Tagi:                                    

Indie: chrześcijanie nadal giną w Orisie

Chrześcijanie nadal giną w indyjskim stanie Orisa. 52-letnia Birmala Nayak została pocięta na trzy kawałki, a jej szczątki porzucono w lesie. Z kolei 45-letnia Lalita Digal „zaginęła” po tym, jak została zabrana ze swego domu na oczach świadków. Obie wróciły z obozów dla uchodźców do swych wiosek, z których wcześniej uciekły przed hinduistycznymi fundamentalistami, aby zebrać ryż z pól. Władze zachęcają chrześcijan do powrotu do swych domów, nie potrafią jednak zapewnić im bezpieczeństwa. Jak dotychczas nie został aresztowany żaden ze sprawców antychrześcijańskiej przemocy z minionych trzech miesięcy – donosi agencja AsiaNews. W wiosce Tiangia spalono 25 listopada dwa domy należące do chrześcijan, a także jeden hinduisty, który ośmielił się przyjąć u siebie wyznawców Chrystusa. Tego samego dnia w tej miejscowości w okręgu Kandhamal, w której zginęło już sześciu chrześcijan, władze zorganizowały „spotkanie pokojowe”, zapewniając o gwarancjach bezpieczeństwa dla tych uciekinierów, którzy zechcą wrócić. Jednak Ogólnoindyjska Rada Chrześcijan (GCIC) oskarża stanowy rząd o to, że nie chce powstrzymać przemocy. Jej przewodniczący Sajan George powiedział agencji AsiaNews, że wspólnoty chrześcijańskie w okręgu Kandhamal żyją w strachu nie tylko z powodu pamięci o atakach z grudnia 2007 r., ale także dlatego, iż władze pozwoliły na rozprzestrzenienie się przemocy po zabójstwie hinduistycznego przywódcy Swami Laxamananady 23 sierpnia br., o które niesłusznie oskarżono wyznawców Chrystusa. Tymczasem premier Orisy Naveen Patnaik oświadczył w lokalnym parlamencie, że w związku z aktami przemocy w okręgu Kandhamal co najmniej 10 tys. ludzi było przesłuchiwanych, a 598 zostało aresztowanych. Jednak żaden z tych przypadków nie dotyczył wydarzeń po 23 sierpnia 2008 r. Podał jednocześnie do wiadomości, że po tej dacie spalono lub w inny sposób zniszczono 4215 domów i 252 kościoły lub domy modlitwy. Zastrzegł przy tym, że dane te nie są jeszcze kompletne. pb (KAI/AsiaNews) / Bhubaneśwar


Dodaj Komentarz