Szydłowiecki proboszcz katechetą śp. Jadwigi Kaczyńskiej

Jadwiga Kaczyńska, z domu Jasiewicz, urodziła się 31 grudnia 1926 roku w Starachowicach. Matka Jarosława i tragicznie zmarłego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, była silnie związana z historią pobliskich Starachowic. Podczas wojny mieszkała wraz z rodziną na starachowickim osiedlu Bugaj.

W latach II wojny światowej była harcerką Szarych Szeregów. Wstąpiła do konspiracyjnego harcerstwa w 1941 r., miała wówczas 14 lat. Nadano jej pseudonim „Bratek”, należała do zastępu „Zioło” w drużynie im. Emilii Plater, zrzeszającego łączniczki. Jeszcze, jako uczennica szkoły powszechnej zdobyła krzyż harcerski. Po przyspieszonym kursie medycznym skierowano ją do pracy w starachowickim szpitalu, gdzie pierwsze miesiące spędziła pracują w ambulatorium a potem na oddziale chirurgii, gdzie trafiali żołnierze ranni w akcji "Burza".

W 1946 r. ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Starachowicach i tutaj znajdujemy epizod z jej życia, który łączy się poprzez osobę księdza prefekta z Szydłowcem, oto bowiem tym katechetą był ksiądz Józef Słaby, który w latach 1973-1992 był proboszczem naszej parafii pw. św. Zygmunta w Szydłowcu.


Warszawa: pogrzeb Jadwigi Kaczyńskiej

W bazylice Św. Krzyża w Warszawie sprawowana była Msza św. pogrzebowa Jadwigi Kaczyńskiej. Eucharystii przewodniczy kard. Kazimierz Nycz, obecni byli hierarchowie abp Sławoj Leszek Głódź z Gdańska, abp Andrzej Dzięga ze Szczecina, bp Wiesław Mering z Włocławka i bp Antoni Dydycz z Drohiczyna i kilkudziesięciu duchownych. Odczytano też list kondolencyjny kard. Stanisława Dziwisz. W Mszy św. pogrzebowej uczestniczyli licznie mieszkańcy Warszawy oraz przybysze z wielu stron Polski, przedstawiciele urzędu prezydenckiego, rządu i władz państwowych, Sejmu i Senatu z marszałkami, uniwersytetów, świata nauki i kultury, służb mundurowych Wojska Polskiego i Policji, OSP, służb leśnych i porządkowych, kombatanci, harcerze, działacze „Solidarności”, przedstawiciele partii politycznych.

W homilii bp Antoni Dydycz podkreślił, że Jadwiga Kaczyńska była osobą powszechnie znaną i szanowaną. Przytoczył wspomnienia o domu, jaki stworzyła: był to dom starannego wychowania, w którym czytało się głośno ważne lektury, rozmawiało z dziećmi o świecie. Bp Dydycz dodał, że siły do wypełniania posłannictwa żony i matki czerpała z modlitwy. Biskup przypomniał pokrótce życiorys Jadwigi Kaczyńskiej, z domu Jasiewicz. Urodziła się w 1926 roku w rodzinie o ziemiańskich tradycjach, wychowana została w duchu chrześcijańskiego etosu polskiej inteligencji. Wpojono jej przekonanie, że praca i wszelka działalności winny być ukierunkowane na dobro Polski. Podczas II wojny światowej Jadwiga jako nastolatka wstąpiła do Szarych Szeregów, gdzie była sanitariuszką. Po wojnie ukończyła studia polonistyczne, pracowała w Polskiej Akademii Nauk, a także w warszawskich liceach. Po wyjściu za mąż za Rajmunda Kaczyńskiego, żołnierza armii Krajowej, i urodzeniu bliźniąt Jarosława i Lecha, poświęciła się ich wychowaniu opartemu na chrześcijańskich zasadach, umiłowaniu Polski i zamiłowaniu do książek. Zaszczepiła synom przekonanie, że miłość ojczyzny każe czynić również rzeczy niebezpieczne. Biskup wspominał zmarłą jako osobę z darem opowiadania, poczuciem humoru, lubiącą ludzi, rozmowy i spotkania, zawsze pogodną i życzliwą, która znosiła dzielnie chorobę i cierpienia. Wspomniał o tym, że w ostatnich latach czuwał przy niej syn Jarosław, a wsparcia, także duchowego, udzielały siostry franciszkanki od cierpiących. – Jadwiga Kaczyńska wierzyła w Boga i była wdzięczna za dar TV TRWAM i Radia Maryja – dodał.

Na zakończenie uroczystości w bazylice Św. Krzyża wspomnieniem o swojej matce podzielił się Jarosław Kaczyński, przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości. Mówił, że była osobą bardzo skromną, cichą, spokojną, była sympatyczna i zjednywała sobie ludzi. Z jej pokoju, gdy odwiedzali ją goście – także w ostatnich tygodniach życia - dobiegał śmiech. Nie potrafiła jednak zabiegać o swoje sprawy, a życia nie traktowała w kategoriach kariery. Poświęciła dzieciom znaczną część życia - podkreślił Jarosław Kaczyński. Zaznaczył przy tym, że od wczesnej młodości stawała w obronie zasad i wartości, w które wierzyła. Między innymi broniła prawa nauczyciela do tego, by nauczać historii polskiej literatury zgodnie z prawdą, by uwzględniać katolickich autorów, takich jak Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. Jarosław Kaczyński podkreślał, że jego mama miała wiarę, której można było jej zazdrościć, wyniesioną od ludzi XIX wieku, a wpojona jej przez jej dziadków. Cechował ją także patriotyzm i niezachwiany charakter. Prezes PiS zacytował słowa modlitwy do św. Józefa, którą ułożył papież Leon XIII: „pobożnie żyć, święcie umierać i wiecznego szczęścia w niebie dostąpić”. - Ja wiem, że mama żyła pobożnie, umierała święcie, proszę Boga o to, by dostąpiła wiecznego szczęścia - powiedział. Jadwiga Kaczyńska zmarła w czwartek wczesnym popołudniem w Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Szaserów w Warszawie, gdzie przebywała od dłuższego czasu. Miała 87 lat. Została pochowana w grobowcu rodzinnym, na warszawskich Starych Powązkach.