Tagi:                                    

Trybunał w Strasburgu przeciwko krzyżom w szkołach

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że wieszanie krzyży we włoskich szkołach to naruszenie "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów". Episkopat Italii jest oburzony werdyktem Trybunału.

„Ufam, że nikt nie będzie nakazywał niszczenia symboli religijnych na naszych placach, ulicach, czy skrzyżowaniach, ponieważ miałby by obrażać czyjąś wolność religijną.” W ten sposób decyzję europejskich sędziów skomentował bp Vincenzo Paglia. Podkreślił, że „świeckość nie oznacza braku symboli religijnych, lecz zdolność przyjęcia ich i wspierania w obliczu pustki etycznej i moralnej, jaką często obserwujemy u naszej młodzieży”. Skrytykował mentalność postulującą czynienie z wszystkiego tabula rasa. Jest to jego zdaniem przejaw krótkowzroczności między innymi dlatego, że zakłada pojęcie kultury, która jest wolna jedynie na tyle na ile nic nie zawiera, albo jedynie to, co pozostaje po wykorzenieniu wszelkiej historii, dziedzictwa i tradycji”. Sprawę do trybunału skierowała Włoszka fińskiego pochodzenia Soile Lautsi Albertin, która w 2002 r. wystąpiła do kierownictwa szkoły uczęszczanej przez jej dwoje dzieci o usunięcie z klasy krzyża w imię świeckiego charakteru państwa. Orzeczenie Trybunału wywołało ostre protesty włoskich polityków. W grudniu 2004 r. odmówił jej racji Trybunał Konstytucyjny, a w 2006 r. Naczelny Sąd Administracyjny, którego zdaniem krzyż jest symbolem historii i kultury Włoch, czyli ich tożsamości. Trybunał w Strasburgu jest innego zdania i skazał rząd włoski na zapłacenie kobiecie 5 tys. euro odszkodowania za „szkody moralne”. Jak podkreśla się, to pierwsze orzeczenie w sprawie obecności symboli religijnych w szkołach. Z dezaprobatą do z wyroku odniosła się włoska minister oświaty Mariastella Gelmini, której zdaniem „obecność krzyża w klasie nie oznacza przynależności do katolicyzmu, jest on bowiem symbolem naszej tradycji”. „Historia Włoch składa się także z symboli, wykreślenie ich, oznacza wykreślenie części nas samych. W naszym kraju nikt nie narzuca religii katolickiej, a już w żadnym razie nie czyni tego poprzez obecność krzyża. Równocześnie nikt, nawet zideologizowany trybunał europejski, nie zdoła przekreślić naszej tożsamości” - oświadczyła pani minister. Przypomniała, że konstytucja Republiki Włoskiej uznaje szczególną role religii katolickiej. Dodała, że „jedności europejskiej nie zbuduje się eliminując tradycje poszczególnych krajów”. Oburzenie orzeczeniem trybunału w Strasburgu wyraził również wiceprzewodniczący Izby Deputowanych i były minister spraw europejskich Rocco Buttiglione. Nazwał je „aberracją”, zasługującą na odrzucenie. „Kto przybywa do nas, musi zrozumieć i zaakceptować naszą kulturę i naszą historię” - powiedział katolicki filozof. Podkreślił, że „podobne orzeczenia dyskredytują poważnie instytucje europejskie i dają do reki materiał propagandowy siłom antyeuropejskim”. Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi pytany, co sądzi o wyroku powiedział dziennikarzom, że najpierw musi poznać uzasadnienie orzeczenia. ml / Strasburg/Rzym


Dodaj Komentarz