofy pod Smoleńskiej). Czego potrzebuje nasza biedna Polska? Prawdy i przebaczenia. Potrzebuje modlitwy, choćby takiej jak dziś - mówił ks. Proboszcz, kiedy prosimy Boga o pomyślność dla Ojczyzny.

Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Andrzej Kania. Przypomniał w nim, że o Ojczyźnie pamiętają ludzie wiary, w zdecydowanej większości to ludzie wyznający Boga i pokładający w Nim nadzieję. Czasem Bóg -mówił -Kaznodzieja wymaga rzeczy, których jeszcze nie rozumiemy. Warto Go jednak wyedy posłuchać. Dodał, że motywem wiary kierowali się ci, których dziś wspominamy, bohaterowie naszej drogi do wolnej Ojczyzny.