Wielkie pożegnanie Zofii Jarzyńskiej.

W Szydłowcu zakończyły się póżnym popołudniem uroczystości pogrzebowe śp. Zofii Jarzyńskiej. Mszy świętej koncelebrowanej przewodniczył ks. bp Wacława Depo, który także wygłosił kazanie. Wskazał w nim na ważne wydarzenia w życiu Zmarłej, na zalety jej charakteru i ducha. Na dar 37 lat życia małżeńskiego, owocującego życiem dwóch synów.

Przywołał Jej pasję, którą była fotografika, była ona nie tylko zawodem, ale n również powołaniem, o czym świadczy zawsze otwarty na ludzkie problemy zakład na Rynku Wielkim.

Kaznodzieja wspomniał o trudnej walkę z chorobą, była długa droga cierpienia. Dwadzieścia razy śp. Zofia doświadczyła terapeutycznych pobytów w specjalistycznych szpitalach. Zmagała się o życie i miłość, a to zmaganie pomimo przemijania miało sens!

Dojrzewała w łączności z Bogiem do chwili przejścia do Domu Ojca. Głęboki wpływ na życie Zmarłej – mówił – Ks. Biskup miało spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, w Sali Klementyńskiej w 2003 roku. To był dla niej szczególny dar i łaska! Doświadczała w ostatnich dwóch latach choroby, wielu przejawów ludzkiej solidarności i pomocy. Wśród tych wspierających osób była pani Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, lekarze, siostry zakonne kapłani.

Wierzymy - mówił- Ksiądz Biskup, że w godzinie w której dobiegało adwentowe czuwanie Kościoła, z woli Miłosiernego Boga przeszła do Domu Ojca. Wierzymy – mówił ks bp. Wacław, że Miłosierna Matka, którą czciła, wzięła ją w matczyne objęcia, na wzór jej przyjęcia Bożego Syna.

Na zakończenie liturgii eucharystycznej ks. dziekan Adam Radzimirski wspomniał na ogromne zaangażowanie śp. Zofii Jarzyńskiej w życie parafii św. Zygmunta, działania charytatywne i społeczne, zaś ks. Witold Witasek odczytał pożegnanie kreślone ręką jej męża.

Zawarte w nim były czułe słowa podziękowania za dobroć, przyjaźń, za skromność i miłość, ciepło domu rodzinnego, za dar życia ofiarowywanego rodzinie. Słowa podziękowania skierowano również do ks. Biskupa Wacława. Za pomoc podziękowano: Marszałek Ewie Kopacz, dr. Stanisławowi Góźdż, prof. Elżbiecie Starosławskiej, kapłanom , siostrom zakonnym, lekarzom farmaceutom.

Wiele z tych osób brało udział w ceremonii pogrzebowej. We mszy świętej za zmarłą, uczestniczyła Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, senator Wojciech Skurkiewicz, Henryka Krzywonos, prof. E. Starosławska i wiele osób z kręgów polityki i samorządu. Obecne były Siostry ze Zgromadzenia Ducha Świętego, Siostry Michaelitki. Mszę świętą koncelebrowało kiludziesięciu kapłanów, w tym pochodzący z naszej parafii ks. prałat Ryszard Olszewski, ks. Eugeniusz Rycerski, ks. Sylwester Górecki i inni.

Na cmentarz parafialny przy ul. Kamiennej odprowadzili śp. Zofię Jarzyńską kapłani z ks. bp Wacławem Depo i wielkie rzesze tych, którzy chcieli modlić się za duszę śp. Zofii. Chcieli okazać jej wdzięczność za dobro przez nią uczynione i po chrześcijańsku współprzeżywać z jej bliskimi ich ból rozłąki.

Wśród tych życzliwych ludzi byli szydłowieccy muzycy z Miejskiej Orkiestry Detej, Chór Miasta Szydłowca, Poczet sztandarowy Miasta i Gminy Szydłowiec, strażacy i rzemieślnicy z pocztami sztandarowymi, policjanci, nauczyciele i przedstawiciele wielu innych środowisk.

Wzruszający wiersz poświęcony śp. Zofii Jarzyńskiej, zatytułowany "Pożegnanie Zosienki" napisał Artur Łyczek.

Obszerne fragmenty wiersza poniżej!

Pożegnanie Zosieńki! Jest Boże Narodzenie, Wigilia W sercu Polaka budzi się tkliwość, wzruszenie To dzień gdy umiemy płakać Przy stole nad listkiem opłatka Rodzina zebrała się cała Pierwsza przełamie go Matka

Zosieńko! Czyś zapomniała? Zmierzch wigilijny zapada I gwiazdka już lśni na niebie Czas do wieczerzy już zasiadać Lecz jak zacząć bez Ciebie!

Zosiu Ty od nas odchodzisz Ty w podróż się właśnie wybierasz W ostatnią, gdy Bóg się rodzi Czy godzi się teraz umierać

Zostawiasz nas na padole bez wsparcia rady opieki A Twoje miejsce przy stole Ma zostać puste na wieki

Zaczekaj zbyt wiele Problemów nie rozwiązanych I ciągle za mało padało słów dobrych Zbyt oszczędzanych

Nie wrócisz choć bliscy w rozpaczy Bo takie są plany Boże Bóg wybrał czas to coś znaczy Zaufać mu trzeba w pokorze

Czy śmierć nie jest bramą do nieba? Co wieczność dla otwiera A zatem bać się nie trzeba gdy dobry człowiek umiera

Zosia przez ziemskie lata Dawała liczne dowody Swej życzliwości dla świata Więc to dla niej to dzień nagrody

Została powiadomiona że kres pielgrzymki się zbliża Gdy Bóg na wątłe ramiona Nałożył jej jarzmo krzyża

Kto rodzi się dla wieczności Gdy Bóg wstępuje na Ziemię Otrzymał dowód miłości Dla Niej to wyróżnienie


Dodaj Komentarz