Tagi:                                    

Ksiądz Prałat Zdzisław Peszkowski zakończył ziemską służbę

8 października w klinice kardiochirurgicznej w Aninie zmarł, przeżywszy 89 lat, ks. prałat Zdzisław Peszkowski, wielki kapłan i orędownik zamordowanych polskich żołnierzy w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Był zawsze wierny Bogu i Ojczyźnie. Wzięty do niewoli sowieckiej, cudem uniknął śmierci w Katyniu. Walczył w Armii Andersa, jako rotmistrz I Pułku Ułanów Krechowieckich. Po zakończeniu wojny nie mógł wrócić do Polski, pozostał na obczyźnie. W 1954 roku po studiach w polskim seminarium duchownym w Ameryce przyjmuje kapłańskie święcenia. Pracuje jako kapłan, profesor. Jest autorem wielu książek z zakresu teologii, historii Polski i literatury. Po 1956 roku wielokrotnie przyjeżdżał do Ojczyzny, przyjaźnił się z kardynałem Stefanem Wyszyńskim. W 1994 roku na stałe powrócił do Kraju. Do ostatnich dni życia Ksiądz Prałat był kapelanem Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie i prowadził Fundację „Golgota Wschodu”. Był także kapelanem Chorych Polonii i naczelnym kapelanem Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju. Jest Honorowym Obywatelem wielu miast, miedzy innymi Warszawy, Białegostoku, Łomży i Grudziądza, w którym w 1939 roku ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Kawalerii. Ksiądz Prałat niestrudzenie starał się, aby świat poznał prawdę o pomordowanych na Wschodzie, a w szczególności o zbrodni katyńskiej, którą zawsze uważał za ludobójstwo i okrutny akt barbarzyństwa. Ksiądz Prałat Peszkowski działając w duchu przebaczenia i pojednania z Rosjanami doprowadził do wybudowania polskich cmentarzy wojennych w Katyniu, Miednoje i w Charkowie. Prymas Polski Józef Glemp wyraził życzenie, aby ksiądz Prałat Peszkowski spoczął w budowanej przez Naród Świątyni Opatrzności Bożej, obok poety ks. Jana Twardowskiego. Pani Teresa Wrodycka, znana poetka, tworząca w Radomiu, kilka lat temu napisała poruszający wiersz, poświęcony służbie Księdza Prałata Zdzisława Peszkowskiego. Wczytajmy się w zadumie w jego strofy i podziękujmy Bogu za dar życia tego wielkiego Polaka! Jan Rejczak

"Czaszki" jest taki Ksiądz – ułan którego anioł przeniósł z katyńskich popiołów w życie i nakazał mu dźwigać czaszki a w każdej z nich – Ukrzyżowany I wysłał go za ocean gdzie Żydzi kładli na wadze swój własny niepodzielny diament holocaustu wtedy Ksiądz rzucił na szalę katyńską czaszkę Czy można zmierzyć ciszę z ciszą nieograniczoną?

Teresa Wrodycka


Dodaj Komentarz