Tagi: ,

„Temperatura wrzenia”, czyli zimowy Rock Fest

Wczoraj tuż po godz. 19.15 w sali kinowej szydłowieckiego zamku mocno zawrzało. Dla wyjaśnienia, „wrzenie” nie było spowodowane projekcją, jak wskazuje nazwa sali, filmu typu horror czy thriller. Wieczorne wrzenie powstało nie inaczej jak w wyniku zorganizowanej „zimowej edycji”, znanej szydłowieckiej imprezy pn. Rock Fest.

Jako pierwsi wystąpili panowie z szydłowieckiego bandu Aerospatiale oraz Żargonu. Dwa pierwsze zespoły trzeba przyznać, były w mniej komfortowej sytuacji. Grając na początku nie udało im się porwać na tyle mocno publiki do tańca, jednak ich „muzyczna robota” nie była bezcelowa. Słuchacze ostrego grania nie stronili zespołom swojej uwagi i stojąc przed sceną chłonęli nawał energii wytwarzanej przez oba szydłowieckie zespoły. Z pewnością podczas ich występu temperatura na słupku podskoczyła.

Kolejno po Aerospatiale i Żargon, w nieco odnowionym składzie, zagrał opoczyński zespół The Pumpers. Jego „nowością” była 18 letnia, drobnej postury wokalistka Justyna, która na pozór mogła zdradzać wątpliwe możliwości swego głosu. Wszystkie te jednak wątpliwości szybko się rozwiały w momencie, gdy zaśpiewała. Jej mocny, niski śpiew w połączeniu z ostrą punkową muzyką, serwowaną przez załogę, porwały do tańca tłumnie zebraną w sali publiczność. Pod sceną wytworzyło się pogo a temperatura imprezy znacząco wzrosła...