Tagi: , ,

Niebo upomina się o pamięć!

Przybliżenie postaci ks. Romana Kotlarza kapłana diecezji sandomierskiej, który za solidaryzowanie się z protestującymi robotnikami radomskich zakładów pracy został zamęczony w 1976 roku, przez nieznanych sprawców związanych z organami bezpieczeństwa PRL, było 23 listopada przedmiotem spotkania w siedzibie radomskiej Solidarności.

W spotkaniu wzięli udział kapłani: ks. infułat Czesław Wala, ks. Hubert Czuma TJ, ks. Jan Podsiadło i o. Marian Sojka CSsR, przewodniczący Solidarności Ziemi Madomskiej Zdzisław Maszkiewicz, przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych w Radomiu Tomasz Sitka i Marek Sokołowski przewodniczący Rady Powiatu z Szydłowca.

W czasie dwugodzinnej dyskusji przyjęto ogólny zarys działań, które powinny być podjęte aby przybliżyć osobę i życie kapłana męczennika współczesnemu pokoleniu.

Istotnym warunkiem skutecznego działania jest modlitwa, w tym przypadku modlitwa w intencji wyniesienia na ołtarze tego gorliwego i ofiarnego kapłana. Powinna być szczególnie podjęta, każdego 18 dnia miesiąca w miejscach jego duszpasterskiej pracy.

Ustalenia obejmowały także kalendarium wydarzeń liturgicznych i rocznicowych związanych z ks. Romanem Kotlarzem w 2012 roku. Tworzeniem kalendarium jego życia, materiałów informacyjnch oraz utworzeniem izby poświęconej pamięci w parafii Pelagów.

Ksiądz infułat Cz. Wala powiedział "Niebo upomina się o pamięć". Tej pamięci i wdzięczności, poświęcone jest nocne czuwanie w miesiącu czerwcu w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, w Kałkowie-Godowie, którego jest ks. Wala jest kustoszem. Tam też znajduję się jego pomnik.

Ksiądz Roman Kotlarz swą posługę kapłańską rozpoczął w Szydłowcu. W latach 1954-56 był wikariuszem w parafii św. Zygmunta. Tutaj 25 grudnia 1955 na mszy świętej o godz. 9 wygłosił kazanie za które był represjonowany przez ówczesne władze. W wyniku czego w połowie 1956 roku został przeniesiony do parafii Żarnów.

Parafianie szydłowieccy zdecydowanie stanęli w obronie kapłana. W liście do Kurii Diecezjalnej podpisanym przez blisko 1000 osób, określili zarzuty stawiane Księdzu, przez władze komunistyczne za niesłuszne i bezpodstawne.

Może warto rozważyć miejscowe sposoby upamiętnienia związanego z Szydłowcem początkiem swej pracy duszpasterskiej Kapłana.


Dodaj Komentarz