Strażacki nepotyzm! Patrząc z boku..

Szydłowiecka Komenda Straży Pożarnej „zaprezentowała” się w interwencyjnym materiale jednej z informacyjnych stacji telewizyjnych. Dziennikarski "napad" na Komendanta zrobiony według określonego klucza, pokazał jego bezradność wobec ukrytej kamery i tego typu dziennikarzy. Temat następnie podchwyciły ogólnopolskie portale internetowe i siłą rzeczy te lokalne! To bardzo zabolało najbardziej zainteresowanych! Sprawa może mieć jednak głębsze konsekewncje, przykre dla całego naszego środowiska!

"Skarżący" wypowiadali swe zarzuty zakrywając twarze, żaląc się na nepotyzm, zatrudnianie krewnych przez obecnego komendanta. To zarzut dość specyficzny szczególnie w środowisku strażackim, od dawna mocno przymkniętym na obcych i nakierowanym na koligacje towarzyskie i rodzinne.

Od dawna w środowisku szydłowieckich strażaków, nie dzieje się najlepiej. Atmosfera w Komendzie jak można przypuszczać nie tylko z tego powodu jest fatalna. Czy to wina tego akurat komendanta, z tego co wiem sprawa anonimów i wzajemnych oskarzęń ciągnie się już od dłuższego czasu. Czy to syndrom małomiasteczkowej mentalności, nudy, czy rzeczywistych problemów w tej jednostce, tego nie sposób patrząc z boku rozstrzygnąć!.