Konferencje naukowe, koncerty ewangelizacyjne, spotkania z młodzieżą oraz spotkania formacyjne w sanktuariach maryjnych przygotowuje Diecezja Radomska w Roku Wiary. - Mocno chcemy zaakcentować sanktuaria maryjne, które mają być takim miejscem duchowego wzrostu. Generalnie będziemy kładli nacisk na formacyjny charakter wszystkich spotkań - powiedział ks. Piotr Walkiewicz, dyrektor wydziału duszpasterskiego kurii diecezjalnej w Radomiu.
Inauguracja Roku Wiary w diecezji radomskiej odbyła się w sobotę, 13 października o godzinie 11.00. Mszę świętą celebrowaną przez biskupa Henryka Tomasika transmitowało Radio Plus Radom.
Bp Tomasik podkreślił, że w Roku Wiary trzeba dołożyć troski o to, aby lepiej uczestniczyć we Mszy świętej. Stwierdził, że jest to szczególnie ważne zadanie dla rodziców, aby w duchu odpowiedzialności za religijne wychowanie pomagali swoim dzieciom w systematycznym uczestnictwie w niedzielnej Mszy św. Biskup radomski podkreślił, że bardzo ważnym znakiem troski o pogłębienie wiary będzie częsty, osobisty i wspólnotowy kontakt z Pismem Świętym. Zachęcił także do pogłębionej lektury Katechizmu Kościoła Katolickiego i literatury religijnej.
Po raz 29. sierpień będzie obchodzony w Polsce jako miesiąc trzeźwości. W tym roku przewodniczący Zespołu Konferencji ds. Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości bp Tadeusz Bronakowski w specjalnym apelu, który będzie czytany jutro w kościołach, zaproponował, żeby obchody odbywały się pod hasłem „Ojciec - świadek wiary i trzeźwości”, gdyż cała rodzina, a w szczególności ojcowie są ważnym wzorem dla dzieci.
Milion uzależnionych od alkoholu, 30 mld zł wydawanych rocznie na trunki, spożycie roczne na głowę, licząc od 15. roku życia - 13,6 litra. Społeczne i ekonomiczne koszty uzależnienia sięgają zaś nawet 3 proc. PKB, czyli ok. 45 mld zł. Problem alkoholizmu jest jednym z najdotkliwszych dramatów Polaków, dlatego Kościół nie może przejść wobec niego obojętnie.
„Nie ma nic piękniejszego dla ojca niż możliwość powiedzenia o sobie: moja miłość, troska i odpowiedzialność pomogły mojemu dziecku poznać i zrozumieć miłość Boga” – pisze bp Bronakowski w apelu. Zauważa, że niestety wielu ojców nie wypełnia właściwie swojej misji: nie zachowują umiaru, ulegają towarzyskiemu przymusowi picia. „Nic nie usprawiedliwia społecznej tolerancji dla upijania się, naszego łaskawego przyzwolenia na to kompromitujące zachowanie. Zwłaszcza jeśli dotyczy to ojców, opiekunów, wychowawców, duszpasterzy i innych osób obdarzonych społecznym autorytetem. Co jest dumnego w chwiejącym się po alkoholu Polaku, zwłaszcza jeśli jest to ojciec rodziny? Czy jego dzieci mogą być z niego dumne, czy czują się przez niego ochraniane? Czy czują się przez niego kochane? Swoim uwikłaniem w alkohol ojcowie wytyczają dzieciom ścieżkę do nałogów i innych ryzykownych zachowań. Eksperci ostrzegają: jeżeli dziecko ma uzależnionego rodzica, to prawdopodobieństwo jego uzależnienia jest czterokrotnie wyższe niż rówieśników” – pisze w apelu. Zdaniem Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości dzisiaj potrzeba nam ojców, którzy będą się troszczyli o trzeźwość i staną się liderami pozytywnych zmian obyczajowych.