Chrześcijanie to 3/4 ofiar prześladowań religijnych

„Zaprzeczanie chrześcijańskim korzeniom Europy stanowi przygotowanie do dyskryminacji chrześcijan” – stwierdza na łamach internetowego dziennika „La Bussola quotidiana” wybitny włoski badacz nowych ruchów religijnych, Massimo Introvigne, uczestnik międzynarodowego sympozjum na temat fobii i dyskryminacji religijnych w świecie, które odbyło się w Madrycie.

Włoski badacz był także jednym prelegentów sympozjum, w którym wzięli udział naukowcy, prawnicy i dyplomaci różnych krajów, w tym Jordanii, Maroka i Izraela.

Introvigne zauważa, że niemal każdego dnia mamy do czynienia z konfliktami religijnymi o zróżnicowanym podłożu, codziennie ktoś pada ich ofiarą. Dogłębne studia przeprowadzane w różnych ośrodkach są zgodne co do tego, że 75 proc. ofiar przemocy i dyskryminacji religijnej stanowią chrześcijanie. Zaskakujące w tym kontekście jest milczenie o tym fakcie wielkich mediów międzynarodowych. Jednocześnie wskazuje on na osiągnięcia dyplomacji watykańskiej, która przy wsparciu niektórych krajów doprowadziła do pewnej poprawy stanu prawnego. W niektórych krajach islamskich przejście na chrześcijaństwo nie jest już przestępstwem. Jednocześnie, pomimo zapewnienia swobody kultu często nadal obowiązuje zakaz przepowiadania Ewangelii i prowadzenie przez Kościół swej misji, a ustawy sprzyjające wolności religijnej nie zawsze są konsekwentnie stosowane.


O'Brien: chrześcijanie w Europie walczą na śmierć i życie

Chrześcijanie walczą na śmierć i życie z dyktaturą relatywizmu – tak obecną sytuację wyznawców Chrystusa w Europie opisuje znany kanadyjski pisarz katolicki Michael D. O'Brien. Autor takich powieści jak „Ojciec Eliasz”, „Dziennik zarazy” czy „Krzyk kamienia” podsumował obserwacje z niedawnych podróży po krajach Starego Kontynentu.

Zdaniem eseisty i dziennikarza ze wszystkich spotkań, jakie odbył, i rozmów, jakie przeprowadził, wynika, że jednym z najważniejszych problemów w toczącej się obecnie wojnie kultur są media. „Media w głównej mierze kształtują świadomość naszych czasów. Wśród apostołów - duchownych czy świeckich - w każdym państwie był to główny powód zmartwień. Bezprecedensowa potęga filmu i telewizji jest czymś, z czym my chrześcijanie nie mieliśmy dotąd na taką skalę do czynienia. W każdym kraju, w którym byłem, obmyśla się nowe strategie” – mówił autor „Domu Sophii” na spotkaniu z dziennikarzami LifeSiteNews. „Wszędzie dominuje poczucie, że to walka z Goliatem, potworem, którego karmi i napędza pieniądz, zysk oraz zawoalowany program społecznej rewolucji na skalę, którą, jak sądzę nie widzieliśmy przedtem w ludzkiej historii. Obserwujemy demontaż wielkiego skarbu, jaki chrześcijaństwo dało zachodniej cywilizacji” – dodaje pisarz.

Publicysta przyznał, że był pod wrażeniem spotkania z włoskiem pisarzem Eugenio Cortim, przez niektórych wskazywanym jako kandydat do literackiej Nagrody Nobla. Gdy Kanadyjczyk zapytał autora „Ostatnich żołnierzy Króla” (Gli ultimi soldati del Re) o radę, ten przypomniał, że wojna, w której obecnie biorą udział chrześcijanie, skończy się dopiero aż nadejdzie ostateczny kres czasu. „W tym wszystkim, co, ma się zdarzyć - przylgnij do Jezusa” – miał powiedzieć 80-letni twórca. Według O’Briena w obecnej, schyłkowej fazie Zachodu dochodzi do masowej apostazji, ale jednocześnie widoczna jest wzbierająca nadzieja, „nowa wiosna, która już rozpoczęła się pośród ciemności”. „Naszym zadaniem jest robić to, co robimy, i ufać, że ta bitwa należy do Boga” – dodał.


Tagi: ,

Agresywna finansjera

Europa jest w stanie permanentnej wojny, nie zbrojnej, ale ekonomicznej. Doświadczenia II wojny światowej wyraźnie pokazały międzynarodowej finansjerze, że do zapanowania nad światem nie tędy droga. Wyciągnęła ona wnioski z lekcji historii i obecnie zamiast generować zbrojne konflikty, chociaż i to jej się zdarza (patrz Afganistan, czy Irak), prowadzi permanentną wojnę ekonomiczną.

Ponadnarodowa finansjera postawiła sobie za zadanie rozbicie państw narodowych i realizuje ten cel na wszystkie możliwe sposoby z zadziwiającą wprost konsekwencją. W innych bowiem kategoriach nie sposób postrzegać prawa wolnego obrotu ziemią wewnątrz Unii Europejskiej, prób wyprzedaży wysp greckich, czy pomysłów Ligii Północnej sprzedaży południowej części Włoch (nabywcą mieli by być Rosjanie). Jednym ze skuteczniejszych tego narzędzi jest zachęcanie krajów do zadłużania się i chętne udzielanie pożyczek przy jednoczesnym pilnowaniu (głównie poprzez tzw. doradców ekonomicznych lub ludzi wpływu), aby te pieniądze nie zostały spożytkowane we właściwy, tj. przynoszący zysk sposób. Za udzielenie pożyczek oraz częściowe umorzenie zadłużenia finansjera domaga się przywilejów.

Na wywołaniu kryzysu też można zarobić