Tagi:                                    

Nowy Rok bieży...

Wiele dobra wydarzyło się w mijającym Roku 2007, zaznaczyły się też rózne nadzieje i także zagrożenia dla naszego życia społecznego i chrześcijańskiego.

Nowy Rok tym mocniej więc powierzajmy Bogu i Maryi, która jest prawdziwą Arką między starymi i nowymi czasy. Oby ten Nowy 2008 rok z Bożej łaski przyniósł nam wiele dobra, radości i pokoju. Niech docenione zostaną życie, osoba, rodzina, Ojczyzna. W zmieniającym się świecie są to drogowskazy najtrwalsze! msk


Tagi:                                    

Samorządowe wyróżnienie dla bp. Siczka

Medalem ''Zasłużony dla Powiatu Radomskiego'' został uhonorowany biskup pomocniczy diecezji radomskiej Stefan Siczek. Wyróżnienie zostało wręczone podczas spotkania opłatkowego, które odbyło się 28 grudnia, w sali obrad Starostwa w Radomiu. Przewodniczący Rady Edward Skrok powiedział, że medal został wręczony przede wszystkim za działalność na polu kulturalnym i społecznym. - Powstało w ostatnich latach wiele dzieł i inicjatyw na tym polu. Ponadto bp Stefan wykłada w seminarium duchownym. Każdego roku mury tej uczelni opuszcza wielu księży, który następnie angażują się w lokalnych społecznościach - podkreślił przewodniczący Edward Skrok.

Bp Stefan Siczek odbierając medal zachęcił radnych do podjęcia większego wysiłku na rzecz rodziny. - Miejcie świadomość, że pracujecie na rzecz rodziny. Na pierwszym miejscu w waszych działaniach i aktach prawnych powinna być rodzina. Bóg rodzi się w rodzinie. Europa podziwa nas, że tak bardzo przywiązujemy wagę do więzi rodzinnych - powiedział bp Siczek.


Tagi:                                    

BĄDŹMY UCZNIAMI CHRYSTUSA W RODZINIE”

Czcigodni Bracia Kapłani, Osoby życia konsekrowanego, Kochani Małżonkowie i Rodzice, Dzieci i Młodzieży, Umiłowany Ludu Boży!

Zwracamy się do Was wszystkich, przeżywając razem z całym Kościołem atmosferę radości Bożego Narodzenia oraz szczególnej bliskości między ludźmi, której znakiem jest wigilijny opłatek. Wielokrotnie podkreśla się, że te Święta są najbardziej rodzinne. Radujemy się darem człowieczego życia Syna Bożego, który – poczęty z Ducha Świętego – narodził się z Maryi Dziewicy, a pod opieką Świętego Józefa, Przeczystego Oblubieńca Bogurodzicy, przeżywał normalne życie rodzinne. W dzisiejszą niedzielę, zwaną Świętem Świętej Rodziny, Kościół zwraca naszą uwagę, że narodzenie Jezusa Chrystusa dokonało się właśnie w rodzinie, w Rodzinie Świętej. Stwarza to okazję do podjęcia przez nas refleksji na tematy ważne dla każdej rodziny chrześcijańskiej, a także – z racji na naturę życia rodzinnego – ważne dla każdej rodziny.


Tagi:                                    

ENCYKLIKA SPE SALVI Ojca Świętego Benedykta XVI

«SPE SALVI facti sumus» – w nadziei już jesteśmy zbawieni (Rz 8, 24), mówi św. Paweł Rzymianom, a także nam. «Odkupienie», zbawienie, zgodnie z wiarą chrześcijańską, nie jest jedynie zwyczajnym wydarzeniem. Odkupienie zostało nam ofiarowane w tym sensie, że została nam dana nadzieja, nadzieja niezawodna, mocą której możemy stawić czoło naszej teraźniejszości: teraźniejszość, nawet uciążliwą, można przeżywać i akceptować, jeśli ma jakiś cel i jeśli tego celu możemy być pewni, jeśli jest to cel tak wielki, że usprawiedliwia trud drogi. W tym kontekście rodzi się od razu pytanie: jakiego rodzaju jest ta nadzieja, skoro może uzasadniać stwierdzenie, według którego, poczynając od niej, i tylko dlatego, że ona istnieje, jesteśmy odkupieni? I o jaką chodzi tu pewność?

Wiara jest nadzieją

  1. Zanim podejmiemy te nurtujące nas dzisiaj pytania, musimy uważniej wsłuchać się w świadectwo Biblii o nadziei. [HTML_REMOVED]Nadzieja[HTML_REMOVED] rzeczywiście stanowi centralne słowo wiary biblijnej – do tego stopnia, że w niektórych tekstach słowa [HTML_REMOVED]wiara[HTML_REMOVED] i [HTML_REMOVED]nadzieja[HTML_REMOVED] wydają się być używane zamiennie i tak List do Hebrajczyków z [HTML_REMOVED]wiarą pełną[HTML_REMOVED] ściśle łączy [HTML_REMOVED]niewzruszone wyznanie nadziei[HTML_REMOVED] (por. 10, 22. 23). Również gdy Pierwszy List św. Piotra wzywa chrześcijan, by byli zawsze gotowi do dawania odpowiedzi na temat logosu – sensu i racji ich nadziei (por. 3, 15), [HTML_REMOVED]nadzieja[HTML_REMOVED] odpowiada [HTML_REMOVED]wierze[HTML_REMOVED]. To, na ile świadomość pierwszych chrześcijan, że otrzymali w darze niezawodną nadzieję, była decydująca, jest widoczne również tam, gdzie chrześcijańska egzystencja jest zestawiona z ich życiem zanim przyjęli wiarę, lub z sytuacją wyznawców innych religii. Paweł przypomina Efezjanom, że zanim spotkali Chrystusa, byli jakby [HTML_REMOVED]nie mający nadziei ani Boga na tym świecie[HTML_REMOVED] (Ef 2, 12). Oczywiście wie, że mieli oni bogów, że mieli religię, ale ich bogowie okazali się wątpliwi, a z ich pełnych sprzeczności mitów nie płynęła żadna nadzieja. Pomimo, że mieli bogów, [HTML_REMOVED]nie mieli Boga[HTML_REMOVED] i w konsekwencji żyli w mrocznym świecie, bez jasnej przyszłości. Ex nihil ab nihilo quam citorecidimus (jakże szybko z niczego pogrążamy się w nicość)[1] mówi epitafium z tamtego okresu – z tych słów jednoznacznie wynika to, o czym wspomina Paweł. W tym samym sensie mówi on do Tesaloniczan: Nie powinniście smucić się, [HTML_REMOVED]jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei[HTML_REMOVED] (1 Tes 4, 13). Także tu jawi się jako element wyróżniający chrześcijan, fakt, że oni mają przyszłość: nie wiedzą dokładnie, co ich czeka, ale ogólnie wiedzą, że ich życie nie kończy się pustką. Tylko wtedy, gdy przyszłość jest pewna jako rzeczywistość pozytywna, można żyć w teraźniejszości. Tak więc możemy stwierdzić: chrześcijaństwo nie było jedynie [HTML_REMOVED]dobrą nowiną[HTML_REMOVED] – przekazem treści do tej pory nieznanych. Używając naszego języka, trzeba powiedzieć, że chrześcijańskie orędzie nie tylko [HTML_REMOVED]informuje[HTML_REMOVED], ale również [HTML_REMOVED]sprawia[HTML_REMOVED]. Oznacza to: Ewangelia nie jest jedynie przekazem treści, które mogą być poznane, ale jest przesłaniem, które tworzy fakty i zmienia życie. Mroczne wrota czasu, przyszłości, zostały otwarte na oścież. Kto ma nadzieję, żyje inaczej; zostało mu dane nowe życie.

  2. Teraz jednak pojawia się pytanie: na czym polega owa nadzieja, która – jako nadzieja – jest [HTML_REMOVED]zbawieniem[HTML_REMOVED]? Istotę odpowiedzi zawiera wspomniany przed chwilą fragment Listu do Efezjan: zanim Efezjanie spotkali Chrystusa, nie mieli nadziei, ponieważ nie mieli [HTML_REMOVED]Boga na tym świecie[HTML_REMOVED]. Poznać Boga – prawdziwego Boga – oznacza otrzymać nadzieję. Dla nas, którzy od zawsze żyjemy z chrześcijańską koncepcją Boga i przywykliśmy do niej, posiadanie nadziei, która pochodzi z rzeczywistego spotkania z Bogiem, jest już czymś z czego niemal nie zdajemy sobie sprawy. Przykład świętej naszych czasów może nam w jakiejś mierze dopomóc w zrozumieniu tego, co oznacza po raz pierwszy i rzeczywiście spotkać Boga. Myślę o Afrykance Józefinie Bakhicie, kanonizowanej przez papieża Jana Pawła II. Urodziła się około 1869 roku – sama nie znała precyzyjnej daty – w Darfurze w Sudanie. W wieku dziewięciu lat została porwana przez handlarzy niewolników, była bita do krwi i pięć razy sprzedawana na targach niewolników w Sudanie. Ostatecznie, jako niewolnica, znalazła się na służbie u matki i żony pewnego generała, gdzie każdego dnia była chłostana do krwi. Pozostały jej po tym do końca życia 144 blizny. W 1882 roku została kupiona przez pewnego włoskiego kupca dla włoskiego konsula Callista Legnaniego, który wobec ofensywy mahdystów powrócił do Włoch. Znając tak okrutnych [HTML_REMOVED]panów[HTML_REMOVED], których do tej pory była własnością, tu Bakhita poznała [HTML_REMOVED]Pana[HTML_REMOVED] całkowicie innego, żyjącego Boga, Boga Jezusa Chrystusa – w dialekcie weneckim, którego się nauczyła, nazywała Go [HTML_REMOVED]Paron[HTML_REMOVED] (Pan). Do tej pory znała tylko panów, którzy ją poniżali i maltretowali albo – w najlepszym przypadku – uważali ją za użyteczną niewolnicę. Teraz natomiast usłyszała o istnieniu [HTML_REMOVED]Parona[HTML_REMOVED], który jest ponad wszystkimi panami, jest Panem panów, oraz że ten Pan jest dobry, jest uosobieniem dobroci. Dowiedziała się, że ten Pan zna także ją, że ją stworzył – co więcej, że ją kocha. Również ona była kochana właśnie przez najwyższego [HTML_REMOVED]Parona[HTML_REMOVED], w porównaniu z którym wszyscy inni panowie są jedynie marnymi sługami. Ona sama była znana, kochana i oczekiwana. Co więcej, ten Pan osobiście poznał los bitego, a teraz oczekiwał jej [HTML_REMOVED]po prawicy Boga Ojca[HTML_REMOVED]. Teraz miała [HTML_REMOVED]nadzieję[HTML_REMOVED] – już nie nikłą nadzieję na znalezienie panów mniej okrutnych, ale wielką nadzieję: jestem do końca kochana i cokolwiek się zdarzy, jestem oczekiwana przez tę Miłość. A zatem moje życie jest dobre. Przez poznanie tej nadziei została [HTML_REMOVED]odkupiona[HTML_REMOVED], nie czuła się już niewolnicą, ale wolną córką Boga. Rozumiała to, co św. Paweł miał na myśli, gdy przypominał Efezjanom, że przedtem byli pozbawieni nadziei i Boga na ziemi – nie mieli nadziei, bo nie mieli Boga. Toteż, gdy chciano ją odesłać do Sudanu, Bakhita wzbraniała się. Nie chciała znowu odłączyć się od swego [HTML_REMOVED] Parona [HTML_REMOVED]. 9 stycznia 1896 roku przyjęła Chrzest, Bierzmowanie i pierwszą Komunię św. z rąk Patriarchy Wenecji. 8 grudnia 1896 roku, w Weronie złożyła śluby w Zgromadzeniu Sióstr Kanosjanek i odtąd – poza swoimi zajęciami w zakrystii i na portierni klasztoru – podczas wielu podróży po Włoszech starała się zachęcać do misji: odczuwała konieczność propagowania wolności, którą zyskała w spotkaniu z Bogiem Jezusa Chrystusa. Wolność powinna być dawana innym, możliwie jak największej liczbie osób. Nadziei, która się w niej zrodziła i ją [HTML_REMOVED]odkupiła[HTML_REMOVED], nie mogła zachować dla siebie samej. Musiała dotrzeć do wielu, dotrzeć do wszystkich.


Tagi:                                    

Ż y c z e n i a Ś w i ą t e c z n e

„Gdy dwoje ludzi przebacza sobie nawzajem – jest Boże Narodzenie Gdy ktoś postanawia żyć uczciwie – jest Boże Narodzenie Gdy patrzymy na siebie życzliwie – jest Boże Narodzenie Gdy pomagamy sobie w potrzebie – jest Boże Narodzenie Gdy uśmiechamy się do siebie – jest Boże Narodzenie: Bo narodziła się Miłość, Bo narodził się Pokój, Bo narodziła się Sprawiedliwość, Bo narodziła się Nadzieja, Bo narodziła się Radość, Bo narodził się Chrystus, nasz Zbawiciel.” !

Bądźcie zawsze blisko Jezusa w betlejemskim żłóbku, bądźcie blisko Jezusa gdy rodzi się na ołtarzu podczas Mszy św. Niech On napełnia Was swoją miłością, pokojem i radością serca. Niech ubogaca łaskami i dodaje sił na każdy dzień, w kroczeniu Jego ścieżkami w Nowym 2008 Roku. Jego Niepokalana Matka i Święty Józef niech czuwają nad waszymi rodzinami i naszą parafią. Podnieś rękę Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą i świat w którym przyszło nam żyć.


Tagi:                                    

Życzenia dla księdza proboszcza Adama

W niedzielne południe liczni parafianie modlili się w czasie mszy świętej imieninowej za swego proboszcza, księdza Adama Radzimirskiego. Mszę świętą z Solenizantem celebrował ks. Dariusz Maciejczyk. Na zakończenie mszy świętej przedstawiciele grup i wspólnot działających w parafii św. Zygmunta skierowałi do Solenizanta słowa życzeń i wręczyli kwiaty i upominki. Drogi Księże Proboszczu żyj nam długo i szczęśliwie w blaskach Bożego błogosławieństwa i Opieki Maryi! Dziękujemy za wszystkie dobra, które są naszym udziałem dzięki Twej pracy duszpasterskiej! msk


Tagi:                                    

Nie zgubmy drogi do Betlejem

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Jak co roku podążymy do stajenki, by powitać nowonarodzonego Zbawiciela. Pojawia się pytanie, czy każdy z nas znajdzie drogę do Betlejem? Obserwując to, co dzieje się w okresie przedświątecznym mam wrażenie, że już dawno wielu ludziom przestało zależeć na tym, aby „dotrzeć do Betlejem”. Wszystko kręci się jedynie wokół samej drogi, drogi udekorowanej często świeckimi symbolami, kolorowymi świecidełkami, prezentami i zielonymi gałązkami choinek. Ten kolorowy labirynt ma jedno zadanie, zatrzymać klienta, skupić jego uwagę i zagubić pośród wielkiej ilości świątecznych promocji. Wielu z nas błądzi w niezmierzonym tłumie wirującym w amoku zakupów. Analizując to zjawisko trudno oprzeć się refleksji, że już dawno straciliśmy z oczu Betlejemską Gwiazdę. Oślepiającym blaskiem lśnią reklamy w marketach, kolorowo błyszczą ekrany telewizorów. Dokąd te światła nas zaprowadzą? Czy aby pokażą właściwą drogę? Czyż w pogoni za dobrami tego świata nie zostaniemy wyprowadzeni na manowce? Idąc aleją ziemskich gwiazd kierujemy wzrok w dół ku ziemi, Niebo oddala się coraz bardziej. Nawet nie zorientujemy się, kiedy stracimy z oczu gwiazdę prowadzącą nas do Boga. Chrystus czekał wtedy w żłóbku i dziś nadal czeka. Przykra jest świadomość, że dla wielu z nas Święta Bożego Narodzenia kojarzą się głównie z zakupami, prezentami, choinką i biesiadą. Dla tych spraw jesteśmy gotowi na wiele wyrzeczeń. W tej pogoni nie jesteśmy w stanie nawet dotknąć znaczenia wielkiego dzieła Boga, Boga który swego syna jednorodzonego zesłał na ziemię, aby nas zbawił. Nie posłał Go pod postacią mocarza, herosa, który rzucił świat na kolana, ale jako niemowlę niewinne i słabe, zdane na łaskę ludzi. Wiemy jak Mu odpłacono za miłość, dobroć i mądrość, którą nam ofiarował. Tak jak Gwiazda Betlejemska prowadziła mędrców i pasterzy do Chrystusa, tak On rozciągając ręce na krzyżu prosi nas abyśmy kierowali wzrok ku Niebu, a nasze myśli do Boga. Przyjmijmy dziś Chrystusa z wielka radością, z jaką matka przyjmuje długo oczekiwane, wymodlone dziecko. Niech Chrystus będzie dla nas źródłem nadziei i wiary dającej siłę w drodze ku świętości. Nigdy nie traćmy z oczu Betlejemskiej Gwiazdy. Jarosław


Tagi:                                    

Nadzyczajni szafarze Eucharystii

W kaplicy radomskiego Wyższego Seminarium Radomskiego, biskup radomski Zygmunt Zimowski wraz z licznymi księżmi koncelebrował mszę świętą, w czasie której odbyła się ceremonia posłania nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii. Pośród 27 nowych szafarzy nadzyczajnych, którzy wspomagać bedą kapłanów w rozdzielaniu Komunii świętej, jest także przedstawiciel parafii św. Zygmunta w Szydłowcu. Misję szafarza nadzyczajnego w naszej parafii rozpoczyna Janusz Guza, bedzie on pierwszym świeckim katolikiem, w parafii św. Zygmunta, który bedzie mógł pomagać kapłanom w rozdawaniu Komunii świętej. W diecezji radomskiej jest już ustanowinych 100 nadzwyczajnych szafarzy. msk


Tagi:                                    

Stan wojenny – zacieranie pamięci?

13 grudnia 1981 roku był pierwszym dniem stanu wojennego. Ale już wcześniej, przed północą, w mroźną sobotę 12 grudnia rozpoczęły się aresztowania i internowania. Ich ofiarą padły dziesiątki tysięcy niewinnych ludzi. Milicja, ormowcy i w zasadzie cały aparat służby bezpieczeństwa z komunistycznymi aktywistami włącznie, wspomagani przez wojsko, ze wściekłością i nienawiścią likwidowali Solidarność i jej członków. Represje dotknęły miliony Polaków. Ludziom zabroniono opuszczania miejsca zamieszkania, zmilitaryzowano wiele instytucji i zakładów pracy, wyłączono telefony, zawieszono działalność nawet Klubów Inteligencji Katolickiej. Ocenzurowano korespondencję, wstrzymano wydawanie prasy, zamknięto granice państwa. Były setki ofiar, także śmiertelnych. Od tamtych pamiętnych dni mija już 26 lat. Wyrosły nowe pokolenia Polaków. Nie tylko historycy zauważają, że znaczna część społeczeństwa, a szczególnie młodzież nie interesuje się wydarzeniami sprzed ponad ćwierć wieku. Bagatelizuje się też ogrom zniszczeń i zbrodni, których dopuszczono się wówczas w naszej Ojczyźnie. Główni autorzy i zarazem zbrodniarze stanu wojennego do dziś zachowali oficerskie stopnie i generalskie szlify. Korzystają z licznych kombatanckich przywilejów i wysokich emerytur. Jakże inaczej wygląda sytuacja ofiar stanu wojennego i ich rodzin. Na Ziemi Radomskiej, wielu byłych internowanych żyje i to nie z własnej winy, w wielkim ubóstwie. Są schorowani i często rozgoryczeni. Czy na przykład zdajemy sobie sprawę z tego, że wielu osobom, wyrzucanym wówczas za działalność związkową w stanie wojennym z pracy, przez lata nie pozwalano podjąć żadnego zatrudnienia? Wielu z nich zmuszono też do opuszczenia Polski, wyjechali na emigrację. Niektórzy z tych którzy pozostali nie powrócili już do własnych zawodów, musieli nauczyć się innych zawodów, gorzej płatnych. Dziś najczęściej są już w wieku podeszłym, ubiegają się o emerytury. I tu zaczynają się ich kolejne, upokarzające wręcz problemy. Otóż muszą oni w kilku urzędach prosić się o to, aby okres represji i przymusowego bezrobocia zaliczyć im do stażu pracy. Funkcjonariusze komunistycznego aparatu takich kłopotów nie znają. To jest naprawdę chichot historii, swoisty triumf kata nad ofiarą. Takie bolesne, nawet cyniczne zacieranie narodowej pamięci trzeba koniecznie zatrzymać! W tym kontekście bardzo zaniepokoiła i zasmuciła mnie wypowiedź łódzkiego opozycjonisty, znanego posła, że „to stalinizm był największym złem, a nie stan wojenny”. Jako jedna z ofiar stanu wojennego, także internowany, mam prawo uważać, że każda zbrodnia jest potwornym złem, i zarówno ta z okresu stalinizmu i ta z okresu stanu wojennego. Zresztą, nie wolno tego nie zauważać, że często zbrodniarzami w tych obu okresach komunistycznej dyktatury były te same osoby, tylko w tym drugim były one bardziej doświadczone i wyrafinowane w zbrodniczym fachu. Jan Rejczak


Tagi:                                    

Niezła Sztuka! - czyli Dolina Kreatywna w Szydłowcu”

„Dolina Kreatywna” to projekt stypendialny Telewizji Polskiej S.A. dla młodych twórców w wieku 14-25 lat. Na laureatów każdego konkursu organizowanego w ramach projektu czeka 15 tys. zł! 14 grudnia/piątek/ w Szydłowieckim Centrum Kultury Zamek, w Galeria ART Biblioteka zostanie zaprezentowana wystawa Doliny Kreatywnej „Skocz po stypendium”.

Każdy, kto przyjdzie tego dnia do Zamku, będzie mógł sobie zrobić zdjęcie oraz zobaczyć niezwykłą mapę Szydłowca, która powstała w czasie warsztatów plastycznych zorganizowanych dla szydłowieckiej młodzieży.


Tagi:                                    

Ksiądz biskup Wacław Depo w Szydłowcu

Ordynariusz zamojsko-lubaczowski, ks bp Wacław Depo przewodniczył 9 grudnia o godz. 12 liturgii eucharystycznej w szydłowieckiej farze św. Zygmunta. Ksiądz Biskup modlił się w intencji swej mamy Leokadii, która obchodziła w tych dniach jubileusz swoich urodzin. W Eucharystii uczestniczyli także członkowie Klubu Miłośników Broni Dawnej i Fechtunku z Szydłowca, którzy przekazali proboszczowi ks. kanonikowi Adamowi Radzimirskiemu dar dla świątyni: szablę polską, która wywalczyli w turnieju rycerskim zoorganizowanym pod auspicjami Marszałka Województwa Mazowieckiego przez Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu. To już trzecia szabla ofiarowana szydłowieckiej parafii św. Zygmunta Króla. Dwie poprzednie wyeksponowane zostały w prezbiterium, przy nagrobku Mikołaja Szydłowieckiego. msk


Tagi:                                    

Dzień modlitwy i pomocy Kościołowi na Wschodzie

Już po raz ósmy w II niedzielę Adwentu obchodzony jest Dzień modlitwy i pomocy Kościołowi katolickiemu na Wschodzie. We wszystkich parafiach w Polsce 9 grudnia odbywa się zbiórka na rzecz Kościoła na terenach b. ZSRR. W ubiegłym roku zebrano na ten cel 2 mln i 8 tys. zł. Dzień pomocy katolikom na Wschodzie to znak duchowej łączności a równocześnie pomocy materialnej katolikom z krajów b. Związku Radzieckiego i Europy Wschodniej - powiedział bp Stanisław Budzik. Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski zaznaczył, że ten dzień ma zachęcić Polaków w kraju i zagranicą do gestów solidarności z katolikami na Wschodzie oraz do modlitwy w intencjach Kościoła, który na tej ziemi się odradza. KAI


Tagi:                                    

Milionerzy w parlamencie i w rządzie!

Już ponad miesiąc polską scenę polityczną zapełniają nowi „aktorzy”. Coraz więcej też wiemy o naszych parlamentarzystach. Instytut Pamięci Narodowej udostępnił niedawno katalog współpracowników z totalitarnym reżimem i jego służbami specjalnymi. Choć nie brak tam nazwisk znanych polityków, te sprawy nie budzą już tak dużego zainteresowania, jak kiedyś. Inaczej ma się rzecz z majątkiem obecnych posłów, senatorów i członków rządu. Prawo stanowi, ze każdy parlamentarzysta na początku kadencji składa oświadczenie o posiadanym majątku, kosztownościach i zasobach pieniężnych. To z pewnością dobry zwyczaj, ponieważ po zakończeniu kadencji społeczeństwo samo oceni, czy bycie posłem lub senatorem jest rzeczywiście intratnym zajęciem. Z opublikowanych oświadczeń majątkowych wynika, że już teraz w parlamencie zasiada kilkudziesięciu milionerów. Niektórzy komentatorzy życia publicznego twierdzą, że to bardzo dobry objaw, kiedy bogaci ludzie trafiają do polityki. Przecież skoro mają wielkie majątki, to z pewnością są ludźmi sukcesu - a tylko tacy powinni być „wybrańcami” narodu. Dodają ponadto, że skoro są bogaci, to nie muszą już zabiegać o pomnażanie własnego majątku, a cały swój czas i talent poświęcą dla publicznej sprawy. Ale, czy jest to uprawniony pogląd? Kiedy sięgniemy pamięcią do lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku, w których powstawała III RP, ludzi majętnych można było policzyć na przysłowiowych palcach. Prawie wszyscy wówczas wiedzieli, że w naszym dawnym województwie mieszkał na przykład „król żelatyny”. Było też kilku innych potentatów, którzy obracali milionami, handlowali na wielką skalę alkoholem, walutami , a nawet nowymi samochodami importowanymi z nieistniejącego już państwa i za „wirtualną” walutę, tak zwane ruble transferowe. Tajemnicą poliszynela były informacje o tym, jak powstawały wówczas ogromne majątki. Nie trudno było też zauważyć, że większość milionerów postępowała tak, jakby ich żadne prawa nie obowiązywały. Także liczni i funkcjonujący do dziś politycy, zachłyśnięci liberalizmem, przekonywali, że do budowaniu ustroju kapitalistycznego potrzebny jest przede wszystkim kapitał, a nie jakieś normy moralne czy etyczne. Z cynicznym przymrużeniem oka „nauczali” zwykłych ludzi, że nie ma w tym nic nienormalnego, jeżeli ktoś dorabia się „na skróty” i kradnie ten „pierwszy” milion, byle tylko uruchomił nowe miejsca pracy! Czy można teraz dociec jakie były początki finansowych potentatów? Poprzedni rząd powołał do tych spraw specjalny urząd antykorupcyjny, ale to już chyba historia? Obecnie, nawet najbardziej znani milionerzy, którym w ostatnich miesiącach „podejrzliwie” przeglądano rachunki i zaglądano do kieszeni, mogą spać spokojnie. A jeżeli ukrywali się zagranicą mogą już bez stresu powracać do swoich posiadłości i interesów. Kilka dni temu media doniosły, że jeden z najbogatszych rodaków za kilka tygodni znów będzie w Polsce. Samo ujawnienie informacji o cofnięciu przez prokuraturę nakazu aresztowania spowodowało, że akcje jego firm bardzo zyskały na wartości, a on stał się jeszcze bogatszy! Specjaliści obliczyli, że ta decyzja organów ścigania powiększyła giełdową wartość jego majątku o ponad 360 mln. złotych. Chociaż ta „cenna” wiadomość ukazała się 6 grudnia, z pewnością nie jest to dla nas prezent od Świętego Mikołaja! A może jest to pierwszy znak zapowiadanego przed wyborami „cudu”? Jan Rejczak


Tagi:                                    

Z wizytą w podwileńskich Szaternikach

Na Wileńszczyżnie w dniach od 29 listopada do 2-go grudnia przebywała grupa samorzadowców z gmin; Orońsko, Chlewiska, Mirów i powiatu szydłowieckiego. Delegacji przewodniczył starosta Włodzimierz Górlicki. Celem spotkania z rodakami z gminy Szaterniki, było podpisanie porozumień o współpracy pomiędzy samorządami z terenu powiatu szydłowieckiego a tą podwileńską gminą. Spotkanie ze społecznością gminy Szaterniki, w której około 60 procent mieszkańców to Polacy było bardzo ważne dla rozpoznania możliwości przyszłej współpracy. Wizyta była możliwa dzięki zaproszeniu skierowanemu przez starostę szaternickiego Wiesława Starikowicza oraz życzliwości i gościnności ks. Wojciecha Górlickiego, proboszcza parafii Matki Bożej Królowej Pokoju w Wilnie- Nowej Wilejce. Rodacy na Wileńszczyźnie znajdują się w specyficznej sytuacji: kiludziesięcioletnia izolacja, dominacja modelu państwa radzieckiego, od kilkunastu lat wraz z uzyskaniem przez Litwę niepodległości, bardzo silne oddziaływanie państowości młodej, dynamicznej społeczności litewskiej. Cieszy w tych okolicznościach wysoki poziom organizacji społeczności polskiej i stopień zachowania polskości. Bardzo ważną rolę w tym procesie spełniają kapłani katoliccy z Polski i działające na Litwie polskie szkoły. W ich utrzymaniu Wspólnotya Polska i Macierz Szkolna oraz rodacy z kraju. Dużą pomocą w pielęgnowaniu polskości ma także współpraca pomiędzy samorządami. Obecność w parafii w Nowej Wilejce ks. Wojciecha Górlickiego, tę współpracę pomiędzy samorządowcami z terenu powiatu szydłowieckiego a podwileńską gminą Szaterniki znacznie ułatwia i nadaje jej większy dynamizm. Pomoc szkołom na Litwie prowadzącym nauczanie w języku polskim, wychowującym w duchu polskiej kultury i tradycji jest niezmiernie ważna.

Starosta Włodzimierz Górlicki i samorządowcy z powiatu Szydłowieckiego oraz przedstawiciele gmin Orońsko, Chlewiska i Mirów przekazali 3 szkołom z młodzieżą polską liczne prezenty. Szkole w Kiwiszkach przekazali bardzo oczekiwany prezent: 8 par strojów ludowych z Mazowsza. Dar ten sprawił wielką radość dzieciom i nauczycielom tej szkoły, której dyrektorem jest Janina Sołtanowicz. Słowa podziękowań skierowane zostały do obecnych na uroczystości pań z zespołu Gąsawianki, które przy wsparciu Starostwa Powiatowego stroje te z wielkim pietyzmem wykonały. Pewnie takich gestów solidarności bw przyszłości będzie więcej.


Tagi:                                    

Dworzec ponownie otwarty dla podróżnych

Poniżej publikujemy pismo skierowane z Urzędu Miasta Szydłowca dotyczace ponownego udostępnienia dworaca PKS podróżnym.

Wychodząc na przeciw potrzebom mieszkańców Szydłowca Urząd Miejski w Szydłowcu informuje, że zostało zawarte porozumienie pomiędzy właścicielem dworca a przewoźnikami. W jego wyniku od 1 grudnia 2007 r otwarty jest dworzec autobusowy. Wyznaczono sześć stanowisk: pierwsze dla autobusów dalekobieżnych, drugie i trzecie dla autobusów PKS, pozostałe dla busów. Dla podróżnych została udostępniona poczekalnia i WC. Dodatkowo na placu umieszczono kosze na śmieci i toaletę. Ponadto Urząd Miejski przyjął na siebie obowiązek sprzątania i odśnieżania placu dworcowego.


Tagi:                                    

Rozpoczyna się Adwent

Dzisiejsza niedziela rozpoczyna nowy rok liturgiczny. Okres Adwentu ma podwójny charakter: jest okresem przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego, w której wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi; równocześnie jest okresem, w którym kierujemy nasze dusze ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania. Adwent dzieli się na dwie części: do 16 grudnia liturgia akcentuje aspekt eschatologiczny, od 17 grudnia zwraca się ku Bożemu Narodzeniu. W okresie Adwentu, z wyjątkiem niedziel i uroczystości, odprawiana jest codziennie jedna Msza wotywna Rorate. Tradycyjne roraty są Mszą odprawianą o brzasku dnia. Dla słusznej przyczyny można je jednak odprawiać w godzinach wieczornych. W czasie rorat pali się dodatkowa świeca ustawiona w odpowiednim, widocznym miejscu - tzw. roratka.

W dziale polecamy list pasterski bp. Z. Zimowskiego na Adwent 2007


Tagi:                                    

Patriotyzm istotnym elementem wychowania

Nad rolą rodziny u podstaw edukacji patriotycznej i obywatelskiej zastanawiali się na Jasnej Górze uczestnicy 18. Ogólnopolskiego Forum Szkół Katolickich. O tym, że patriotyzm jest istotnym elementem wychowania w każdych czasach przypomniał ks. dr Marek Dziewiecki z Instytutu Teologicznego w Radomiu. W sytuacji, gdy promowany jest ideał "obywatela świata", który pozbawiony jest własnej ojczyzny oraz tradycji narodowych koniecznym jest wychowanie patriotyczne, bo dotyka ono natury człowieka i jego podstawowych potrzeb i więzi m.in. potrzeby życia i rozwoju we wspólnocie, którą tworzą rodzina i naród. Wyjaśniając co to oznacza być patriotą dzisiaj ks. Dziewiecki podkreślił, że chodzi o: solidne wypełnianie obowiązków obywatelskich na co dzień, np. pełnienie służby wojskowej, płacenie podatków, ochrona środowiska, własności i zasobów naturalnych własnego kraju, aktywna troska o honor ojczyzny i dobre imię rodaków. Pedagog zauważył, że w żadnej dziedzinie życia ignorancji nie można pogodzić z miłością i troską, dlatego ważnym przejawem patriotyzmu jest dobra znajomość historii i kultury ojczyzny, tradycji i wartości, a także obecnych uwarunkowań i potrzeb. Mówiąc o miejscu Polski w Europie jako wyzwaniu dla wychowania prof. Katarzyna Olbrycht z Uniwersytetu Śląskiego zauważyła, że jednym z najpilniejszych zadań jest dziś przygotowanie Europejczyków do życia w sytuacji wzrastającej wielokulturowości Europy. Chodzi o uświadomienie, że funkcjonowanie podmiotowe każdego Polaka, ale także społeczeństwa polskiego w Unii Europejskiej, wymaga określonych kompetencji - językowych, cywilizacyjnych, społecznych, kulturowych, że jest to warunek partnerskich kontaktów z mieszkańcami Europy, normalnego podróżowania, efektywnego kształcenia się w innych krajach, poszukiwania w nich pracy dającej satysfakcję, poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Prelegentka podkreśliła, że w duchu nauczania Jana Pawła II podstawowym wyzwaniem dla współczesnego wychowania jest budowanie tożsamości poszczególnych ludzi i wspólnot na podstawie tego kim są i kim chcą być, a nie, mimo presji dzisiejszej kultury, jedynie, bądź głównie na podstawie tego co mają i co pragnęliby mieć. O. prof. Leon Dyczewski z KULu przedstawiając temat: "Rodzina u podstaw kształtowania postawy patriotycznej" zauważył, że rodzina ma nadal właściwości kulturotwórcze, nadal przekazuje wartość patriotyzmu i kształtuje postawę patriotyczną, tylko czyni to w nieco mniejszym zakresie i w inny sposób niż dawniej. Powiedział, że powiązanie patriotyzmu ojczyźnianego z rodzinnym jest szczególnie widoczne w sytuacji utraty państwowości lub emigracji, kiedy przychodzi żyć w obcym państwie. O. profesor zauważył też, że biorąc pod uwagę fakt, że media coraz bardziej stają się ponadnarodowe i globalne, ciężar kształtowania postawy patriotycznej i ukazywanie patriotyzmu jako szczególnie cennej wartości w dzisiejszych procesach globalizacji spoczywa przede wszystkim na rodzinie. W XVIII Forum Szkół Katolickich wzięli udział przedstawiciele prawie 500 katolickich placówek oświatowych działających w naszym kraju. Gościem specjalnym spotkania był kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego. www.radioplus.radom.pl