; Autor:
Tagi:                                    

Dezorientacja lewicy?

Tegoroczny kalendarz sprawił, ze w poprzednim tygodniu przeżyliśmy dwa święta: 1-go Maja – Święto Pracy i 3-go Maja - Święto Narodowe Konstytucji 3-go Maja. Były, więc dwa ustawowo wolne dni od pracy. Ci, którzy na pozostałe dni tygodnia skorzystali z urlopów mieli aż dziewięć dni dla siebie i swoich rodzin! Ponoć, był to najdłuższy weekend w Europie! Ale była to też okazja do uporządkowania różnych zaległych spraw w domach i ogródkach, do odpoczynku i refleksji. Jeżeli chodzi o pogodę nie był to okres łaskawy dla wszystkich. Wielki dramat przeżyli polscy sadownicy i właściciele drzew owocowych. Silne gruntowe przymrozki spustoszyły nasze ogrody. I jeszcze jedna majowa refleksja. Od ponad stu lat święto 1-go Maja zostało niejako zawłaszczone przez reżymy totalitarne, rządzące w państwach komunistycznych, socjalistycznych a także faszystowskich. Przez lata panowało przekonanie, pokutujące zresztą u nas do dziś, że jest to święto lewicowe. W tym roku, liderzy polskiej lewicy, którzy niejako z postkomunistycznego rozpędu nadal czują się upoważnieni do „wyłącznego reprezentowania ludzi pracy”, nieoczekiwanie zrezygnowali z organizacji pochodów i wieców. Na ulicach naszych miast było, więc spokojnie i świątecznie. Szkoda jednak, że charakteru tego święta, tak jak zresztą innych świat i niedziel nie uszanowały wielkie sieci handlowe. Handlowano od rana do nocy, a dziesiątki tysięcy pracowników, głównie kobiet przymuszono w tym dniu do pracy! W tej konkretnej sprawie, właściciele handlowych gigantów, czują poparcie polskiej lewicy, która od lat nie godzi się na wprowadzenie ustawowego zakazu niedzielnego handlu w super i hipermarketach. Jest to smutny przykład hipokryzji i obłudy! J. Rejczak


Dodaj Komentarz