Uczcili pamięć mieszkańców Skłob, zamordowanych w 1940 roku
W kościele parafialnym Najświętszego Serca Jezusowego w Nadolnej, ks. proboszcz Marian Dybalski, 11 kwietnia odprawił mszę święta, za 265 mieszkańców Skłob, zamordowanych przez 73 laty, przez niemieckich okupantów. W kazaniu Ksiądz Proboszcz zwrócił uwagę, że wielu ludzi ma obecnie tylko myśli i rozumienie rzeczywistości, tylko ziemskie, doczesne, gdy tym czasem w rzeczywistości życia, jako chrześcijanie mamy dostrzegać aspekt niebieski, nadprzyrodzony, aby być świadkiem Chrystusa, Kościoła i Ojczyzny.

W kwietniu 1940 roku, w dwóch turach 4 i 11 kwietnia, - mówił ks. A. Dybalski- zginęło w wyniku represji okupanta, za pomoc polskim żołnierzom majora Hubala, ponad 300 mężczyzn ze Stefankowa i Skłob. Ich ofiara łączy się z pomordowanym w tym samym czasie w Katyniu, a teraz także z tymi, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Oni za jedną Ojczyznę tam i tu, oddali życie, za Polskę. Kaznodzieja na zakończenie zaapelował słowami bł. Jana Pawła II, które to błogosławiony Ojciec Święty skierował do Polaków, w 1979 roku, na krakowskich Błoniach. „Proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię "Polska", raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością - taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, - abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, - abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.”
W mszy świętej uczestniczyli licznie: parafianie, rodziny ofiar, oraz władze Gminy Chlewiska. Wójt Krzysztof Adamczyk, przewodniczący Rady Gminy Jerzy Gnat oraz sekretarz Grzegorz Hylicki. W kościele znajduje się pamiatkowa tablica dedykowana pamięci ofiar, którą w 2010 roku poświęcił ordynariusz radomski, ks. bp Henryk Tomasik. Po mszy świętej na grobach pomordowanych i przy pomniku upamiętniającym ich ofiarę, zlokalizowanych przy drodze Stefanków – Chlewiska, przy tak zwanym Zakręcie Rzucowskim, zapalono znicze i złożono wiązanki kwiatów.
Notka historyczna. 11 kwietnia 1940 r. położone w powiecie szydłowieckim, województwie mazowieckim Skłoby, zostały spacyfikowane przez Niemców. Wszystkich wyłapanych mężczyzn w liczbie 246 rozstrzelano, kobiety z dziećmi wypędzono, a wieś spalono. Miał być to odwet za działalność Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”. 30 marca 1940 r. oddział mjr. „Hubala” stoczyły w pobliżu, dwugodzinny bój z batalionem Waffen SS, uczestniczącym w operacji przeciw partyzantom na terenie powiatu koneckiego. 11 kwietnia 1940 r. o świcie oddziały SS i policji otoczyły wieś, wywleczono z domów mężczyzn w wieku od 16 lat i popędzono do Chlewisk, gdzie zamknięto ich w szkole. Kobiety wraz z dziećmi zostały zmuszone do opuszczenia domostw i zabrania swojego dobytku.
Wkrótce mężczyzn wyprowadzono ze szkoły, podzielono na 10-osobowe grupy i wyprowadzono na skraj rzucowskiego lasu. Tam zostali rozstrzelani, a następnie wrzuceni do wcześniej przygotowanych dołów. Jednocześnie pod wszystkie zbudowania we wsi podłożono ogień.
W wyniku pacyfikacji zginęło 246 mężczyzn między 16 a 60 rokiem życia. Spalonych zostało ponad 300 zabudowań. Po tych tragicznych wydarzeniach Skłoby nazywano „wsią wdów”.
Groby pomordowanych znajdują się na cmentarzu wojennym ofiar II wojny światowej w pobliżu Chlewisk. W jego Centrum, na podwyższeniu, umieszczono dwa kilkumetrowe głazy wraz z tablicami i napisem: „Wciąż oskarżamy, dając świadectwo prawdzie”.
Spodobał Ci się ten artykuł? Kliknij
Chcesz być informowany o najnowszych artykułach? Zasubskrybuj ten serwis
Lubisz szelest papieru? Wydrukuj ten artykuł
Artykuł wyświetlono 2477 razy
Dodaj Komentarz