Rzemieślnicy rozmawiali z kandydatami w wyborach samorządowych
Zarządzone przez starszyznę cechową, spotkanie kandydatów z rzemiosła do rad powiatowej i miejskiej, chyba ku zaskoczeniu władz cechowych przekształciło się w spory mityng wyborczy. Przybyli bowiem także kandydaci z naszego terenu do Sejmiku i kandydaci na stanowisko burmistrza Miasta i Gminy Szydłowiec. Wszystko to działo się w piątkowe popołudnie 24 października w patio szydłowieckiej Lodowni.
Gościem spotkania był wicemarszałek województwa mazowieckiego Leszek Ruszczyk. W tej części spotkania głos zabrali L. Ruszczyk i A. Jarzyński, który wspominał swoją prace w „Rzemiośle” w Zakładzie Fotograficznym prowadzonym wespół z żoną śp. Zofią Jarzyńską oraz podjęta 12 decyzje aby ubiegać się o urząd burmistrza. Tej decyzji jak zapewnił nie żałuje.
Kandydaci do Rady Powiatu to: Marek Sokołowski KWW Porozumienie Gospodarcze, Emil Gil KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wojciech Pszczoła KW Prawo i Sprawiedliwość, Czesław Pawlak KW Wspólnota Ziemi Szydłowieckiej, 5. Agnieszka Banaszczyk KWW Porozumie Gospodarcze G, Bożena Maciąg KWW Wspólnota Szydłowiecka Razem, Rafał Makowski KW Wspólnota Ziemi Szydłowieckiej oraz kandydaci do Rady Miasta i Gminy z różnych list będący członkami Cechu to: Paweł Górlicki KWW KWW Porozumienie Gospodarcze i Bogusław Śliwiński KW Prawo i Sprawiedliwość. Nie wszyscy z nich byli obecni.
Kandydaci do Sejmiku z naszego terenu, którzy byli na spotkaniu to Tadeusz Piętowski KW PSL i Jolanta Kozłowska KW PO oraz Agnieszka Górska KW PiS, która zaprezentowała się jako kandydatka na burmistrza, bo startuje w wyborach do Sejmiku i na burmistrza.
W mini debacie burmistrzowskiej zaprezentowali się Sławomir Nojek, Andrzej Jarzyński i Artur Ludew oraz przybyła nieco później A. Górska.
Niestety nie miałem możliwości nagrywania wypowiedzi, więc przytaczanie wystąpień z pamięci mija się z celem. Zaiskrzyło głównie na linii A. Jarzyński A. Górska, której tezy o złej gospodarce finansowej gminy, błędnych decyzjach inwestycyjnych, nie przyczyniających się do ograniczania bezrobocia oraz o masowej emigracji z Szydłowca ludzi młodych, zostały skwitowane przez burmistrza słowem że brakuje jej znajomości stanu rzeczy, bo była w Urzędzie Miasta tylko „fakturzystką” w Urzędzie. Radna Górska merytorycznie odpowiedziała, że takiego stanowiska nie było i nie ma w regulaminie organizacyjnym Urzędu.
Artur Ludew wskazał w swoim wystąpieniu, na liczne zaniedbania w sferze gospodarczej, podkreślił konieczność zainwestowania w strefę ekonomiczną, tak aby realnie mogła zafunkcjonować. Dziś – mówił- jest to strefa ekonomiczna wyłącznie z nazwy i na papierze, ponieważ w gestii Starachowickiej Strefy Ekonomicznej jest tylko 1,3 ha. Na łącznym zaprojektowanym obszarze strefy liczącym ok. 13,5 ha, jedynie ok. 5 ha znajduje się w rękach publicznych i to jeszcze nie w jednym kawałku. Strefa przemysłowa wyznaczona przez miasto, istnieje tylko teoretycznie na mapie.
Na koniec rzemieślnicy obecni na spotkaniu mogli zadawać pytania kandydatom z Rzemiosła , do tej części dobrnęli z nich tylko trzej: Marek Sokołowski, Paweł Górlicki i Emil Gil.
M. Sokołowski mówił o konieczności wsparcia promocji wyrobów miejscowych mających znamiona produktów regionalnych oraz silnie kojarzonych w Polsce z Szydłowcem, tak jak choćby szydłowiecki piaskowiec. Wskazywał też na konieczność konsolidacji rzemieślników i przedsiębiorców w organizacjach i stowarzyszeniach gospodarczych, tak aby rzemieślnicy, przedsiębiorcy, kupcy byli mocnym partnerem dla władz samorządowych. Apelował o przyjazną dla przedsiębiorców politykę gminy, to bowiem głownie małe i średnie firmy płacą podatki i tworzą nowe miejsca pracy.
P. Górlicki wskazywał na rolę planu zagospodarowania przestrzennego także na mało przyjazną dla przedsiębiorców administracje samorządową. Zmiana tego nastawienia i pomoc rzemiosłu – zapewniał - będzie moim ważnym celem w działalności radnego.
E. Gil z kolei skupił się na problemie branży kamieniarskiej jakim jest import surowca kamieniarskiego po niskich cenach z Chin. Na zakończenie głos zabrali: inicjator spotkania Krzysztof Barański, prezes Cechu Marcin Pawlak i prezes Izby Rzemiosła w Radomiu Jan Jaworski. Spotkanie w Lodowni moderował Marcin Banaszczyk.
Spotkanie w „Lodowni” udowodniło, że pomimo pewnych braków organizacyjnych było bardzo potrzebne, a władza samorządowa powinna częściej słuchać ludzi.
Spodobał Ci się ten artykuł? Kliknij
Chcesz być informowany o najnowszych artykułach? Zasubskrybuj ten serwis
Lubisz szelest papieru? Wydrukuj ten artykuł
Artykuł wyświetlono 2120 razy
Dodaj Komentarz