Rzeczpospolita: Jaka brzydka katastrofa! [Rafał A. Ziemkiewicz]

Na łamach "Rzeczpospolitej" Rafał A. Ziemkiewicz relacjonuje piątkowe wydarzenia związane z Marszem Niepodległości w Warszawie. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi, w tym działacze ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, rozmaite środowiska patriotyczne i katolickie, takie jak Solidarni 2010 i aktywni czytelnicy „Gazety Polskiej”, kombatanci AK i NSZ, piłsudczycy, sympatycy Nowej Prawicy i młodzieżowych organizacji konserwatywno-liberalnych, przeszło po nabożeństwie w kościele Świętej Barbary od placu Konstytucji, aż do placu Na Rozdrożu. Dwugodzinny przemarsz, na całej trasie praktycznie niezabezpieczany przez policję, odbył się we wzorowym porządku i spokoju, w godnym święta nastroju - podkreśla publicysta.

W innym miejscu Warszawy kilka tysięcy sympatyków lewicy zebrało się, aby zaproponować swój alternatywny sposób obchodzenia Dnia Niepodległości – oderwany od historii i symboli patriotyczno-narodowych, w formie beztroskiego festynu, akcentującego „kolorowość” i wielokulturowość postulowaną dla Polski przez lewicowe autorytety jako „europejską normalność”. Publicysta w "Rzeczpospolitej" skupia swą uwagę na towarzyszących Marszowi zamieszkach. "Efekt: zamiast radosnego święta jest wstyd i poczucie zażenowania, zamiast patriotycznej manifestacji i „kolorowej” alternatywy – bandyckie wyczyny niemieckich anarchistów i kiboli. Głównym medialnym motywem tegorocznego święta stało się sprowadzenie przez „Krytykę Polityczną” niemieckich lewicowych zadymiarzy" - podkreśla dziennikarz.