Radom: wierni modlili się o beatyfikację bp. Piotra Gołębiowskiego

W 30 rocznice śmierci wierni modlili się o beatyfikację sługi Bożego biskupa Piotra Gołębiowskiego. Mszę świętą w kościele katedralnym w Radomiu celebrował 2 listopada biskup-senior Edward Materski.

Witając wiernych bp Materski powiedział, że bp Gołębiowski był gorliwym, świątobliwym pasterzem. Przypomniał, że ówczesne władze PRL do końca jego życia nie uznały biskupa Piotra Gołębiowskiego ordynariuszem i w rozmaity sposób utrudniały mu działalność. Obecnie w Rzymie trwa proces beatyfikacyjny biskupa. - Potrzeba dużo naszej modlitwy. Dziś, w trzydziestą rocznicę jego śmierci, prosimy o to, aby Sługa Boży, nasz rodak i nasz pasterz został wyniesiony do chwały ołtarzy - mówił bp Materski.

W homilii pierwszy biskup radomski zachęcał wiernych, aby trwali w modlitwie o wyniesienie biskupa Piotra na ołtarze. Mówił, że był człowiekiem gorliwej modlitwy i odważnego działania. - Wiele w życiu przecierpiał - powiedział bp Materski. Przypomniał, że biskup Henryk Tomasik będzie w najbliższą sobotę odprawiał Mszę Świętą w katedrze sandomierskiej, gdzie pochowany jest biskup Piotr Gołębiowski. - Łączmy się z modlitwą naszego Pasterza. Kto może, niech swoją obecnością przy relikwiach potwierdzi pragnienie naszych serc, by sługa Boży biskup Piotr Gołębiowski został wyniesiony do chwały ołtarzy - powiedział bp Materski.

Na zakończenie homilii biskup Materski nawiązał do Dnia Zadusznego. - Jutro zacznie się nasza codzienność. Niech życie nasze trwa w zjednoczeni z Chrystusem. Uwierzmy w moc modlitwy. Pamiętajmy o zmarłych. Bądźmy wrażliwi na ludzkie cierpienie i łzy. Przez wstawiennictwo Matki stojącej pod krzyżem uczmy się jednoczyć nasze cierpienia z Chrystusowym krzyżem - powiedział bp Materski.

Biskup Piotr Gołębiowski kierował diecezją sandomierską, do której wówczas należał Radom, w trudnych czasach komunizmu. Pełnił posługę pasterską z wielkim poświęceniem przez 23 lata, organizował duszpasterstwo na miarę czasów posoborowych, koncentrując się na rodzinie, budzeniu powołań duchownych, zabiegach o trzeźwość, niesieniu pomocy potrzebującym. Przeciwstawił się skutecznie władzy komunistycznej, która próbowała rozbijać jedność Kościoła w Polsce poprzez tworzenie tzw. parafii niezależnych. Doznał z tego powodu wielu niesprawiedliwości, upokorzeń i krzywd. Swoją zdecydowaną postawę przypłacił "negatywną oceną", nadaną mu przez rządzących. Skutki tego były dotkliwe, nie mógł np. wyjechać do Rzymu na obrady Soboru Watykańskiego II.

Bp Gołębiowski zmarł nagle podczas sprawowania Mszy św. w Nałęczowie 2 listopada 1980 r. Pochowano go w katedrze sandomierskiej. Obecnie toczy się w Rzymie proces beatyfikacyjny biskupa Gołębiowskiego.


Dodaj Komentarz