Sławną drogą do Santiago

Pielgrzymowanie do położonego w hiszpańskiej Galicji Santiago de Compostella, wpisało się od przełomu pierwszego i drugiego tysiąclecia w europejską tradycję. Różnymi drogami do znajdującego się tutaj grobu Apostoła Jakuba Starszego pielgrzymowało rocznie, w szczytowym okresie średniowiecza, nawet do 1 miliona pielgrzymów. Rozbicie jedności chrześcijaństwa i jedności Europy, spowodowało spadek ruchu pielgrzymkowego i ograniczenie liczby compostelańskich pątników. Wydawałoby się, że ten zwyczaj już nie odżyje, a jednak pielgrzymi do Santiago, znów zmierzają przez Europę. W lipcu byliśmy wśród wielotysięcznej rzeszy pieszych pielgrzymów, którzy dotarli do Santiago.

Współcześnie tę wielowiekową tradycję ożywił na nowo syn polskiego narodu, papież święty Jan Paweł II, który w listopadzie 1982 roku, ogłosił w katedrze w Santiago Akt Europejski. Apelował w nim, aby Europa „Odnalazła siebie, odkryła swoje początki, tchnęła życie w swoje korzenie”. Apelował o jedność Europy i jej uznanie dla Boga, dla dziedzictwa religii. To wciąż aktualne przesłanie zrodziło na nowo zainteresowanie pielgrzymowaniem do miasta św. Jakuba. Odtwarzano sięgające przełomów I i II tysiąclecia drogi jakubowe, tworzono przewodniki, i przy wsparciu środków unijnych znakowano trasy i tworzono schroniska, zwane z hiszpańska albergami.

W ubiegłym roku do Santiago przybyło blisko 300 000 pielgrzymów (w tym blisko 4000 Polaków), którzy przynajmniej 100 km przeszli pieszo. Większość osób przechodzi znacznie więcej, a wśród nich si tacy, którzy docierają od progu własnego domu, często tysiące kilometrów. Są w tej liczbie także rowerzyści, dla których minimalny limit drogo to 200 km. Pielgrzymowanie drogami szlakami św. Jakuba, najczęściej odbywa się w samotności albo w małych grupach. Pielgrzym niesie ze sobą swój bagaż i radzi sobie sam, jakkolwiek dobrze rozwinięta sieć schronisk dla pielgrzymów jest w tej drodze znacznym ułatwieniem.