; Autor:
Tagi:                                    

Kraków: uroczystości ku czci św. Stanisława

Niech kapłani i świeccy naśladują Dobrego Pasterza, niech niosą Ewangelię światu – apelował podczas uroczystości ku czci św. Stanisława, biskupa i męczennika, abp Damian Zimoń. Metropolita katowicki wygłosił 9 maja kazanie podczas uroczystości ku czci krakowskiego biskupa i męczennika, który 931 lat temu „naśladując Dobrego Pasterza, oddał swoje życie za owce”.

Procesja św. Stanisława tradycyjnie rozpoczęła się uroczystym biciem dzwonu Zygmunta. Zgodnie z tą samą tradycją wyruszyła z katedry na Wawelu do klasztoru ojców paulinów na Skałce. W tym roku głównymi intencjami uroczystej Eucharystii była modlitwa za Ojczyznę i ofiary katastrofy pod Smoleńskiem oraz wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II i za wszystkich kapłanów. Uroczystości rozpoczęły się przy konfesji św. Stanisława w katedrze na Wawelu o godz. 9.00. Godzinę później, gdy procesja doszła na Skałkę, przy wtórze pieśni „Gaude Mater Polonia”, wiernych, zgromadzonych przy Ołtarzu Trzeciego Tysiąclecia powitał kard. Stanisław Dziwisz. Eucharystii na Skałce przewodniczył nowo mianowany metropolita gnieźnieński i prymas Polski – abp Józef Kowalczyk, który na wstępie wyznał, że za wstawiennictwem św. Stanisława – patrona ładu moralnego – będzie modlił się o potrzebne mu w sprawowaniu tego urzędu łaski i że będzie dziękował za dobro, jakie przez wieki na polskiej ziemi wyrosło z ofiary św. Wojciecha i św. Stanisława. Abp Damian Zimoń, metropolita katowicki, przypomniał w kazaniu wydarzenia sprzed miesiąca, gdy „tajemnica śmierci w najbardziej zaskakujący sposób znów stanęła przed oczyma Polaków" – pod Smoleńskiem zginął prezydent z małżonką oraz część elity intelektualnej narodu. „Kraków był świadkiem konduktu żałobnego, który szedł z kościoła Mariackiego na Wawel, i choć wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, nie ogarnia nas ani rezygnacja, ani bunt, a chęć powierzenia się Bożemu Miłosierdziu i powtarzania: Jezu, ufam Tobie. Dziś Kraków jest świadkiem innej procesji – chwalebnej, a przeszłość wciąż splata się z teraźniejszością. Można pytać dlaczego Polacy tak bardzo przeżywają śmierć – mówił abp Zimoń. I odpowiedział – „bo chodzi im o życie”. W tradycyjnym pochodzie na Skałkę uczestniczyli hierarchowie Kościoła – obok polskich biskupów biskupi niemieccy z Bambergu, Monachium i Goerlitz, Lwowa, Toronto, Kazachstanu i Afryki Południowej, przedstawiciele wszystkich stanów, stowarzyszeń, bractw i instytucji krakowskich. W procesji niesione były relikwie świętych i błogosławionych archidiecezji krakowskiej, m.in. św. Stanisława, św. Brata Alberta, św. Faustyny i św. Jacka. IDK


Dodaj Komentarz