Tagi:                                    

W czasie kwesty na cmentarzu zebrano ponad cztery tysiące złotych

W dniu 1 listopada przy bramach cmentarza parafialnego w Szydłowcu już po raz czwarty odbywała się kwesta na rzecz odnowy najstarszych i najpiekniejszych nagrobków na szydłowieckim cmentarzu parafialnym. Kwestowali członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Szydłowca, Akcji Katolickiej, pracownicy Urzędu Miejskiego i Burmistrz Miasta Szydłowca, Andrzej Jarzyński, osoby prywatne. Zebrano w sumie 4. 201,49 zł i 89 eurocentów. Zebrana suma pozwoli na rozpoczęcie prac konserwatorskich przy kolejnym zabytkowym nagrobku szydłowieckiego cmentarza. Konserwowane nagrobki to dzieła doskonałych szydłowieckich rzemieślników i artystów – kamieniarzy. Pochodzą najczęściej z końca XIX i początku XX wieku. Stanowią one perełki pomiędzy tak modnymi obecnie, prawie jednakowymi i wytwarzanymi seryjnie nagrobkami i świadczą o wysokich umiejętnościach dawnych szydłowieckich kamieniarzy; stanowią także cenne zabytki dawnej kultury i sztuki epitafijnej. Prace renowacyjne odbywają się pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a ich efekty są przez niego wysoko oceniane. Każda kwesta owocowała do tej pory odnowieniem kolejnego zabytkowego nagrobka. Członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Szydłowca w porozumieniu z ks.kanonikiem Adamem Radzimirskim, Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków Markiem Figlem, artystą-konserwatorem Andrzejem Zdyrą i władzami miasta pracują także nad sposobem zabezpieczenia przed dewastacją tych płyt nagrobnych i elementów pomników, których w najbliższym czasie nie da się odnowić z powodu zbyt małych środków finansowych, a które są często bezmyślnie niszczone lub zużywane jako budulec. Inicjatorami akcji odnowy szydłowieckich nagrobków i organizatorami żmudnych zabiegów renowacyjnych są członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Szydłowca – jego przewodnicząca, Irena Przybyłowska Hanusz, Maria Jost-Prześlakowska, Maria Nowakowska, Marzena Olszewska i Bolesław Boruszewski.

Anna Brzezińska-Skrzypek Urząd Miejski w Szydłowcu Promocja


Tagi:                                    

Refleksja o działaczu Solidarności, śp. Zbigniewie Cichoniu

W dzień Zaduszny ponownie odwiedzamy cmentarze i modlimy się przy grobach nie tylko najbliższych i przyjaciół, ale także przy grobach znanych i nieznanych nam osobiście bohaterów. Zatrzymujemy się przy mogiłach osób, których po prostu nam dziś brakuje! Brakuje ich szczerości, doświadczenia, trafnych rad i długomyślności. Po kilkunastu, czy kilkudziesięciu latach mamy pewność, jak wiele im zawdzięczamy i jak wielki jest wobec nich nasz dług. Na starym, rzymsko-katolickim cmentarzu w Radomiu często odwiedzam miejsce wiecznego spoczynku starszego ode mnie przyjaciela, świętej pamięci Zbyszka, żołnierza AK, więźnia politycznego okresu stalinowskiego, organizatora struktur regionalnych NSZZ Solidarność Ziemi Radomskiej. Zbyszek, elektryk w nieistniejącym dziś Zakładzie Remontowym Maszyn Budowlanych, w pierwszych miesiącach powstawania związku, w okresie wielkiego społecznego entuzjazmu 1980 roku, przestrzegał nas przed hurra optymizmem, że już pokonaliśmy komunę. Przekonywał, że droga do wolności będzie długa i trudna. Zbyszek potrafił bezbłędnie wytropić i ujawniać agentów i prowokatorów służby bezpieczeństwa, którzy na polecenie swoich przełożonych „zapisywali się” do Solidarności i udawali jej gorliwych zwolenników. Komuniści zemścili się na nim i 13 grudnia 1981 roku, schorowany Zbyszek na wiele miesięcy trafił do więzienia w Kielcach. Zmarł w sierpniu 1996 roku. Był człowiekiem sumienia i żył tak, że ślady Jego stóp przetrwały!

Jan Rejczak