Tagi:                                    

Z Polski do Nowej Zelandii.

11 stycznia 2007 roku w Galerii Sapieżyna, mieszczącej się w szydłowieckim zamku, otwarto wystawę noszącą tytuł „ Z Polski do Pahiatua. Polskie Dzieci z Pahiatua, Nowa Zelandia” Wystawa powstała ze zbiorów Polish Heritage Museum w Nowej Zelandii. Została zorganizowana przez Szydłowieckie Centrum Kultury- Zamek, przy współpracy z Ambasadą Nowej Zelandii w Polsce. Jej otwarcia dokonali: Ambasador Nowej Zelandii w Polsce Philip Griffiths i Dyrektor Szydłowieckiego Centrum Kultury- Zamek Małgorzata Bernatek. Udział wzięli: Burmistrz Szydłowca Andrzej Jarzyński, przedstawiciele władz miejskich, zaproszeni goście. Gościem honorowym był mieszkaniec Szydłowca Dariusz Zdziech, autor pracy naukowej na temat Polonii w Nowej Zelandii, propagator wiedzy na temat tego kraju. W swoim przemówieniu, wygłoszonym w języku polskim, Ambasador Philip Griffiths wyjaśnił przyczyny pojawienia się polskich dzieci w Nowej Zelandii W czasie II wojny światowej. udało się polskim sierotom, razem z armią gen. Andersa, wydostać ze Związku Radzieckiego. Ich rodziny poginęły w sowieckich łagrach. Wygłodzone, schorowane dzieci przebywały początkowo w Iranie. Stąd, dzięki staraniom Polskiego Rządu w Londynie , zostały przewiezione do kilkunastu krajów, które zapewniły im pomoc i opiekę. Jednym z nich była Nowa Zelandia, a inicjatorami tej akcji opiekuńczej stali się: żona konsula Polski w Nowej Zelandii hrabina Maria Wodzicka, premier Nowej Zelandii Peter Fraser i jego żona Janet. 1 listopada 1944 roku do miejscowości Pahiatua w Nowej Zelandii przybyła grupa 733 polskich dzieci i 102 osób, stanowiących personel opiekuńczy. Dla dzieci i ich opiekunów zbudowano w Obozie Dzieci Polskich , działającym w latach 1044-1949: sypialnie, szkołę, szpital, kaplicę, salę widowiskową. Po zakończeniu II wojny światowej, kiedy okazało się, że układ Jałtański zostawił Polskę w rękach Stalina, ponad 80 % Polaków z Nowej Zelandii postanowiło nie wracać do kraju. Mimo upływu lat, dawne dzieci z Pahiatua utrzymują ze sobą ścisły kontakt, wspaniale mówią po polsku, kultywują polskie obyczaje, a równocześnie są wartościowymi członkami społeczeństwa nowozelandzkiego. Dariusz Zdziech w swoim wystąpieniu mówił o pobycie w Nowej Zelandii , o serdecznych kontaktach z Polonią tego kraju. Wręczył Ambasadorowi Griffithsowi i Burmistrzowi Szydłowca Andrzejowi Jarzyńskiemu egzemplarze swojej pracy magisterskiej, poświęconej Polakom w Nowej Zelandii. Po obejrzeniu filmu dokumentalnego, przedstawiającego przybycie polskich dzieci do Nowej Zelandii, rozpoczęto zwiedzanie wystawy zdjęć sprzed ponad sześćdziesięciu laty, ukazujących życie polskich dzieci w Pahiatua, ich opiekunów i fotografie ludzi, którzy otoczyli polskie sieroty opieką.

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Szydłowca Irena Przybyłowska- Hanusz


Dodaj Komentarz