Kapliczka w Omięcinie
Zlokalizowana przy wjeździe do Omięcina kapliczka słupowa, stoi już od blisko 200 lat. W ostatnich latach, stan zabytkowej budowli znacznie się pogorszył. Opiekująca się zabytkowym obiektem pani Honorata Przytuła, szukała od wielu lat, w tej sprawie pomocy w szydłowieckiej gminie. Bezskutecznie! Sama była więc chyba zdziwiona, że wreszcie ktoś przejął się jej prośbą i do Omięcina przyjechał przedstawiciel szydłowieckiej gminy. Był nim Michał Kwiatek, doradca burmistrza Artura Ludwa.

W niewielkiej wiosce, od lat niewiele z gminnych pieniędzy zrobiono. Ostatnio coś jakby drgnęło, dzięki Funduszowi Sołeckiemu. Ułożono fragment chodnika przy drodze przez miejscowość. Planuje się z tych środków modernizację kontynuować. To nie to jednak niepokoi panią Honoratę, bardziej martwi się przechylająca się i grożącą przewróceniem dumną kapliczką, na której napis: 1828 ,świadczy o jej długiej i burzliwej historii.
Oto bowiem według przekazu mają w jej pobliżu spoczywać szczątki dwóch braci i dziewczyny, w której obaj nieszczęśliwie się zakochali. W wyniku zazdrości, jeden z braci zabił drugiego i pannę. Sam sobie życie, również odbierając.