Tagi:                                    

Szydłowiec uczcił pamięć powstańców styczniowych

W piątek 26 stycznia, na szydłowieckim Rynku Wielkim, przy bardzo licznym uczestnictwie pocztów sztandarowych, dzieci i młodzieży szkolnej, strzelców ze Związków Strzeleckich i mieszkańców Szydłowca, rozpoczęły się obchody 144 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. W obchodach uczestniczyli także burmistrzowie Suchedniowa i Bodzentyna i wójt Szydłowa. Sejmik Mazowiecki reprezentowała jego wiceprzewodnicząca radna Bożenna Pacholczak. Obecni byli przedstawiciele zarządu powiatu i rady powiatu szydłowieckiego. Po powitaniu wszystkich uczestników przez burmistrza Andrzeja Jarzyńskiego i przemówieniu bryg. Tadeusza Wosia , młodzi strzelcy ze Związku Strzeleckiego złoźyli przysięgę. Następnie uczestnicy przy dźwiękach orkiestry dętej, przeszli do kościoła św. Zygmunta. Mszę świętą za bohaterów Powstania Styczniowego, odprawił i kazanie wygłosił ks. dziekan Adam Radzimirski. Ofiara Powstania Styczniowego - jak mówił kaznodzieja - pomimo klęski powstania, stłumionego przez wojska rosyjskie, przyczyniła się w znacznym stopniu do zachowania ducha polskości i przeciwdziałała znikczemnieniu narodu pod rosyjskim zaborem. Dlatego powinniśmy czcić pamięć ducha patriotyzmu i ofiarności dla Polski, jakim w wybitnym stopniu cechowali się powstańcy styczniowi. Represje carskie dotknęły także księdza Aleksandra Malanowicza dlatego pod tablicą nagrobną tego proboszcza szydłowieckiego delegacje złożyły wiązanki kwiatów. Liczne wieńce i wiązanki złożono także na cmentarzu, przy mogile powstańców poległych w dniach 22 i 23 stycznia w czasie walki z oddziałem wojsk carskich stacjonujących w Szydłowcu. Obchody kontynuowane były na Zamku, gdzie Tadeusz Woś komendant Kapituły "Wolność Równość Niepodległość", wraz z brygadier Józefą Życińska i Lucjanem Muszyńskim ze Związku Strzeleckiego wręczyli osobom zasłużonym dla kontynuacji tradycji powstań narodowych Złote Kotyliony tradycji Powstania 1863. Odznaczenia otrzymali starosta Włodzimierz Górlicki, przewodniczący RM Marek Zdziech, wicestarosta Roman Wożniak, komendant hufca ZHP Szydłowiec Katarzyna Antonkiewicz, twórczyni teatru "U Radziwiła" Zdzisława Lorenc – Hanusz, twórca strony internetowej poświęconej Powstaniu Styczniowemu, od lat dokumentujący różne ślady powstania na ziemi dawnej sandomierskiej i krakowskiej pan Jerzy Kowalczyk z Kielc i sołtys wsi Kierz Niedźwiedzi, inicjator odnowy mogiły powstańczej w Kierzu N. Stanisław Czubak. W części artystycznej zaprezentowany został „Żalnik 1863” program słowno-muzyczny przygotowany przez szydłowiecką młodzież pod kierunkiem pani Danuty Klepaczewskiej i Zdzisławy Lerenc-Hanusz. W dalszej części programu pieśni wojskowe zprezentował zespół "Wiarus"ze Starachowic. Tradycyjnie już program artystyczny zakończyły występy strzelców ze Związku Strzeleckiego pod wodzą st sierż. Romana Burka. Uczestnicy spotkania, mogli jeszcze porozmawiać i wymienić wrażenia na salach zamkowych, gdzie przygotowany został poczęstunek. Blisko setka strzelców nocowała po zakończeniu szydłowieckiej części uroczystości, w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. W sobotę rano po poczęstunku żołnierska grochówką, uczestnicy wzięli udział w obchodach rocznicowych w Suchedniowie i Kierzu Niedźwiedzim. Delegacja władz miasta i powiatu z burmistrzem Andrzejem Jarzyńskim i przewodniczącym Rady Powiatu Markiem Sokołowskim wzięła udział 28 stycznia, w obchodach w Wąchocku, kończących Centralne Obchody 144 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.

W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r., w chwili wybuchu powstania, walkę na ziemiach polskich podjęło około 5 tys. powstańców, na ogół niedostatecznie uzbrojonych i wyszkolonych, często również nieumiejętnie dowodzonych. Na 21 starć, do jakich wtedy doszło, większość zakończyła się niepowodzeniem. Nie udał się wypad na Płock (przewidziany na przyszłą siedzibę Rządu Narodowego), częściowym powodzeniem zakończyły się walki o Bodzentyn i Szydłowiec, Jedlnię, Lubartów i Hrubieszów. Najskuteczniejsze były boje stoczone na Podlasiu, gdzie w wyniku ośmiu starć udało się spowodować zamieszanie w garnizonach rosyjskich, a także zdobyć spore ilości broni i amunicji. W sumie, mimo słabych wyników owej nocy styczniowej, większość polskich dowódców opowiadała się za kontynuowaniem walki, z równoczesnym formowaniem większych zgrupowań powstańczych, z czasem przekształcanych w dywizje i korpusy. Mimo nikłych wyników taktycznych, wydarzenia z 22 na 23 stycznia spowodowały początkowo zamieszanie w dowództwie rosyjskim, zaskoczonym rozwojem sytuacji. Oddziałami w województwie sandomierskim, dowodził Marian Langiewicz, który poprowadził powstańców do ataku na garnizon rosyjski w Szydłowcu. Następnie , walczył w okolicach Świętego Krzyża i Staszowa, 23 II 1863 r. stoczył przegraną bitwę pod Małogoszczą, 4 marca doszło do starcia pod Skałą, a 17-18 marca odniósł sukces w bitwach pod Chrobrzem i Grochowiskami. Ostatecznie jednak wkrótce doszło do narady w Wełczu, w yniku wyczerpania środków walki, rozpadu zgrupowania Langiewicza, co spowodowało granicy galicyjskiej przez dyktatora. Uwięziony prze władze austryjackie generał Langiewicz 2 lata spędził w twierdzy Josephstadt. Zmarł w Turcji 11 maja 1887 roku. W Szydłowcu jest ulica nosząca jego imię. msk


Dodaj Komentarz