Pontyfikat fatimski

W swoim przyczynku, ktory pisze z głowy bez żadnych notatek na prośbę x. Andrzeja Madeja chcę wyrazić swoja wdzięczność i podziw dla Jana Pawła Wielkiego za to, że ujarzmił swoją dobrocią komunistyczną czerwoną hydrę, ktora symbolicznie siedzi ujarzmiona u stop wawelu. Moja opinia jest taka, że poprzez posługę Papieża Wojtyły legenda o smoku nabiera nowego sensu, jak i bajka o "pięknej i potworze". Papież Wojtyła zmogł te szkaradę dobrocią!!!

Fatima

Matka Boża uprzedzała, ze z powodu Rosji cierpieć będą liczne narody a niektore z nich zginą z oblicza ziemi. Ja chce opowiedzieć jak niektore zdeptane przez rosyjski komunizm narody papież Wojtyła ukąszony przez bestie przytulił do piersi i swą miłością odrodził.

Komunistka na kolanach

Z moich spostrzeżeń o Janie Pawle drugim jedno z ciekawszych to fakt, że udało mu się rzucić na kolana wielu twardych ludzi i zapewne on nigdy nie był świadom tego jak wielu. Gdy byla pamiętna Msza, na ktorej dokonywał sie ingres papieża, to ja już mieszkałem w internacie w Brodnicy i na niedziele do domu nie jeździłem. Mało było licealistow ale dla tych co pozostali pozwolono oglądać transmisję w Sali widowiskowej w internacie i specjalnie w tym celu wstawiono telewizor, ktory zwykle stal w pokoju wychowawcow.