O imigrantach i wyborach na spotkaniu z Markiem Jurkiem
Europoseł i prezes Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek 20 września uczestniczył w uroczystości patriotycznej w 71. rocznicę bitwy pod Stefanowem i 63. rocznicę pacyfikacji wsi. 26 września 1944 r. pod Stefanowem rozegrała się zwycięska bitwa partyzantów z 25. i 72. Pułku Armii Krajowej. W odwecie za klęskę Niemcy spalili wieś. Po wojnie mieszkańcom udało się odbudować wieś. Władze komunistyczne w 1952 r. wysiedliły mieszkańców Stefanowa w rejon Wrocławia, Legnicy, Słupska i Olsztyna, a zabudowania wsi zrównały z ziemią. Po uroczystościach, w leśnej stanicy im generała Hedy Szarego w Kowalkowie koło Iłży, spotkał się z sympatykami członkami Prawicy Rzeczpospolitej z podregionu radomskiego.

W czasie dwudziestominutowego przemówienia przedstawił ocenę obecnej sytuacji oraz rodzące się szanse zmiany sytuacji w kraju. Mówił między innymi o bonusie jaki zachodnia Europa otrzymała w wyniku zwycięstwa Solidarności.
Efekt polskiej walki, przezwyciężenie komunizmu przełożyło się na wzrost bezpieczeństwa Zachodu. Nie musząc się bać komunizmu, mogli zmniejszyć swoje wydatki obronne o połowę. To miliardy zaoszczędzonych euro, które mogli przeznaczyć na inne cele.
Wskazał eksport krajów zachodu, od wejścia Polski do UE wzrósł do naszego kraju 6 krotnie. To nie jest tak, że tylko my mamy wsparcie z tytułu środków pomocowych. Niestety – mówił - polski rząd nie umie wykorzystać tej wiedzy.
Nawiązując do kryzysu imigracyjnego zauważył, że ten dramat trwa dłużej niż go pokazują w telewizji. W ciągu ostatnich 15 lat z Iraku, każdego roku wyjeżdżało średnio 100 tys. chrześcijan, jeśli jest to kwestia solidarności, Polska powinna pomagać uchodźcom, jednak przede wszystkim chrześcijańskim, my musimy zachować nasz kraj od procesu islamizacji, jaki jest na Zachodzie Europy. Jakie jest podejście do tego w Europie, pokazuje wypowiedź przewodniczącego Jeana-Claude Junckera, który powiedział, że trzeba otworzyć bramę Europy, bo panuje w niej kryzys demograficzny i tę lukę mają wypełnić imigranci, tzn muzułmanie. Federica Mogherini z kolei oznajmiła, że islam jest przeszłością, teraźniejszością i przyszłością Europy.
Oni tam w UE wiedzą. że aby jednak narzucić swój model społeczny krajom Europy Środkowej, trzeba mieć instrumenty władzy: ujednolicenie walutowe, rząd gospodarczy i skarb europejski, czyli zwiększanie środków, które ma w dyspozycji Unia, a zmniejszenie tych które mają do dyspozycji państwa narodowe. Trzeba pamiętać że zachowanie w Polsce złotego, własnej waluty uchroniło nas od najgorszych skutków kryzysu ekonomicznego. Siła demograficzna naszego kraju, silna kultura katolicka, silna rodzina, przynajmniej w części polskiego społeczeństwa, własna waluta, to są polskie atuty, rozproszona własność gospodarcza, duża ilość właścicieli choćby w rolnictwie. Europa Środkowa w sprawie imigrantów, pomimo że rządzą w tych krajach socjaliści jak w Słowacji, czy liberałowie jak w Czechach ma wspólny punkt widzenia. Niestety nie możemy być pewni tego rządu w zakresie dbania o polskie pryncypia, bo on zmienia swoje zdanie wielokrotnie.