Macierewicz o wolcie premiera ws. Smoleńska: "Tusk zdaje sobie sprawę, że ta zabawa się kończy".

Wywiad portalu internetowego wPolityce.pl: z posłem Antonim Maciarewiczem. Opinia publiczna z dużym zaskoczeniem przyjęła zmianę stanowiska premiera Tuska w sprawie smoleńskiego śledztwa. Przez miesiące słyszeliśmy, że wszystko jest w porządku, odrzucane były poważne sygnały alarmowe jak list dysydentów rosyjskich ostrzegający, że Polska robi błąd powierzając dochodzenie państwu rosyjskiemu. Później podobnie lekceważono traktowanie wraku jak kupy śmieci.

A teraz nagle szef rządu stwierdza: "projekt raportu jest nie do przyjęcia". Jak pan to rozumie?

Antoni Macierewicz (poseł PiS, szef Zespołu Parlamentarnego monitorującego dochodzenie prawdy ws. Smoleńska): To wynik wielu czynników, przede wszystkim strachu. Pan Tusk zdał sobie sprawę, zwłaszcza po deklaracjach amerykańskich kongresmenów i senatorów, po wysłuchaniu publicznym w Parlamencie Europejskim, po deklaracji pana Landsbergisa, po wystąpieniu przewodniczącego parlamentu Europejskiego pana Jerzego Buzka uznającego iż polska opinia publiczna powinna naciskać na wyjaśnienie nieprawidłowości w śledztwie, po działaniach rodzin ofiar tragedii, po efektach pracy Zespołu parlamentarnego, że wszystkich tych nieprawidłowości, matactw i fałszerstw nie da się ukryć. Że one są oczywiste i nie można przejść nad nimi do porządku dziennego.