Tagi: ,

Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela

Przytoczony w pierwszym czytaniu opis Zesłania Ducha Świętego znamy prawie na pamięć. Jest zwięzły. Pobudza wyobraźnię. Wskazuje na wydarzenie niezwykle ważne, chociaż pozostające tajemnicą; na coś, co nagle „spadło” z nieba, jakby uderzenie gwałtownego wichru, napełniło dom i wszystkich, którzy się w nim znajdowali.

Komentarz do wydarzenia Zesłania Ducha Świętego znajdujemy u samego Chrystusa. Posłanie Ducha Świętego było głębokim pragnieniem Jego Serca, obok pragnienia pozostania z nami pod postacią chleba i wina w Eucharystii. Mówił o tym podczas Ostatniej Wieczerzy. Ducha Świętego nazywał Duchem Prawdy i Pocieszycielem. „Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was” (J 16, 7). „Gdy On przyjdzie, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16, 13).

Przez „odejście”, które warunkowało przyjście Ducha Świętego, Jezus rozumiał swoją śmierć, zmartwychwstanie, a także wniebowstąpienie. Zesłanie Ducha Świętego miało być widzialnym ich owocem. Ewangelia dzisiejszej liturgii mówi o Jezusie ukazującym się apostołom „wieczorem w dniu zmartwychwstania”. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego (por. J 20, 19–22). Pięćdziesiąt dni później, po wstąpieniu Jezusa do nieba, dokonało się uroczyste Posłanie (zesłanie) Ducha Świętego. Duch Święty, jak wyznajemy w Credo, jest Panem i Ożywicielem. Jest Panem, to znaczy Bogiem. Zesłanie Ducha Świętego objawia misterium Boga, który jest Ojcem, Synem (w Jezusie Chrystusie) i Duchem pochodzącym od Ojca i Syna.