Spotkanie dwóch narodów - młodzi Izraelczycy w Szydłowcu

Zespół Szkół im. Korpusu Ochrony Pogranicza 26 października, gościł w swoich murach 115 osobową delegację z izraelskiej szkoły Hof Hasharon z okolic Tel Avivu.

Młodzi Izraelczycy przyjechali do Polski na wycieczkę programową dla maturzystów związaną z Holokaustem. Wycieczki takie przyjeżdżają do naszego kraju od wielu, wielu lat, ale dopiero od 2003 roku odbywają się polsko-izraelskie spotkania młodzieży w ramach programu „Zachować pamięć. Historia i kultura dwóch narodów”. ZS im. KOP uczestniczy w programie od dwóch lat i tegoroczne spotkanie było drugim, które zorganizowaliśmy wspólnie ze szkołą Hof Hasharon.

Spotkanie rozpoczęło się punktualnie od oficjalnej ceremonii na szkolnej sali widowiskowej. Wśród gości obecna była pani Joanna Strzelecka – naczelnik Wydziału Edukacji ze Starostwa Powiatowego oraz panie Dorota Kubiś i Justyna Jezierska z Urzędu Miasta i Gminy Szydłowiec, które przyniosły ze sobą upominki od władz powiatowych i miejskich. Sala wypełniła się po brzegi młodymi ludźmi o roześmianych twarzach. Część powitalną poprowadziła koordynatorka projektu Joanna Plewa-Dziubek. Wszystko zaczęło się bardzo oficjalne od hymnów państwowych z pokazem zdjęć obrazujących miejsca charakterystyczne dla Izraela i Polski. Po powitaniach i wymianie upominków uczennica z Hof Hasharon zaprezentowała swoją szkołę nawiązując jednoczenie do swoich polskich korzeni – jej pradziadkowie pochodzili z Annopola. Potem próbowaliśmy zaśpiewać razem dwie piosenki w języku hebrajskim. Przy pierwszej „zaliczyliśmy” małą wpadkę techniczną, ale druga wrażająca ideę naszego spotkania - „ani veata neshane et haolam”(ty i ja zmienimy świat) - wypadła całkiem poprawnie. Hebrajski język wydaje się dla nas bardzo trudny, gdyż litery i sposób pisania są zupełnie odmienne od naszego. Na zakończenie tej części spotkania obejrzeliśmy film poświęcony legendarnemu kurierowi z Warszawy - Janowi Karskiemu, określanemu jako „człowiek, który próbował powstrzymać Holokaust”.


Walne Zgromadzenie Spółdzielców

29 czerwca w auli Zespołu Szkół im. Jana Pawła II odbyło się Walne Zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Szydłowcu. To ważne zebranie mogące podejmować najistotniejsze decyzje dotyczące Spółdzielni nie cieszyło się jednak dużym zainteresowaniem spóldzielców. W auli mniej więcej połowa miejsc została wolna. Komisja Mandatowo-skrutacyjna wydała niewiele ponad sto mandatów nadających prawo do wzięcia udziału w głosowaniach.

Przewodniczącym Walnego Zgromadzenia wybrano Mariana Frąka, który sprawnie prowadził zebranie. Po ustaleniu porządku obrad i wysłuchaniu stosownych sprawozdań przeprowadzono wybory uzupełniające do Rady Nadzorczej. Ciekawym wydaje się fakt, że dość trudno było wyłonić kandydatów gotowych podjąć się takiej funkcji. Po wielu odmowach udało się wybrać 4 kolejnych emerytów (dominują oni w Radzie) do nadzorowania pracy Zarządu Spółdzielni. Odnosi się wrażenie, że młodsi członkowie Spółdzielni nie angażują się w działalność jej struktur. Było ich na sali niewielu, czyżby nie byli świadomi mocy Walnego Zgromadzenia, a może nie wierzą, że cokolwiek można zmienić z skostniałej strukturze, a może są zbyt leniwi lub zbyt zapracowani by znaleźć czas na tzw. działalność społeczną? Szkoda.

Dyskusję zdominowała tematyka nieustannie rosnących kosztów ogrzewania i podgrzewania wody. Walne Zgromadzenie wrzało oburzeniem, że podwyżki opłat są nie do opanowania przez Zarząd Spółdzielni. Niestety wszelkie działania Zarządu wspieranego przez Radę Nadzorczą odbijają się jak od ściany, od Ciepłowni Miejskiej w Szydłowcu, która jest na naszym terenie monopolistą. Dostarcza ona ciepło do wszystkich bloków, ale coraz mniej indywidualnych odbiorców korzysta z jej usług. Koszty utrzymania Ciepłowni, spadają na barki spółdzielców, którzy nie mogą ścierpieć, że płacą za ogrzewanie dużo więcej niż właściciele domów jednorodzinnych. Oczywiście ma na to pewien wpływ stan techniczny bloków, ich nieocieplenie, ale to niewystarczający argument. Wszyscy zgodnie przyznają, że szydłowiecka Ciepłownia, jako spółka, której naczelnym organem jest Zgromadzenie Wspólników reprezentowane na mocy Aktu Założycielskiego przez Burmistrza Miasta Szydłowca, pana Andrzeja Jarzyńskiego, powinna zostać powstrzymana w swoich praktykach monopolistycznych, przez wyżej wspomnianego Burmistrza.


Tagi: , ,

Świetny turniej szachowy

W pierwszą upalną niedzielę tego lata miłośnicy królewskiej gry spotkali się na III Szachowym Memoriale im. Mirosława Aleksandrowicza w szydłowieckim zamku. Organizatorem spotkania był nasz lokalny Klub Szachowy „Wieża”, któremu udało się po raz kolejny zorganizować świetny turniej z doskonałą – ilościowa i jakościową – zwodniczą obsadą.

Liczba zawodników z rankingiem FIDE tj. Międzynarodowej Federacji Szachowej wynosiła 13. Przywołajmy choćby jeden przykład Mistrza FIDE (szachowy tytuł nadawany przez Międzynarodową Federację Szachową) Arkadiusza Skawińskiego z Klubu Szachowego Entropia NZSPW Warszawa i mistrza szachowego krajowego – (najwyższa kategoria szachowa nadawana przez krajowe federacje) Artura Grzelaka z KSz Modus Warszawa. W Memoriale rywalizowało w sumie 49 szachistów z Szydłowca, Skarżyska, Stąporkowa, Radomia, Pionek, Tomaszowa Lubelskiego, Warszawy, Kielc, Ostrowca, Suwałk, Żyrzyna, Bliżyna, Chlewisk, Sadku, Zdziechowa, a więc z trzech województw: świętokrzyskiego, lubelskiego i mazowieckiego. Wspaniałe było to, że zawodnicy w bardzo różnym wieku grali ze sobą bez lekceważenia przeciwnika. Młodzi, nawet bardzo młodzi ludzie siedzieli bez kompleksów na przeciwko siwych i często łysych głów.

Najmłodsi zawodnicy turnieju urodzili się w 2004, a najstarsi w 1935 i 1936 roku. Dziadek poznał tajniki gry w szachy tylko dlatego by nauczyć grać swojego sześcioletniego wnuczka, który teraz już próbuje swoich sił w turniejach, czyż to nie budujące? Tylko liczba kobiet daleka była od parytetów – 3 panie wzięły udział w tych trwających wiele godzin zmaganiach szachowych. Sędziował Jacek Sieczkowski. Rozegrano 9 rund po 20 minut na zawodnika/na partię, bez zapisu, systemem szwajcarskim (sposób rozgrywania zawodów sportowych w dyscyplinach, w których rywalizacja polega na bezpośrednich pojedynkach pomiędzy uczestnikami, z góry określa się liczbę rund, które należy rozegrać. Na rundę składają się bezpośrednie pojedynki rozgrywane jednocześnie).